Transfery
Były gracz Wisły Kraków trafia do drużyny Nafciarzy. Marko Kolar nowym piłkarzem Wisły Płock!
Autor
Kuba Lewandowski
Nowym zawodnikiem Wisły Płock został Marko Kolar. Umowa z zawodnikiem będzie obowiązywać przez kolejne trzy lata.
Co było przed pierwszą przygodą w Polsce?
26-letni napastnik urodził się 31 maja 1995 roku w miejscowości Zabok w Chorwacji. Pierwsze kroki z piłką stawiał w rodzinnym NK Mladost Zabok. Następnie przeniósł się do klubu NK Tondach Bedekovčina. U Kolara już w młodym wieku widać dość spory potencjał. W 2008 roku scouting Dinama Zagrzeb dostrzegł jego talent, a to poskutkowało przenosinami do tego największego chorwackiego klubu. W klubie ze stolicy Chorwacji przez kilka lat występował w drużynach młodzieżowych, lecz niestety nigdy nie przebił się do pierwszej drużyny. Jednak trzeba powiedzieć, że w tych młodzieżowych zespołach grał bardzo dobrze. Otrzymywał różne nagrody, np. najlepszego gracza sezonu, czy strzelca całych rozgrywek. W międzyczasie również podpisał z tym klubem profesjonalny kontrakt, aczkolwiek, jak pisałem wyżej, na nic więcej to nie wpłynęło.
Od 2013 roku był rok, rocznie wypożyczany do klubów pierwszej i drugiej ligi na Chorwacji. Jeden sezon spędził w NK Sesvete, jak i NK Inter Zapresic. Najdłużej zakładał koszulkę innego klubu z Zagrzebia — NK Lokomotiva Zagreb. Zakotwiczył tam na 3 sezony.
Nowy „Nafciarz” był ponadto powoływany do młodzieżowych drużyn reprezentacji Chorwacji.
Kolar w Krakowie
Sezon 2017/18 zaczął jeszcze grając we wspomnianym klubie z Zagrzebia. Zdążył tam rozegrać 6 spotkań, notując w nich jedną asystę. 5 września oficjalnie dołączył do Wisły Kraków. Początki Chorwata w Grodzie Kraka nie należały do najłatwiejszych. Dopiero 4 listopada znalazł się w kadrze meczowej na mecz Ekstraklasy. Zaliczył wówczas jednominutowy występ przeciwko Sandecjii Nowy Sącz. Po tym spotkaniu napotkała go nieszczęśliwa kontuzja, która wykluczyła go z gry już do końca rundy. Wiosny tamtego sezonu również nie może zaliczyć do udanych. Zagrał łącznie zaledwie kilka minut w meczach z Lechią, Arką i Jagiellonią. Większą szansę otrzymał w przedostatnim meczu sezonu z Lechem Poznań. Wyszedł w podstawowym składzie, jednak został zdjęty z boiska w 71. minucie.
Jego notowania wrosły, wraz z przyjściem Macieja Stolarczyka na stanowisko trenera i zmiany stylu gry. Początek sezonu w wykonaniu Chorwata był trochę niemrawy, jednak gdy już 26. listopada wystąpił w spotkania z Arką Gdynia, tak grał do końca sezonu. Kolar stał się jednym z kluczowych elementów układanki trenera „Białej Gwiazdy”. W sezonie 2018/19 zdobył 12 bramek.
Dobre występy w Wiśle poskutkowały transferem do mocniejszej ligi. Marko, trafił do holenderskiego FC Emmen, a krakowski klub zarobił 500 tys. €. Niestety tej przygody nie może zaliczyć do udanych. Przez 2 sezony zdołał 35 razy zagrać w Emmen. Zdobył jedynie 5 bramek. W tym czasie także łapał sporo kontuzji.
Zaskakujący transfer do Płocka
Chyba nikt nie spodziewał się, że Marko Kolar trafi teraz do jakiegoś klubu Ekstraklasy, a tym bardziej Wisły Płock. Patrząc na obecną sytuację kadrową Wisły, ale tej z Krakowa wydawać się może, że tam powinni się zastanowić nad powrotem tego piłkarza. W klubie, który 13-krotnie sięgał po tytuł mistrza Polski, bardziej interesowali się Ondraskiem, jeśli chodzi o obsadę pozycji drugiego napastnika. Jak wiemy z ewentualnego transferu Czecha, nic nie wyjdzie, ponieważ ten trafił do rumuńskiego FCSB.
Dla „Nafciarzy” transfer ten wydaje się sporym wzmocnieniem. W linii ataku będą mieli w końcu prawdziwą „9”, a nie piłkarzy pokroju Patryka Tuszyńskiego, który oprócz niezłej gry głową niczym się nie wyróżnia. Kolar będzie w otoczeniu, w którym najlepiej się czuje — technicznych piłkarzy. Podania posyłać będą mu tacy zawodnicy, jak Rafał Wolski, Mateusz Szwoch czy Dawid Kocyła. Ostatnio sporo też się mówi o możliwym powrocie do Płocka Dominika Furmana. Kadra „Nafciarzy” może się podobać. Jeżeli do Wisły faktycznie trafiłby Furman, moglibyśmy mówić, że klub ten robi bardzo dobre i przemyślane ruchy transferowe. Ostatnio również do Płocka dołączył młody, 19-letni były zawodnik Legii — Radosław Cielemęcki. Jedynym, dużym osłabieniem Wisły Płock wydaje się odejście kapitana Alana Urygi, który po latach wraca do Wisły Kraków.
Sam zainteresowany swój transfer skomentował następującymi słowami:
Zdecydowałem się na transfer do Polski, ponieważ miałem już okazję grać w ekstraklasie. Mogę więc powiedzieć, że ta liga nie jest mi obca. Znam język polski, co również ułatwi mi proces aklimatyzacji. Dołączyłem do Wisły Płock, która była mocno zdeterminowana, by mnie pozyskać-zarząd, dyrektor sportowy, jak i sam trener. To pomogło mi podjąć ostateczną decyzję. Cieszę, że będę mógł zagrać w płockiej ekipie. Dla mnie, jako napastnika, oczywiście celem nadrzędnym jest strzelić jak najwięcej bramek. Dzięki temu będę mógł pomóc całemu zespołowi osiągnąć wysokie miejsce w tabeli polskiej ekstraklasy— powiedział Kolar w rozmowie dla płockiego klubu.
Fot. Mateusz Ludwiczak
Fan Wisły Kraków, baczny obserwator ekstraklasy oraz piłki niemieckiej.