Artur Rudko to pierwszy letni transfer Kolejorza. Ukrainiec 1. lipca przejdzie z Pafos FC do Metalista Charków, ale od razu zostanie wypożyczony do poznańskiego klubu. Lechici mają zagwarantowaną opcję wykupu.
Wychowanek Dynama
Zawodnik urodzony w Kijowie jest wychowankiem stołecznego Dynama. W 2009 roku przeszedł z drużyny U17 do rezerw. Jednak przez 6 lat nie zagrał ani jednego spotkania w dorosłej drużynie i musiał się udać na wypożyczenie. W lipcu 2015 roku udał się na nie do ukraińskiej Gowerły. Zagrał w niej przez pół roku 15 spotkań. W 13. kolejce musiał pauzować za czerwoną kartkę, którą dostał w spotkaniu z Zarią Ługańsk. Po powrocie w połowie sezonu w Dynamie zagrał 2 mecze. W ćwierćfinale Pucharu Ukrainy i ostatnie spotkanie w lidze ukraińskiej.
Transfer na Cypr
Kampanię 2016/2017 zaczął na ławce rezerwowych, jednak w połowie września stał się pierwszym bramkarzem. Zagrał w 5 meczach fazy grupowej Ligi Mistrzów, wszystkie spotkania między 9., a 21. kolejką oraz ćwierćfinał Pucharu Ukrainy. Później jednak występował na zmianę z Maksymem Kovalem. W sezonie 2017/2018 rozegrał tylko 3 mecze, a w 2018/2019 ani jednego. 1 lipca 2019 roku przeniósł się do cypryjskiej drużyny – Pafos FC. W niej przez trzy sezony rozegrał 92 mecze, wpuścił 87 bramek oraz zanotował 33 czyste konta. W tych trzech sezonach drużyna Ukraińca zajęła 2 razy siódme miejsce, a w sezonie 2021/2022 – szóste. Pod koniec ostatniej kampanii był nawet kapitanem m.in. w wygranym 3:1 meczu z Apoelem Nikozja.
Koniec poszukiwań
Sezon 2021/2022 w bramce Lecha zaczął Mickey van der Hart. Jednak w 8. serii gier nabawił się kontuzji w starciu z Wisłą Kraków. Wtedy miejsce przejął Filip Bednarek i nie oddał go do marca. W kwietniu jednak po serii słabych spotkań Polaka zastąpił Holender, co nie zmieniło się do końca sezonu. Żaden bramkarz nie dawał jednak nic „extra” – Bednarek miał kilka niesamowitych interwencji, ale miał ogromne problemy z wychodzeniem do wrzutek np. gol Lopeza w Poznaniu. Były zawodnik Ajaxu czy Zwolle był po prostu przeciętny – poza meczem z Wartą nie popełniał większych błędów, ale też nie miał niesamowitych, ratujących zespół obron. Lech był jeszcze zainteresowany Patrickiem Pentzem z Austrii Wiedeń, Jesse Joronenem z Brescii oraz Frantiskiem Plachem z Piasta, ale ostatecznie zdecydował się na Ukraińca.
Niezły ruch
Pomimo że nie interesuję się ligą cypryjską czy ukraińską, uważam, że jest to niezły zawodnik. Może nie jakiś niesamowity, ale ma potencjał, żeby znaleźć się w czołówce najlepszych bramkarzy w Ekstraklasie. Jest to zawodnik doświadczony, zagrał w Lidze Mistrzów oraz ma świadomość, do jak dużego klubu przyszedł.
„Słyszałem wiele o zespole Lecha. Mieliście tu w przeszłości sporo ukraińskich piłkarzy. Nie znam ich co prawda aż tak dobrze i nie miałem okazji się z nimi kontaktować, ale wiem, że polska liga jest mocna. Wymagająca pod względem fizycznym, ale równocześnie pełna dobrych piłkarzy. Wiem też, że mój nowy klub będzie teraz występował w eliminacjach do Ligi Mistrzów. I będzie to wielka szansa dla Poznania i klubu, by reprezentować Polskę na najwyższej europejskiej arenie” – mówił zawodnik po podpisaniu kontraktu.
Fot. lechpoznan.pl/Przemysław Szyszka
Pasjonat polskiej piłki nożnej, fan talentu Michała Skórasia.