Łukasz Zjawiński został wypożyczony na rok z Lechii Gdańsk do Widzewa. 21-latek jest środkowym napastnikiem. Władze RTS-u zastrzegli sobie prawo wykupu po zakończeniu wypożyczenia.
Stopniowe adaptowanie się z seniorskim futbolem
Początek jego przygody z futbolem miał miejsce na Śląsku. Łukasz Zjawiński urodził się w Pszczynie, gdzie został wychowankiem miejscowej Iskry. Następnie jako junior był zawodnikiem takich klubów jak Ruch Chorzów, Górnik Zabrze, Legia Warszawa. To w stolicy zetknął się po raz pierwszy z seniorską piłką.
Nie został rzucony na głęboką wodę. Stopniowo zdobywał doświadczenie w niższych ligach. W sezonie 2018/19 17-latek dość często pojawiał się na boiskach 3. ligi w drugim zespole Legii. Wystąpił w 26 spotkaniach, strzelając 4 gole. Nie dano mu wówczas szansy na występy przy Łazienkowskiej. Rok później został wypożyczony do Stali Stalowej Woli, która grała w 2. lidze. Tam głównie pełnił rolę zmiennika i po okresie pół roku wrócił do rezerw Legii.
Wraz z początkiem sezonu 2020/21 przeszedł do Stali Mielec, gdzie dano mu możliwość zadebiutowania w Ekstraklasie. Dla mielczan rozegrał 26 meczów, zdobył 1 bramkę oraz zanotował 3 asysty. Jednak przygoda na Podkarpaciu nie trwała długo, gdyż latem 2021 roku pozyskała go Lechia Gdańsk.
Przegrana rywalizacja
Przyjście do klubu z aspiracjami do walki o wysokie lokaty w lidze było dla niego zupełną nowością. Natomiast podpisanie kontraktu z czołowym zespołem to jedno, a szansa na regularną grę to drugie. Dla młodego zawodnika istotne jest, aby spędzał jak najwięcej minut na murawie. Tymczasem przez rundę jesienną minionego sezonu Zjawiński przebywał na boisku łącznie przez 30 minut. Dlatego rundę wiosenną spędził na wypożyczeniu w Sandecji Nowy Sącz grającej na zapleczu Ekstraklasy. Tam wykręcił bardzo dobre liczby. W 13 meczach trafił 9 razy do siatki rywala i raz asystował. Był podstawowym zawodnikiem nowosądeczan. Po zakończeniu rozgrywek powrócił do Gdańska walczyć o miejsce w kadrze.
Walka ta jednak się nie udała. 21-latek o miejsce w zespole musiał rywalizować z uznanymi zawodnikami m.in. z Flavio Paixao, Łukaszem Zwolińskim, Bassekou Diabate. Do 14. sierpnia gdańszczanie rozegrali 8 oficjalnych spotkań. W aż sześciu 21-latek nie znalazł się w kadrze meczowej. Jedyne występy zaliczył w ostatnim spotkaniu z Radomiakiem, gdzie wpuszczono go na 17 minut oraz na 2 minuty w spotkaniu przeciwko Widzewowi w Sercu Łodzi.
https://twitter.com/UnidosAgency/status/1559888585079267328?s=20&t=N-_D4XB-akY8jE-0rNYIdA
Zawodnik podkreślał to także w rozmowie dla mediów klubowych:
Oczywiście nigdy nie ma gwarancji gry czy otrzymywania większej liczby minut, ale jeśli jest szansa, by tę statystykę podwyższyć, to trzeba podejmować trudne decyzje. Nie ukrywam, że dołączenie do Widzewa było dla mnie właśnie taką decyzją. Długo zastanawiałem się, co będzie dla mnie najlepsze, ale przyjazd do Łodzi uważam za krok naprzód. W Lechii na swojej pozycji mam dwóch zawodników z uznaną w PKO BP Ekstraklasie marką, bo zarówno Łukasz Zwoliński, jak i Flavio Paixao, to wielkie nazwiska. Z tego powodu pół roku temu poszedłem do Sandecji, aby pokazać, że potrafię strzelać. W Widzewie chcę udowodnić, że to nie był przypadek i jeśli dostanę szansę, to zrobię wszystko, by się odwdzięczyć.
Zjawiński jako uzupełnienie kadry
Widzew ma bardzo ubogą kadrę, jeśli chodzi o zawodników na pozycji napastnika. Nie dawno klub opuścił Mattia Montini, który został piłkarzem SS Monopoli 1966 występującej we włoskiej Serie C. Trenerowi Januszowi Niedźwiedziowi było nie po drodze z Włochem, dlatego nie była to dużą stratą dla łodzian.
Największą gwiazdą zespołu ma stać się Jordi Sanchez, ale w pierwszych meczach w sezonie musi ustępować miejsca dobrze spisującemu się Bartłomiejowi Pawłowskiemu. Polak, który jest pomocnikiem, prezentuje się przyzwoici jako napastnik. Tylko raz w tym sezonie Niedźwiedź postawił na Sancheza i Pawłowskiego, aby ci razem wyszli w pierwszej „11”.
Przyjście młodego Polaka na pewno wzmocni konkurencję i wpłynie na rywalizację w zespole. Jednak nie sądzę, aby w najbliższych tygodniach, a nawet miesiącach miałby stać się kluczową postacią Widzewa. Przede wszystkim jest to transfer, który ma zabezpieczyć kadrę przed jakąkolwiek kontuzją któregoś z napastników. Jasne jest, że młody Polak na pewno będzie wyczekiwał ewentualnej słabej formy kolegów z drużyny, aby dostać szansę gry.
W wywiadzie przeprowadzonym przez klub 21-latek opisuje siebie jako typowego napastnika. Lubi grać tyłem do bramki, strzelać głową, wykonywać stałe fragmenty gry. Zjawiński bazuje na sile i niestraszne mu granie w systemie na jednego bądź dwóch napastników. Jednak prawdziwa weryfikacja przyjdzie w bezpośredniej rywalizacji na boisku. Mówić można wiele, teraz trzeba to udowodnić.
https://twitter.com/RTS_Widzew_Lodz/status/1560346627872854019?s=20&t=N-_D4XB-akY8jE-0rNYIdA
Jako podaje oficjalna strona klubu, w czwartek 18 sierpnia Zjawiński został zgłoszony do rozgrywek Ekstraklasy oraz Pucharu Polski jako piłkarz Widzewa. Dlatego nowy nabytek RTS-u będzie już do dyspozycji trenera na najbliższe sobotnie spotkanie z Wartą Poznań. 21-letni piłkarz będzie występował z numerem 29.
1 Comment