Gładkie 2:0 dla Lechii Gdańsk. Jeden celny strzał gości i całkowita dominacja gospodarzy. Czerwona kartka Lewczuka. Tak w dużym uproszczeniu wyglądał wczorajszy mecz. Dlaczego Legia przegrała? Postaram się na to pytanie odpowiedzieć.
Uwielbiam środowisko kibicowskie Legii, szybko można dowiedzieć się o przyczynach przegranej warszawskiej drużyny. Teorie spiskowe latają jak samoloty z lotniska na Okęciu.
Pierwsza teoria
Legia oddała Lechii mecz w zamian za rozliczenie transferów lub też za przyszły jeszcze nieznany transfer. Można przeczytać, że śmierdziało tym na kilometr. Ja tu w Poznaniu nie czułem. Mi się wydaje, że Legia to już od paru lat oddaje Lechii punkty, ale chyba to opłata klimatyczna, a może Warszawa chce mieć dostęp do morza?
Druga teoria
Legia przegrała mecz bo Czerczesow pokłócił się z zarządem Legii i specjalnie wystawił słaby skład by coś udowodnić. Sami przyznacie, że fabuła bardziej skomplikowana niż w kryminałach Agaty Christie. Nie wiem nawet jak się odnieść do tego, co miałby udowodnić trener przegrywając? Poderżnąłby gałąź na której siedzi? Kupy się to nie trzyma.
Fakty
Przed tym spotkaniem były dwa mecze do końca. Z silną Lechią na wyjeździe i z Pogonią grającą w kratkę u siebie. W drużynie Legii mały szpital i dodatkowo zagrożenie kartkami. Lechia Gdańsk walcząca o puchary czy też Pogoń walcząca o honor. Trener Czerczesow miał duży problem i pewnie nie przespaną noc. Postawić na mecz z Lechią, wystawić przemęczonych graczy, zagrać o pełną pulę, czy też dać odpocząć lekko kontuzjowanym lub przemęczonym zawodnikom i zaatakować w niedzielę?
Trener wybrał opcję numer dwa, choć oczywiście nie wywiesił białej flagi. Wystawił skład rezerwowy i kazał im walczyć. Niestety rezerwowi Legii, którzy jeszcze niedawno byli podstawowymi graczami u trenera Berga potwierdzili, że Legia Warszawa to za wysokie progi dla nich. Przegraliśmy mecz z Lechią bo mamy słabych piłkarzy i nie trzeba tu dorabiać ideologii. Mecz został przegrany w środku pola. Dla Masłowskiego i Vranjesa powinny być to ostatnie mecze w barwach Legii. Lechia stłamsiła nas w środku, gwałciła w każdej minucie. To tam właśnie mecz był przegrany. Jeśli już mowa o zawodnikach za słabych na Legię to na pewno jest nim Brzyski. Tomek powinien emeryturę spędzić w słabszym klubie, jego dośrodkowania i stałe fragmentu już nie straszą a wzbudzają salwy śmiechu zarówno u przeciwników jak i u stołecznych kibiców.
Mecz ten dobitnie pokazał, że poprzednie Mistrzostwo Polski przegrali piłkarze, słabi piłkarze, Ci właśnie wyżej wymienieni. Dobrze, że od roku mamy szczęście w transferach, bo byśmy dziś wyglądali jak Lech Poznań. Polityka uzupełnień w składzie odbijałaby się nam do dziś.
Czy uważam, że Czerczesow popełnił błąd? Nie. Postąpiłbym podobnie, bo przecież nie wystawiłbym kontuzjowanego Jodłowca i Pazdana, a że nie mamy godnych zastępców to już chyba nie wina trenera.
W niedzielę mecz o wszystko z Pogonią! Piłkarze ze Szczecina zapowiadają walkę do końca. Świetna informacja dla kibiców, bardzo się cieszę, że tak stawiają sprawę. Wygrać po walce to przyjemność, która nie ma porównania z niczym innym. Zapowiada się genialny mecz, znakomita oprawa i nasłuchiwanie wieści z Gliwic. Czyż nie za to kochamy piłkę?
Ze sportowym Pozdrowieniem!
[vc_row][vc_column text_align=”center” width=”1/3″][TS_VCSC_Team_Mates_Standalone team_member=”21″ custompost_name=”PabLo” style=”style2″ show_download=”false” show_contact=”false” show_opening=”false” show_skills=”false” icon_align=”center”][/vc_column][vc_column width=”1/2″][/vc_column][/vc_row]