Postanowiłem zabrać głos na temat ostatnich pogłosek. Postaram się żeby było bardzo krótko i konkretnie. Muszę zacząć od tego, że nie spodziewałem się przesadnej ilości transferów po awansie do LM. Myślałem sobie, że jeśli dojdzie jakiś skrzydłowy, to i tak będzie dobrze.
Wstaję rano, sprawdzam Twittera i pierwsze co widzę to artykuł z Radoviciem i Wszołkiem w rolach głównych. Zgodnie z tym co napisałem wyżej powinienem się cieszyć ze wszystkiego ponad to, ale mina mi lekko zrzedła. Rozumiem, że dla wielu kibiców jest to postać niemal kultowa, ale ja jakoś nie darzyłem go nigdy specjalną sympatią (jak i teraz Prijovicia, nie wiem w zasadzie nawet konkretnie dlaczego).
Postanowiłem jednak w spokoju przeanalizować plusy i minusy powrotu Rado w sytuacji gdybyśmy obu tych panów zobaczyli na Ł3.
Plusy:
- doświadczenie i znajomość środowiska – Radović zna naszą ligę od podszewki i grał już w pucharach z Legią;
- status u kibiców;
- regularna gra ostatnio, najpierw w Olimpii, teraz w Partizanie;
- silna osobowość mogąca sporo dobrego wnieść do szatni…
Minusy:
- …ale i sporo złego. Było kiedyś już słychać o pewnych niesnaskach związanych z Rado. Poza tym nie wątpię, że Radović będący liderem na boisku mógłby być liderem w szatni, jednak na razie zanosi się, że to będzie Radović przyklejony do ławki;
- tutaj dochodzimy do drugiej sprawy, Hasi wyraźnie chce grać ustawieniem 4-3-3, a nawet jeśli próbowałby przejść na sprawdzane ostatnio 3-5-2, to potrzebuje zagęszczenia środka pola. Radović już odchodząc z (L) zdawał się nie mieć dużo wspólnego ze skrzydłowym, teraz zdaje się mieć jeszcze mniej, a ewentualny transfer Wszołka mógłby nie dać nam szansy się o tym przekonać (na całe szczęście moim zdaniem!). Poszukać dla niego miejsca wypadałoby w środku, a tam panuje już spory tłok. Są ściągnięci przez trenera Moulin i Ofoe, jest pewniak od dłuższego czasu Jodłowiec, lepiej czujący się w środku niż na skrzydle Gui, objawienie niejako tego sezonu Kopczyński, oraz moim zdaniem nieco zbędni Hamalainen i Vranjes.
- „niesprzedawalność” – wydaje mi się, że Legia mimo wszystko powinna robić transfery nastawione na zysk, nie jesteśmy żadnym gigantem futbolu i potrzebujemy cały czas się rozwijać, a Rado już bądź co bądź zbliża się do drugiej strony rzeki;
- forma fizyczna – widziałem go co prawda tylko dwa razy w meczach z Zagłębiem, ale nie robił dobrego wrażenia w tym kierunku będąc oszczędnym w słowach;
- Moment odejścia – rozumiem to jak ważne w życiu są pieniądze więc jego decyzja była dla mnie zrozumiała. Jednak… Jakaś zadra w sercu pozostała. Pomijam już kwestie finansowe, gdyż nic mi o nich nie wiadomo.
Reasumując, nie mam nic przeciwko temu, żeby Rado za jakiś czas dołączył do sztabu Legii w jakiejś formie, ale do jego powrotu na boisko jestem nastawiony dość sceptycznie.
Politechnika Wrocławska| Legia | Barca | TWolves/Lakers | Piszę teksty i czasami nawet mi wychodzą ;) Sympatyzuje też z Zagłębiem Lubin|