Obserwuj nas

Śląsk Wrocław

5 lat temu mistrzostwo, wczoraj upodlenie. Przed państwem… Śląsk Wrocław

I co, gamonie? Myśleliście, że utrzymacie się z palcem w zaciemnionym miejscu, a tu psikus! Herr Matysek myślał, że jego robota to bułka z masłem, a okazuje się, że jego umiejętności są na takim samym poziomie jak umiejętności „piłkarzy”, których zatrudnił. Hołub myślał, że w przerwie od Aquaparku może sobie pozarządzać piłkarskim klubem. No i wy… wielcy geniusze futbolu. Co? Myśleliście, że opitolicie sobie Łęczną na szybko, potem jakiś remis z Piastem, gdzieś po drodze jeszcze jakieś zwycięstwo i cześć? Ostatecznie wyszło jednak tak, że przynosicie wstyd miastu, kibicom i w ogóle całej piłce nożnej. Spadek Śląska z planu science-fiction, zaczyna nabierać coraz realniejszy kształt…

6 maja 2012 roku. Mila wrzuca piłkę w pole karne Wisły Kraków. Najwyżej wyskakuje Rok Elsner i pakuje ją głową do bramki. Wynik nie zmienia się do końca. Śląsk Wrocław zostaje mistrzem Polski. Wrocław szaleje. Ja również.

6 maja 2017 roku. Zero gry, zero pomysłu, zero zaangażowania. W kasie pusto. W kadrze dramat. Wrocław ma was dość. Ja również. No i pojawia się jeszcze na przykład taka Wisła Puławy wyciągająca rękę z pierwszej ligi żeby się ładnie przywitać.

Tymczasem podobno szykują się dla „piłkarzy” premie za utrzymanie. Rozumiecie to? PREMIE za UTRZYMANIE w Ekstraklasie! Wyobraźcie sobie taką sytuację. Pracujecie przez rok w jakiejś firmie, robicie jakiś ważny projekt i w zasadzie cały czas coś partaczycie. Kiedy jesteście już o krok od spartaczenia całej roboty, przychodzi do was szef i mówi tak: „Słuchaj jak uda ci się tego nie spieprzyć na amen, to dostaniesz premię.” No przecież to brzmi jak scenariusz idiotycznej komedii! Taka właśnie komedia odgrywa się we Wrocławiu. Prezydent Dutkiewicz postanowił zmienić się w Króla Rafała I Szczodrego i będzie premiował ludzi, którzy przynoszą jego miastu wstyd.

***

Pierwszy raz, odkąd chodzę na mecze Śląska, odpuściłem drugą połowę. Wolałem iść do kumpla na urodziny i pograć w… bule. Serio. To było przyjemniejsze niż oglądanie tej tragedii. Staram się zainteresować mojego dwuletniego synka piłką nożną i już wiem, że pokazanie mu wczoraj tej zbieraniny w barwach Śląska nie było dobrym pomysłem. Całe życie myślałem, że nic nie jest mi w stanie obrzydzić piłki nożnej. Okazuje się, że „piłkarze” Śląska Wrocław zrobili robotę bezbłędnie. Dzięki chłopaki. Zajebiście zniechęcacie ludzi do przychodzenia na już i tak pusty stadion.

Rozbawił mnie też Łukasz Madej. Przepraszam. Złotousty Łukasz Madej. Facet po tej żenadzie wychodzi do wywiadu i mówi tak:

„Musimy jak najszybciej zmienić naszą grę, bo sytuacja zrobiła się dramatyczna.”

Panie Łukaszu, naprawdę?! Naprawdę sytuacja jest dramatyczna? Uff, dobrze że mi pan to powiedział bo sam bym na to nie wpadł.

Następnie dodaje:

„Sądzę, że podołamy wyzwaniu i zaczniemy grać lepiej, a Śląsk utrzyma się w lidze.”

Podołacie jak wam Król Rafał I Szczodry obieca premie za utrzymanie? Czy podołacie jak Biliński się „odblokuje” i przestanie kopać się po czole? Ja myślę, że na tę chwilę podołać to wy możecie jedynie wyzwaniu zremisowania z Zagłębiem tylko dlatego, że to derby.

***

Na koniec kilka słów do pracowników klubu. Chyba pora przestać bronić tych patałachów za wszelką cenę, prawda? Chyba czas przestać gadać głupoty, że jak Biliński strzeli gola, to się odblokuje i zacznie ładować bramki seryjnie. Jeśli wam na tym klubie zależy, a wiem że tak jest, to przestańcie malować trawę na zielono!

Chciałbym też zapytać Herr Sportdirektora Matyska, jak mu się podobają jego nabytki, czyli nażelowany mięśniak ze zwrotnością parowozu i ten drugi, wiecznie uśmiechnięty, którego z byciem piłkarzem łączy tylko dobre nazwisko? Dobrze grają, panie Matysek? Ja wiem, że pan jest z tych „piłkarzy” zadowolony. Szkoda, że tylko pan na tych pseudopiłkarzynach skorzystał.

Nie mam pojęcia, co osoby decyzyjne w klubie zamierzają teraz zrobić. Nie mam pojęcia, jak zamierzają się utrzymać. Na razie ten klub robi wszystko, żeby zniechęcić do siebie kibiców, inwestorów i poważnych piłkarzy.

Panie Dutkiewicz. Pan i pana ludzie zrobili z tego klubu cyrk z którego każdy się śmieje! Każdy z wyjątkiem wrocławian. Im jest po prostu wstyd. Zabawne, bo tak naprawdę wstydzić powinien się pan, pana ludzie i tych kilkunastu facetów udających piłkarzy, którzy co tydzień wybiegają na boisko, tylko po to żeby ośmieszać siebie, Śląsk i cały Wrocław.

Piotr Potępa


We wczorajszym #GłosKibiców po meczu Śląska padło wiele wulgaryzmów… Może to i przesada, może zbyt emocjonalnie, może zbyt chamsko. Ale to właśnie prawdziwe nastroje kibiców, którym ten klub leży na sercu. Ile tej hańby jeszcze?

 

Piszę dla Watch-Esa i 2x45info. IT QA. Zakochany we Wrocławiu i Warszawie sprzed wojny.

4 komentarze

4 Comments

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz więcej Śląsk Wrocław