
Legia powiększyła przewagę, Arka straciła zwycięstwo w ostatniej minucie i „nożyce” Patryka Szysza – to wszystko wydarzyło się w 24. kolejce Ekstraklasy.
Mecze kolejki
Lider ucieka
Legia Warszawa 2:1 Cracovia
Pojedynek lidera z wiceliderem zapowiadał się bardzo ciekawie. Legia u siebie nie przegrała od września. Cracovia chciała się zrewanżować za porażkę z „Wojskowymi” w poprzedniej rundzie. Gospodarze zaczęli sobotnie spotkanie na pełnej mocy. W 20. minucie z rzutu rożnego dośrodkował Arvydas Novikovas, do piłki dobrze złożył się Domagoj Antolić i strzałem z woleja pokonał bramkarza gości. Warto wspomnieć, że żaden zawodnik „Pasów” nie pilnował chorwackiego pomocnika. Na 7 minut przed końcem poprzeczkę obił Walerian Gwilia. Jednak „Legioniści” dopięli swego i zdobyli bramkę. Gola strzelił, po pięknym strzale z dystansu Gwilia. Po przerwie nadzieję na zwycięstwo w serca kibiców Cracovii wlał Sergiu Hanca. Rumun wykorzystał rzut karny, który został podyktowany po zagraniu piłki ręką przez Marko Vesovicia. Jak się potem okazało była to ostatnia bramka w tym spotkaniu. Legia dzięki zwycięstwu odskakuje od Cracovii i umacnia się na pozycji lidera.
Zasłużona porażka Mistrzów Polski
Raków Częstochowa 2:0 Piast Gliwice
Raków, rozdrażniony po porażce w Gdyni, od początku zaczął dominować w starciu z Mistrzami Polski. Chociaż cały mecz nie porwał, to gospodarze stworzyli kilka dogodnych sytuacji. W 16. minucie błąd Bartosza Rymaniaka wykorzystał Daniel Bartl. Czech przejął piłkę i uderzył z dystansu. Bramkarz był bez szans, więc Raków prowadził. Piast jedyną ciekawą akcję rozegrał w 67. minucie. Gerard Badia podał do, będącego w polu karnym, Patryka Sokołowskiego. Pomocnik gości strzelił jednak nad bramką. Drużynę z Gliwic dobił w 80. minucie Felicio Brown Forbesa. Raków wygrał 2:0 po niezbyt pasjonującym widowisku i dzięki temu o porażce w Gdyni nikt już nie pamięta.
Remis przy Bułgarskiej
Lech Poznań 1:1 Jagiellonia Białystok
Wiślane derby na remis
Wisła Kraków 2:2 Wisła Płock
Wisła to, jak każdy wie, najdłuższa rzeka w Polsce. Rzeka ta jest często nieprzewidywalna. Taka też jest polska Ektraklasa. Zarówno kibice z Krakowa jak i z Płocka liczyli na wiele ciekawych akcji i grad bramek.
Lepiej mecz rozpoczęła krakowska Wisła. Po dziesięciu minutach gospodarze już prowadzili. Vukan Savicević odebrał piłkę rywalowi i podał do Lubomira Tupty, a napastnik zdobył swoją pierwszą bramkę w barwach „Białej Gwiazdy”. Do wyrównania, w 26. minucie, doprowadził Dominik Furman, który popisał się ładnym strzałem z półobrotu. Na kolejne bramki trzeba było czekać do drugiej części gry. Po przerwie przewagę wypracowali sobie gospodarze. Nie minęło pięć minut, a krakowianie mieli już rzut karny. Beznadziejną interwencję zaliczył we własnym polu karnym Rasiak. Obrońca przyjezdnych, zamiast w piłkę, trafił w Savicevicia. Sędzia po konsultacji z VAR-em podyktował „jedenastkę”. Karnego wykorzystał Jakub Błaszczykowski i gospodarze znowu byli na prowadzeniu. Od tamtego momentu inicjatywę przejęli goście. „Nafciarze” dopięli swego w doliczonym czasie gry. Alan Uryga wykończył dośrodkowanie Furmana i strzałem głową zapewnił swojej drużynie jeden punkt. Warto dodać, że Uryga to wychowanek krakowskiego klubu.
„Biała Gwiazda” po raz pierwszy w tym roku straciła bramkę, a nawet dwie. Trzeba jednak pamiętać, że krakowianie nie przegrali żadnego z 6. ostatnich meczów i to oni grają najlepiej z drużyn walczących o utrzymanie.
U siebie Górnik jest mocny
Górnik Zabrze 3:1 Pogoń Szczecin
Górnik jest jedyną drużyną w Ekstraklasie, która nie wygrała żadnego meczu na wyjeździe. U siebie jednak zabrzanie przegrali tylko raz. Do Zabrza przyjechała Pogoń. Drużyna ze Szczecina na wyjazdach radzi sobie najlepiej w polskiej lidze.
W sobotę od początku przeważali gospodarze. Przewagę tę udokumentował, zdobyciem gola, Erik Jirka. Słowak wykorzystał świetne podanie od Łukasza Wolsztyńskiego. Po 33. minutach gry Górnik był już na dwubramkowym prowadzeniu. Futbolówkę na własnej połowie odebrał Wolsztyński, który podał do Igora Angulo. Hiszpan znalazł się w sytuacji „sam na sam” z bramkarzem gości i trafił do siatki. Po zmianie stron Zabrzanie cały czas byli drużyną lepszą. Kwestią czasu było zdobycie kolejnej bramki przez zespół Górnika. Kibice zgromadzeni przy Roosevelta 81 doczekali się trzeciego gola w tym spotkaniu w 62. minucie. Jesus Jimenez, na 16. metrze przed bramką Pogoni, przyjął piłkę głową. Hiszpan minął jednego zawodnika i uderzył w samo „okienko”. „Portowców” stać było tylko na gola honorowego, a autorem tego trafienia został Paweł Cibicki. Choć Pogoń bardzo dobrze gra na wyjazdach, to nie dała jednak rady zabrzańskiemu Górnikowi.
Korona biła głową w mur
Korona Kielce 1:2 Lechia Gdańsk
Kolejny remis łodzian, ale tym razem bramkowy
Arka Gdynia 1:1 ŁKS
Mecz z cyklu tych o „sześć punktów”. ŁKS gra o to, aby zachować chociażby nikłe szanse na utrzymanie, a Arka po prostu chce się utrzymać. Piłkarzy gdyńskiego zespołu na pewno podniosło na duchu ubiegłotygodniowe zwycięstwo z Rakowem. Pierwsza połowa nie należała do tych najciekawszych. Obie drużyny miały po jednej ciekawej sytuacji. W 30. minucie piłka po uderzeniu Antonio Domingueza minimalnie minęła słupek bramki gospodarzy. Po stronie gdynian, w 40. minucie Marko Vejiović uderzył głową obok bramki rywali. Wszystko co najciekawsze w tym meczu wydarzyło się w drugiej połowie. W 57. minucie Vejinović popisał się strzałem z woleja i pokonał bramkarza gości. „Rycerze Wiosny” wyrównali w 90. minucie spotkania za sprawą Ricardo Guimy. Mecz rozgrywany na stadionie przy Olimpijskiej zakończył się remisem, który żadnej z ekip nie może zadowalać.
Nowi zawodnicy i nożyce
Zagłębie Lubin 3:1 Śląsk Wrocław
W pierwszym składzie Zagłębia wyszło dwóch, pozyskanych w ostatnich dniach okienka transferowego, nowych zawodników. Pierwszy to Evgeni Bashkirov, czyli były kapitan Rubina Kazań. Drugi – Dejan Drazić został wypożyczony ze Slovana Bratysława. W przeszłości grał również w Celcie Vigo i Realu Valladolid.
Pierwsza połowa spotkania upłynęła bez żadnych ciekawych akcji. Jedyna warta uwagi sytuacja to strzał Saszy Balicia, po czym piłkę z linii bramkowej wybijał Łukasz Broź. Na szczęście jednak druga połowa była o wiele ciekawsza. W 56. minucie Balić podał do wbiegającego w pole karne Damjana Bohara. Ten zagrał do Szaszy Zivca, który zdobył pierwszą bramkę dla gospodarzy w tym meczu. Nie minęło 12. minut, a „Miedziowi” prowadzili już 2:0. Piłkę w pole karne dośrodkował Drazić, a Patryk Szysz pięknym strzałem „nożycami” pokonał bramkarza Śląska. Dziesięć minut przed końcem spotkania wiadome było, że to Zagłębie wygra Derby Dolnego Śląska. Filip Starzyński podał do Bohara, ten odegrał do Zivca, a Słoweniec zdobył swoją drugą bramkę w meczu. Ostatecznie spotkanie zakończyło się jednak wynikiem 3:1 dla gospodarzy, ponieważ Lubomir Guldan wbił samobója. Zagłębie wygrało swój pierwszy mecz w bieżącym roku i jest coraz bliżej górnej ósemki.
Jedenastka kolejki
Dusan Kuciak (Lechia Gdańsk)
Gdyby nie jego interwencja, Lechia nie wygrałaby w Kielcach.
Michał Karbownik (Legia Warszawa)
Solidny mecz przeciwko Cracovii.
Alan Uryga (Wisła Płock)
Strzelił bramkę na wagę remisu.
Sasza Balić (Zagłębie Lubin)
Był blisko zdobycia bramki. Zaliczył asystę drugiego stopnia.
Domagoj Antolić (Legia Warszawa)
To po jego strzale Legia wyszła na prowadzenie.
Walerian Gwilia (Legia Warszawa)
Zdobył piękną bramkę.
Sasza Zivec (Zagłębie Lubin) – Piłkarz kolejki
Ustrzelił dublet w starciu ze Śląskiem.
Dominik Furman (Wisła Płock)
Gol i asysta.
Damjan Bohar (Zagłębie Lubin)
Dwie asysty, obie przy bramkach Zivca.
Łukasz Wolsztyński (Górnik Zabrze)
Zaliczył dwie ładne asysty.
Igor Angulo (Górnik Zabrze)
Asysta i gol w starciu z Pogonią.
Następna kolejka
Gospodarze | Goście |
---|---|
Lech Poznań | Zagłębie Lubin |
Piast Gliwice | Radomiak Radom |
Legia Warszawa | Cracovia |
Górnik Łęczna | Jagiellonia Białystok |
Śląsk Wrocław | Górnik Zabrze |
Wisła Płock | Stal Mielec |
Wisła Kraków | Warta Poznań |
Pogoń Szczecin | Bruk-Bet Termalica Nieciecza |
Raków Częstochowa | Lechia Gdańsk |
Mecz kolejki: Cracovia – Wisła Kraków
Wielkie Derby Krakowa, chyba nie muszę nic więcej dodawać.
Pasjonat polskiego sportu, zwłaszcza piłkarskiej Ekstraklasy.
