
Lech odwrócił losy spotkania w Sercu Łodzi. Raków zdemolował Cracovię, a Legia wciąż goni częstochowian. Górnik odrobił straty z Wisłą, ale to nie uchroniło Bartoscha Gaula przed utrzymaniem posady trenera. Los Niemca podzielił Adam Majewski, który pożegnał się ze Stalą oraz Marcin Kaczmarek został zwolniony z Lechii – to wszystko wydarzyło się w 25. kolejce Ekstraklasy.
Szalony powrót Górnika
Górnik Zabrze 3:2 Wisła Płock
Górnik Zabrze nie radził sobie zbyt dobrze w ostatnich tygodniach. Zabrzanie przed tym meczem wygrali zaledwie jedno spotkanie w rundzie jesiennej. Posada trenera wisiała na włosku. Wisła zaś po serii pięciu przegranych meczów, zdobyła cztery punkty w dwóch meczach i oddaliła się od strefy spadkowej.
W pierwszych kwadransie goście nie istnieli. Górnik dość chaotycznie, ale mimo wszystko starał się zdominować „Nafciarzy” i im się to udało. Krzysztof Kamiński raz po raz musiał bronić kolejne strzały „Górników”. Mimo to, to właśnie płocczanie wyszli na prowadzenie w 17. minucie. Gola bezpośrednio z rzutu wolnego strzelił Mateusz Szwoch. Moim zdaniem więcej przy tej bramce mógł zrobić Bielica, ale nie zmienia to faktu, że było to bardzo ładne trafienie. Tuż przed przerwą Wisła zdobyła kolejną bramką. Furman zagrał kapitalną piłkę do Kocyły, a ten przyjął i umieścił futbolówkę w bramce Bjelicy – 2:0. Parafrazując klasyka – Górnik grał, a Wisła strzelała gole.
Jednakże wszystko zmieniło się na początku drugiej połowy. Gospodarze w przeciągu czterech minut zdobyli dwie bramki. Pierwszą zdobył Rasak, zaś drugiego gola strzelił Lukas Podolski. Było to fenomenalne uderzenie z rzutu wolnego, Kamiński był całkowicie bez szans. I gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, to „Poldi” głową umieścił piłkę w bramce. Futbolówkę wrzucał Erik Janza. Mimo zwycięstwa w bądź co bądź dobrym stylu, Bartosch Gaul został zwolniony. Jego na stanowisku trenera pierwszej drużyny Górnika zastąpił Jan Urban.
https://twitter.com/CANALPLUS_SPORT/status/1636798979319922699?s=20
Pewne zwycięstwo Legii
Radomiak Radom 0:2 Legia Warszawa
Radomiak w pierwszej połowie grał w niskim pressingu, rzadko wychodząc wyżej. Jednakże gra gości również nie porywała. Większość piłkarzy grała poniżej swojego normalnego poziomu. Najlepszą okazję mieli w 29. minucie, kiedy to Pekhart dostał idealne podanie od Slisza, ale w dogodnej sytuacji się pomylił. Na szczęście dla piłkarzy Legii dostali oni rzut karny pod koniec pierwszej połowy, po zagraniu piłki ręką przez Cestora. „Jedenastkę” pewnie wykorzystał Josue.
W drugiej połowie radomszczanie zagrali trochę lepiej. Gdyby na bramce rywali stał ktoś inny niż Dominik Hładun, to byłaby duża szansa, że w 65. minucie wyszliby oni na prowadzenie. Do wrzutki Alvesa dobiegł Rocha, ale piłkę uderzoną przez niego obronił bramkarz. Kilka minut później prowadzenie warszawiaków podwyższył Rosołek. Duży udział przy tej bramce miał Wszołek, który to wbiegł w pole karne i wystawił piłkę napastnikowi, a ten tylko musiał dołożyć nogę.
Nie był to wielki mecz Legii. Mimo to udało im się po raz kolejny wygrać i przedłużyć passę meczów bez porażki.
https://twitter.com/CANALPLUS_SPORT/status/1636838485146361856?s=20
Kiereś za Majewskiego
Śląsk Wrocław 1:1 Stal Mielec
W ostatniej kolejce Śląsk doznał lekcji futbolu w Częstochowie. Wrocławianie przegrali z Rakowem 4:1. Dlatego spotkanie ze Stalą było dobrą szansą, aby przed własną publicznością poprawili sobie nastroje. Okazja do tego wydawał się świetna, gdyż na Dolny Śląsk przyjechali mielczanie, którzy przegrali cztery spotkania z rzędu, a w 2023r. zgromadzili zaledwie dwa punkty.
Gospodarze rozpoczęli od mocnego uderzenia. Już w 7. minucie Eric Exposito zdobył bramkę dającą prowadzenie. Doskonale dośrodkował Martin Konczkowski, który dograł do Hiszpana pozostawionego bez opieki obrońców. Natychmiastowo przyjezdni odpowiedzieli po rozegraniu rzutu rożnego. Na listę strzelców wpisał się Rauno Sappinen. Ostatecznie do wykonania stałego fragmentu gry nie powinno dojść, gdyż wcześniej piłka opuściła pole gry po zagraniu zawodnika Stali. Tego jednak nie dostrzegli sędziowie i po 10 minutach na tablicy wyników widniał remis.
https://twitter.com/CANALPLUS_SPORT/status/1637061194375651328?s=20
Do przerwy więcej inicjatywy wykazywali gospodarze, ale nie miało to przełożenia na kolejne gole.
Po zmianie stron przewaga Śląska jeszcze bardziej się nasiliła. Wrocławianie wykreowali zdecydowanie więcej sytuacji bramkowych od przyjezdnych, ale nie miało to przełożenia na strzały celne, gdyż w drugiej połowie obie drużyny miały na koncie po jednym takim uderzeniu. Ostatecznie drużyny podzieliły się punktami.
Obecnie Stal i Śląsk mają po 30 punktów, zajmując odpowiednio 11. i 12. miejsce w lidze.
https://twitter.com/FksStalMielec/status/1637812558542299138?s=20
Nie najlepszą formę Stali (ostatnia wygrana 4 listopada) trener przyjezdnych Adam Majewski okupił utratą posady. Poinformowano o tym w poniedziałkowym komunikacie, gdzie następnie podano, że nowym szkoleniowcem mielczan zostanie Kamil Kiereś. 48-letni trener pozostawał rok bez pracy po tym, jak rozstał się z Górnikiem Łęczna.
Grad bramek zakończony remisem
Jagiellonia Białystok 2:2 Zagłębie Lubin
Duma Podlasia wraz z Miedziowymi zagwarantowali kibicom zgromadzonym przy Słonecznej oraz przed telewizorami grad bramek. Ostatecznie obie ekipy podzieliły się punktami. Opinią na temat tego spotkania podzielił się Matusz Kotlarz w artykule Emocjonujące popołudnie w Białymstoku.
Portowcy tracą punkty
Pogoń Szczecin 0:0 Korona Kielce
Scyzoryki szukają punktów w każdym spotkaniu. Trzeba przyznać, że wiosną gromadzenie kolejnych oczek idzie im nie najgorzej. Korona zdobyła 13 punktów i wciąż jest w realnej walce o utrzymanie. Jednak szczecinianie też mają swoje ambicje i starają się gonić trzecią pozycję w lidze. Dlatego mogliśmy oczekiwać zaciętego pojedynku,
Portowcy byli siłą wiodącą w tym spotkaniu. Wiele ruchu i zagrożenia było tworzone po lewej stronie Pogoni. To tam najwięcej spustoszenia w poczynaniach defensywy gości siał Kamil Grosicki. W 16. minucie jego strzał otarł poprzeczkę. Po chwili Grosik wywalczył rzut karny. Arbiter Tomasz Kwiatkowski wskazał na jedenastkę. Jednak po konsultacji z wozem VAR decyzję zmieniono, gdyż we wcześniejszej fazie akcji Luka Zahović znalazł się na pozycji spalonej. Koronę było stać na pojedyncze kontrataki. Pierwsza odsłona była prowadzona pod dyktando gospodarzy. Ponownie problem polegał na finalizacji akcji.
Po przerwie goście wykazali większą inicjatywę, niż miało to miejsce przed zmianą stron. Dante Stipica musiał stanąć na wysokości zadania, aby zachować czyste konto. W 57. minucie Portowcy dopięli swego. Piłka po kontakcie z Luką Zahoviciem wturlała się do bramki, ale czujne oko VAR-u dopatrzyło się muśnięcia futbolówki ręką przez Słoweńca i gol został anulowany.
https://twitter.com/CANALPLUS_SPORT/status/1637154871588560896?s=20
Pogoń zagrała mocny kwadrans po przerwie. Na dowód mogą posłużyć strzały Damiana Dąbrowskiego i Mateusza Łęgowskiego, które obiły poprzeczkę bramki gości.
Szczecinianie podzielili się punktami z Koroną. Dla przyjezdnych to kolejny cenny punkt. Natomiast Portowcy mogą czuć wielki niedosyt. Wykreowali ponad 20 sytuacji bramkowych, ale tylko cztery strzały powędrowały w światło bramki. To wciąż spory problem podopiecznych Jensa Gustafssona.
Raków przełamał klątwę
Raków Częstochowa 4:1 Cracovia
Częstochowianie nie mieli najlepszych wspomnień z meczów z Cracovią. Raków od momentu powrotu do Ekstraklasy jeszcze ani razu nie wygrał z „Pasami”. Udało im się tę klątwę przełamać w sobotnim meczu. Więcej o zwycięstwie „Medalików” przeczytacie w tekście „Raków z kompletem zwycięstw po wyjazdowym maratonie”.
Błysk Szmyta
Warta Poznań 2:0 Lechia Gdańsk
Trener Warty Dawid Szulczek wykonuje znakomitą pracę w zespole Zielonych. Szkoleniowiec potrafi wykrzesać maksymalny potencjał ze składu, którym dysponuje. Do końca sezonu jeszcze 9 kolejek i śmiało można powiedzieć, że Warta będzie liczyć się w walce o europejskie puchary. Inna sytuacja panuje w Lechii, która balansuje na granicy strefy spadkowej. Komplet punktów dla którejś z drużyn mógł przybliżyć ich do zrealizowania wyznaczonego przez siebie celu.
Początek spotkania należał do gości. Lechia próbowała rozgrywać i wyprowadzać swoje ataki z lewej i prawej strony boiska. Po jednej z akcji strzał Łukasza Zwolińskiego, rozgrywającego swój setny mecz w Ekstraklasie, obił słupek Adriana Lisa. Warta skupiona na defensywie przetrwała ten czas, a w 26. minucie wyprowadziła skuteczną akcje. Futbolówka dość szczęśliwie znalazła się przed Kajetanem Szmytem, który nie miał problemów, aby położyć dwóch obrońców gdańszczan, a na koniec golkipera Dusana Kuciaka.
https://twitter.com/CANALPLUS_SPORT/status/1637424577973297152?s=20
Później spotkanie wyrównało się i na przerwę to Zieloni schodzili z bramką przewagi.
Po zmianie stron Lechia wciąż utrzymywała się dłużej przy piłce, ale wyglądało to już zdecydowanie słabiej niż w dwóch pierwszych kwadransach tego spotkania. Gospodarze mający korzystny rezultat preferowali styl defensywy z pojedynczymi wypadami pod bramkę przyjezdnych. Taki sposób gry pozwolił Warcie strzelić drugiego gola, który rozstrzygnął losy meczu. W 81. minucie Stefan Savić trafił do siatki Kuciaka, uderzając precyzyjnie przy lewym słupku.
https://twitter.com/CANALPLUS_SPORT/status/1637444978665312257?s=20
Warta wygrywa 10. mecz w sezonie, a Lechia przegrywa po raz 14. Pod tym względem jest to najgorszy bilans w lidze zaraz obok Miedzi Legnica. To przekłada się na sytuację w tabeli, gdyż obie ekipy zajmują ostatnie dwie lokaty.
We wtorek Lechia Gdańsk poinformowała o zakończeniu współpracy z Marcinem Kaczmarkiem. 49-latek pracował w Gdańsku od września ubiegłego roku. Na ten moment nie przedstawiono jego następcy.
Lechia Gdańsk podjęła decyzję o zakończeniu współpracy z trenerem Marcinem Kaczmarkiem oraz pozostałymi członkami sztabu szkoleniowego.
Dziękujemy za pracę w klubie i życzymy powodzenia w dalszej karierze.
O dalszych decyzjach poinformujemy niebawem. pic.twitter.com/TE2U1WsalT
— Lechia Gdańsk SA (@LechiaGdanskSA) March 21, 2023
Czy to już koniec?
Miedź Legnica 0:1 Piast Gliwice
Legniczanie po dobrym starcie rundy rewanżowej ponownie złapali zadyszkę. W ostatnich trzech spotkaniach zgromadzili punkt. To zdecydowanie za mało, aby pozostać w grze o utrzymanie. Gorszy czas Miedzianki chciał wykorzystać Piast, co ostatecznie mu się udało. Więcej o tym spotkaniu napisał Arkadiusz Warchał w tekście Gol na wagę trzech punktów. Piast Gliwice wygrywa z Miedzią.
Lech wygrywa w hicie kolejki
Widzew Łódź 1:2 Lech Poznań
Lech Poznań wygrał w hicie kolejki z Widzewem Łódź. Poznaniaków uratowali Filip Marchwiński i Kristoffer Velde. Więcej o tym meczu przeczytacie w artykule mojego autorstwa.
Terminarz 26. kolejki:
Autorzy:
Mateusz Adamczyk
Adam Kowalewicz

Musisz zobaczyć
1 Comments