W środę na warszawskim lotnisku pojawił się Josip Juranović – nowy nabytek Legii Warszawa, który został kupiony po niezwykle promocyjnej cenie. Odbył on wszystkie potrzebne testy medyczne i już wkrótce wybiegnie na polskie boiska z eLką na piersi.
Kim jest w ogóle Josip Juranović?
Josip Juranović to 24-latek, który w minionym sezonie rozegrał 32 mecze w najwyższej klasie rozgrywkowej w Chorwacji, a dokładniej w Hajduku Split. Najczęściej występował na pozycji ofensywnie usposobionego prawego obrońcy. Sezon 2019/2020 kończył z dorobkiem dwóch bramek oraz trzech asyst. Oprócz tego Chorwat może pochwalić się dwoma występami w reprezentacji swojego kraju. W rundzie jesiennej wyprowadzał są swój zespół z opaską kapitańską.
Juranović oprócz gry na prawej obronie, może zagrać również na prawym skrzydle. Czym niesamowicie predyspozycjami przypomina Marko Vesovicia. Czarnogórzec co prawda jest już po operacji kolana, ale niestety do końca roku nie zobaczymy go na boisku. Tym bardziej transfer ten wydaje się racjonalny, wobec braku obsady prawej strony obrony. Wobec absencji Vesovicia do gry pozostają Paweł Stolarski i Michał Karbownik.
Pierwszy bardzo zawodził podczas swoich występów w Ekstraklasie. Pomimo szansy, którą dostał w wyniku urazu jego kolegi, Vuković nieraz wolał wystawić wyżej wspomnianego Karbownika. Były zawodnik Lechii Gdańsk będzie miał bardzo małe szanse na regularną grę. Nie ma co ukrywać, że będzie bardzo ciężko zatrzymać zawodnika, który został wyróżniony nagrodą Odkrycia Sezonu PKO Ekstraklasy. Michała Karbownika chce wyciągnąć z Legii pół Europy. A gdzie wyląduję? To wie chyba tylko jego agent Mariusz Piekarski.
Reprezentant Chorwacji? Za pół darmo?
Transfer chorwackiego piłkarza można nazwać nieco wymuszonym, ponieważ gdyby nie kontuzja Vesovicia, myślę że do takiego ruchu by nie doszło. Chorwat jednak wylądował w stolicy i już niedługo będziemy mogli go zobaczyć na polskich boiskach. Jak to się stało, że zawodnik, który wg portalu transfermartkt.pl jest wart 1,7 mln euro trafia do Legii w czasach pandemii?
Otóż na tak niską cenę zawodnika (ok. 400-500 tysięcy euro) złożyło się wiele czynników. W przeszłości, jak wiadomo spływały korzystniejsze oferty za Juranovicia, jednak wtedy nie były one zbyt konkretne. Tym razem na cenę zawodnika wpłynęły dwie rzeczy: problemy finansowe Hajduka Split oraz kontrakt zawodnika. Chorwat z piątym zespołem swojej rodzimej ligi miał jeszcze kontrakt ważny tylko rok, co dodatkowo obniżyło cenę. Plusem w negocjacjach z Hajdukiem była znajomość z Ivanem Kepciją, dyrektorem sportowym Hajduka Split, który w poprzednich latach pracował właśnie przy Łazienkowskiej 3.
Odpali czy nie odpali?
Josip Juranović przychodzi do Ekstraklasy jako solidny chorwacki ligowiec. Jego atutami są przede wszystkim gra w ofensywie oraz daleki wrzut z autu. Kto wie, być może Vuković wykorzysta ten atut na nowe rozwiązania taktyczne. Inny zawodnik 1. HNL parę miesięcy temu przeniósł do PKO Ekstraklasy, a jest nim Fran Tudor. Szybko zaaklimatyzował się w naszej lidze i dobrze prezentował się w zespole prowadzonym przez Marka Papszuna. Proces aklimatyzacji w zespole nie powinien trwać długo, ponieważ pod swoje skrzydła weźmie go inny Chorwat – Domagoj Antolić.
Juranović nie jest typem obrońcy, który bezpiecznie wycofuje piłkę do bramkarza. Zawsze szuka ofensywnych rozwiązań, tak aby szybko przetransportować się z piłką pod bramkę rywala. Zresztą próbkę jego możliwości macie w linku na dole. Mam nadzieję, że Juranović zdecydowanie wzmocni blok defensywny i uda się mu z zespołem wywalczyć awans do fazy grupowej europejskich pucharów.
Kontrakt Juranovicia z Legią Warszawa będzie obowiązywał do 30 czerwca 2023 roku i zawiera opcję przedłużenia o kolejny rok. Nowy nabytek będzie występował z numerem 2. na plecach.
https://twitter.com/CroatiaFooty/status/1163202862140329991
fot.: Mateusz Kostrzewa