Obserwuj nas

Reprezentacja

Selekcjoner Paulo Sousa i jego pomysł na kadrę

Niedawno wybrany selekcjoner naszej reprezentacji ogłosił kogo powoła na pierwsze zgrupowanie. Obok znanych nazwisk są też debiutanci. Kolejny raz sprawdza się określenie nowy selekcjoner – nowe rozdanie. Każdy z zawodników ma czystą kartę. W pewnym sensie można powiedzieć, że zapominamy o tym co było i idziemy dalej.

Niezachwiany kręgosłup

Portugalczyk stawia na tych, którzy wcześniej nie zawodzili. Bez filarów nie wyobrażamy sobie bytu tej reprezentacji. Takich jak: Szczęsny, Glik, Milik, Bednarek, Lewandowski, Fabiański i Krychowiak. Ważne, że selekcjoner na siłę nie próbuje szukać czegoś nowego, tylko będzie budował z tego co posiada. Ma najlepszego zawodnika Europy, więc gra będzie w dużej mierze ustawiana pod niego, ale także w taki sposób ustalana taktyka. Tak, aby „Lewy” bardziej koncentrował się na finalizacji, a nie kreowaniu.

Szczęście debiutantów

Na pierwsze zgrupowanie zaproszenie od trenera dostało aż 7 nowych zawodników. Są to gracze młodzi i perspektywiczni. W bardzo dobrym wieku, aby coś ciekawego dać reprezentacji w przyszłości. Raczej istnieją nikłe szanse na to, żeby dostali swoje szanse. Jednak wydaje mi się, że niektórzy z nich będą się cieszyć, że w ogóle mogą trenować z najlepszym polskim piłkarzem. Jest to dla nich nauka i duży zastrzyk adrenaliny i wrażeń, dzięki czemu dostaną kopa, ale takiego pozytywnego do dalszej pracy. Może im się uda i będą mieli takie samo szczęście jak: Szymański, Bielik i Jóżwiak, aby pokazać co potrafią. Oni też w młodym wieku debiutowali, lecz niczego się nie obawiali, skrzętnie wykorzystywali drogocenne minuty, pomagając drużynie narodowej w odniesieniu zwycięstw.

Jaka taktyka?

Sousa prowadząc chociażby Fiorentinę grał odważnie, nie bał się wystawiać trójki z tyłu, kazać grać agresywnym i wysokim pressingiem. Jego zespół lubił mieć piłkę przy nodze i konstruować akcje od tyłu, dzięki temu, że obrońcy rozstawiali się szeroko na polu karnym. Tak, aby dać możliwość swojemu bramkarzowi do szybkiego wznowienia gry i tworzenia akcji ofensywnych. Gra z trójką obrońców była rozpatrywana w naszej reprezentacji już za kadencji poprzedniego selekcjonera. Jednak nigdy się nie zdecydowano na taki wariant. Obserwując powołania uważam, że nasza kadra mogła by tego wariantu spróbować. W tym ustawieniu widziałbym: Sebastiana Walukiewicza, który na co dzień w Cagliari tak gra, Jana Bednarka i Michała Helika, który także gra na co dzień w trójce w Barnsley w Championship. Mamy dwóch zawodników, którzy mają codziennie styczność z tą formacją, wiedzą jak w niej grać, jak się ustawiać, więc nie widzę przeszkód, aby w drużynie narodowej ją wypróbować.  Z wyborem wahadłowych też nie powinno być problemu: Arkadiusz Reca i Tomasz Kędziora.

Podsumowując, jestem pozytywnie nastawiony na tę kadencję Sousy i na samego trenera. Na razie trzeba dać mu to, co w sporcie  najważniejsze, czyli czas. Jeżeli to dostanie, wyniki też przyjdą.

Fot: Adam Piechowiak

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz więcej Reprezentacja