Obserwuj nas

PZPN

Panie Sousa, coś Pan narobił…

W poniedziałkowe południe podczas konferencji prasowej w siedzibie PZPN, selekcjoner reprezentacji Polski Paulo Sousa ogłosił oficjalną listę powołanych na marcowe zgrupowania reprezentacji Polski. Zabraknie kilku nazwisk z PKO Ekstraklasy oraz zawodników, którzy byli pewniakami do gry w kadrze Jerzego Brzęczka.

Dwudziestu siedmiu szczęśliwców

Paulo Sousa na marcowe mecze reprezentacji Polski z Węgrami, Andorą i Anglią postanowił powołać dwudziestu siedmiu zawodników. Wśród nich nie brakuje gwiazd naszego zespołu Szczęsnego, czy Lewandowskiego. Jednak na tej liście znajdą się również dość nieoczywiste nazwiska. Pełna lista powołanych zawodników poniżej:

Bramkarze: Fabiański, Skorupski, Szczęsny

Obrońcy: Bednarek, Bereszyński, Dawidowicz, Glik, Helik, Piątkowski, Reca, Rybus

Pomocnicy: Augustyniak, Grosicki, Jóźwiak, Klich, S. Kowalczyk, Kozłowski, Krychowiak, Moder, Płacheta, Slisz, S. Szymański, Zieliński

Napastnicy: Lewandowski, Milik, Piątek, Świderski

https://twitter.com/LaczyNasPilka/status/1371416807559553025

Ośmiu pechowców

Paulo Sousa postanowił zawęzić kadrę do dwudziestu siedmiu nazwisk. Wśród pominiętych w wąskiej kadrze przez Portugalczyka znalazły się tacy zawodnicy jak: Drągowski, Kędziora, Puchacz, Walukiewicz, Kapustka, Karbownik, Linetty, Kownacki. Największym zaskoczeniem wśród kibiców był brak powołania Tomasza Kędziory, który regularnie występuje na boku obrony oraz był pewniakiem do gry w kadrze Jerzego Brzęczka. Brak takiego zawodnika jak Tomasz Kędziora oznacza, że Paulo Sousa wyraźnie daje sygnał, iż prawdopodobnie reprezentacja Polski będzie grała systemem z trzema obrońcami i wahadłowymi. 

Jeśli reprezentacja chcę grać systemem 1-3-5-2, to dziwi fakt braku powołania dla Sebastana Walukiewicza. Obrońca Cagliari doskonale zna system z trójką obrońców z tyłu. Oczywiście można powiedzieć, że nie grał od miesiąca w klubie. Jednak mimo wszystko jest to perspektywa reprezentacji Polski, jeśli chodzi o środek obrony. Nawet, jeśli Sousa nie skorzystałby z jego usług w meczach o punkty, warto byłoby go sprawdzić na treningach podczas testowania nowego ustawienia.

Sebastian Kowalczyk vs. Bartosz Kapustka

Duże zamieszanie na Twitterze wywołało powołanie Sebastiana Kowalczyka z Pogoni Szczecin. Skrzydłowy Portowców prezentuje się nieco przeciętnie w tym sezonie. Mimo tego, że Pogoń jest wiceliderem rozgrywek, to sam skrzydłowy nie wnosi dużo w akcje ofensywne. Pogoń swoją pozycję zawdzięcza przede wszystkim dobrą grą w defensywie. Do tej pory w 21. kolejkach stracili tylko trzynaście bramek.  Natomiast Bartosz Kapustka jest główną siłą napędową warszawskiej drużyny. W lutym otrzymał on nagrodę piłkarza miesiąca PKO Ekstraklasy.  W szesnastu spotkaniach naszej ligi zdobył 3 bramki i zanotował 4 asysty. Z meczu na mecz pokazuje, iż umiejętnościami przerasta naszą ligę. Dziwi, więc fakt powołania Kowalczyka. Być może Sebastian Kowalczyk zostanie „nowym Mączyńskim” trenera Paulo Sousy. Sam Paulo Sousa na temat debiutanta w reprezentacji Polski wypowiada się następująco:

https://twitter.com/LaczyNasPilka/status/1371419986300915715

Myślę, że jeśli Kapustka nadal utrzyma swój poziom w PKO Ekstraklasie to powołanie na dalsze spotkania kadry stanie się formalnością. Sam selekcjoner potwierdził, że w jego zainteresowaniu znajduję się 45-50 zawodników.

Grosicki bez regularnej gry, ale za to z powołaniem

Duże ożywienie wywołało również powołanie Kamila Grosickiego, który w ostatnim czasie nie łapie się do kadry meczowej angielskiego zespołu West Bromwich Albion. Skrzydłowy reprezentacji Polski ostatnio rozegrał pełne 90 minut w Premier League 2 przeciwko Middlesbrough F.C. U23. Polak mógł wrócić do ojczyzny, tak aby występować regularnie w lidze i mieć większe szanse na ostateczne powołanie na zbliżające się wielkimi krokami mistrzostwa Europy.  Paulo Sousa widać, iż nie chce usuwać ze składu doświadczonego zawodnika, który bardzo dobrze zna reprezentację od środka. Grosicki należy do „starszyzny” reprezentacji i być może Sousa, nie chce psuć atmosfery, która w niej panuje na pierwszym zgrupowaniu. Sam selekcjoner o powołaniu „Grosika”, wypowiada się następująco:

https://twitter.com/LaczyNasPilka/status/1371418599378857984

https://twitter.com/LaczyNasPilka/status/1371421529272156161

Fabiański w bardzo dobrej formie, ale Szczęsny jako „jedynka”

Ostatnim wątkiem poruszonym na konferencji prasowej nowego selekcjonera reprezentacji był wybór pierwszego bramkarza reprezentacji. Portugalczyk wspomniał, iż Fabiański pozostaje w bardzo dobrej formie w swoim klubie. Jednak pierwszym wyborem Portugalczyka będzie golkiper Starej Damy. Selekcjoner wspomniał, iż poziom bramkarzy w naszej reprezentacji stoi na bardzo wysokim poziomie i nie mamy się czego obawiać.

Zgrupowanie reprezentacji rozpocznie się już za tydzień (22.03), natomiast pierwsze spotkanie w ramach eliminacji do mistrzostw świata rozegrają 25 marca przeciwko Węgrom. Sousa ma niewiele czasu na przygotowanie drużyny, ale to że stawia na nowe nazwiska cieszy. Miejmy nadzieję, że wprowadzi on świeżość w reprezentacji Polski, a nowe nazwiska pokażą, iż zasługują na grę z orzełkiem na piersi.

 

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz więcej PZPN