Obserwuj nas

Reprezentacja

Powołania do reprezentacji – czyli jak zawsze, nie obyło się bez kontrowersji

17 maja 2021, Paulo Sousa, podczas konferencji głosił powołania na zgrupowanie w Opalenicy, które ma przygotować zespół na Mistrzostwa Europy. Jak zwykle nie odbyło się bez kontrowersyjnych decyzji, które poruszyły kibiców w całym kraju.

Radosław Majecki

Mimo, że ma to być dopiero czwarty w kolejności bramkarz, ze względu na obfitość solidnych polskich golkiperów, wybór ten wzbudził kontrowersje. Sześć spotkań w barwach AS Monaco, nie jest imponującym wynikiem, szczególnie jeśli zestawimy je z ewentualnymi zastępcami Majeckiego.

Pierwszym z nich był Bartłomiej Drągowski reprezentujący Fiorentinę. W tym sezonie rozegrał 36 meczów w których zachował osiem czystych kont. Wśród wszelakich głosów na temat braku powołania dla Drągowskiego pojawiają się teorie jakoby sam zainteresowany, miał odmówić wyjazdu na turniej jako trzeci lub czwarty bramkarz, tak jak miało to miejsce podczas Mistrzostw Europy u-21 w 2019 roku, nigdzie jednak nie można znaleźć przesłanek potwierdzających tę teorię.

Drugim kandydatem był Rafał Gikiewicz, który rozegrał 35 meczów w tym osiem z czystym kontem w barwach Augsburga. Wydaje się jednak, że powołanie czwartego bramkarza ma na celu umożliwienie zdobycia doświadczenia tak młodemu i perspektywicznemu zawodnikowi jak Majecki. Trzeba przyznać, że już drugi bramkarz może obawiać się o jakąko0lwiek liczbę minut na turnieju, a co dopiero czwarty w kolejności.

Karol Linetty > Sebastian Szymański

Karol Linetty jak i całe Torino zanotowało dosyć słaby sezon w Serie A, w przeciwieństwie do Dynama Moskwa, którego barwy reprezentuje Sebastian Szymański. W rosyjskiej Premier Lidze znaleźli się ledwie o 3 punkty za miejscem gwarantującym udział w europejskich pucharach. Jeśli chodzi o dyspozycję i rozwój piłkarza, dobrze obrazują to jego statystyki. Sześć asyst w sezonie, w którym tylko dwóch zawodników zanotowało siedem takich podań pokazuje, że Polak dawał sporo swojej drużynie w ofensywie, rozwinął się także pod względem defensywnym.

Jak podaje Mateusz Borek ,,pomocnik Dynama ma w tym sezonie 139 odbiorów, co daje mu trzecie miejsce w całej lidze! A mówimy tutaj o lidze, która stoi na nieco wyższym poziomie niż na przykład polska Ekstraklasa”. Powodem, dla którego Szymański powołania nie otrzymał zdaje się być koncepcja Paulo Sousy, w której Sebastian ma grać jako wahadłowy, a nie nominalnie na środku pomocy. W programie „Hejt Park” tak ocenił to Krzysztof Stanowski: – Można powiedzieć, że Sousa sam mu zrobił krzywdę wystawiając go na pozycji, na której nie ma żadnego doświadczenia i żadnych atutów. Sam mu zrobił krzywdę, a potem uznał, że z niej skorzysta i go nie powoła. Szymański znajduje się jednakże na liście rezerwowej, dlatego jego wyjazd na Euro nie jest jeszcze przekreślony.

Crème de la crème – czyli Grosicki vs Płacheta oraz brak Kapustki

,,Trudno było podjąć tę decyzję, bo wiem jaki poziom może zaprezentować. Patrząc m.in. na jego staż w kadrze, proszę mi wierzyć, że nie było to dla mnie łatwe. Zawsze jednak emocje odstawiam na boczny tor”. Tymi słowami Paulo Sousa skomentował brak powołania dla Kamila Grosickiego. Decyzja, która zdaje się prędzej, czy później zapaść musiała, stała się faktem. Można powiedzieć, że Kamil sam jest sobie winny. Gdyby w zimie zmienił klub na taki, w którym będzie w stanie regularnie grać, najprawdopodobniej znalazłby się w gronie powołanych.

Paulo Sousy, w przeciwieństwie do wielu kibiców, nie przekonują argumenty doświadczenia i atmosfery, które mają bronić Grosickiego. Wśród aktualnie powołanych, znajdują się piłkarze, którzy zaliczają regularne występy w swoich klubach. Zdaje się, że lepiej jest wszystkich traktować, według przyjętych wcześniej kryteriów, niż robić wyjątki ze względu na przeszłość, gdyż zakrawałoby to, o zwykłe ,,kolesiostwo”. Należy jednak podkreślić że ,,Grosik” znajduje się na liście rezerwowej, więc również może jeszcze załapać się na wyjazd na Euro.

Co do Bartosza Kapustki, brak powołania można interpretować jako swoistą troskę ze strony selekcjonera. Pomocnik już raz chciał dynamicznie popchnąć swoją karierę, ale uczynił to zbyt gwałtownie. Po nieudanym transferze do Leicester nadal jest w trakcie odbudowywania się w barwach Legii. Wraz z otrzymaniem pierwszego powołania od selekcjonera Sousy, dostał również sygnał, że ten bacznie będzie przyglądać się jego postępom. Widocznie jeszcze jest za wcześnie. Jednak jeśli dalej będzie notować podobne występy, co w ubiegłym sezonie, o przyszłe powołania może być spokojny.

Ogólnie powołania Paulo Sousy raczej nie zaskoczyły. Praktycznie każdą decyzję można jakoś logicznie wytłumaczyć. Można też stwierdzić, że selekcjoner nie kombinował i powołał najlepszych piłkarzy jakich obecnie mamy i wiele jest takich głosów. Gdyby nie burzliwy temat odsunięcia Grosickiego, dywagować możnaby jedynie nad brakiem Szymańskiego. Teraz  pozostaje nam jedynie czekać na to, jak powołani zaprezentują się na boisku.

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz więcej Reprezentacja