Obserwuj nas

Warta

Tomasz Pasieczny w Radzie Nadzorczej Warty Poznań

Nigdy bym nie powiedział, że pod kątem gabinetów i podejścia do zatrudniania odpowiednich osób, wśród wzorów wymienię klub, który nie gra nawet we własnym mieście. W kilka lat od informacji o ruderze pełniącej funkcję budynku klubowego. Też sytuacji gdy osoba rządząca klubem staje przed sądem za obrazę piłkarza rywali… Do dobrze wyglądających wyborów personalnych i stania się klubem walczącym o coś więcej niż tylko utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Poprzednie złote strzały

Po wejściu do klubu Bartłomieja Farjaszewskiego Warta nie tylko wróciła do najwyższej ligi po blisko 30 latach. Zasłynęła nie do końca oczywistymi, ale świetnymi wyborami personalnymi. Najpierw postawiono na Piotra Tworka, wówczas niemal anonimowego trenera. Potem dołożono Roberta Grafa, wcześniej pracującego jako dyrektor sportowy Olimpii Grudziądz. Dla której znalazł takich graczy jak Tiago Alves i German Ruiz. Graf w krótkim czasie zaliczył awans do Rakowa Częstochowa i obecnie jest wśród najbardziej cenionych polskich dyrektorów sportowych.

Już w ekstraklasie dokonano kolejnych ciekawych wyborów. Postawiono na Radosława Mozyrkę jako dyrektora sportowego. Były trener młodzieży w Manchesterze United i skaut Chelsea również w kilka miesięcy wypromował się wyżej. Dziś pracuje w Legii Warszawa jako szef skautów. Równie interesującego wyboru dokonano na stanowisku trenera po zwolnieniu Piotra Tworka. Mało który klub postawiłby na trenera przed trzydziestką, pracującego w Wigrach Suwałki. Zatrudnienie Dawida Szulczka okazało się jednak być strzałem w dziesiątkę i Warta odkąd prowadzi ją Szulczek punktuje gorzej tylko od najlepszej trójki ubiegłego sezonu oraz Wisły Płock i Legii.

Pasieczny w Warcie

Do filozofii klubu pasuje kolejne wzmocnienie pionu sportowo-zarządzającego Warty Poznań. Tomasz Pasieczny to jeden z tych „ludzi z cienia” jak niegdyś opisano skautów i dyrektorów sportowych. Jak na polski rynek ma świetne CV – w którym znajdziemy pracę dla kilku angielskich klubów na czele z Arsenalem i pracę dyrektora sportowego w Wiśle Kraków i Cracovii.

Dołączył on do rady nadzorczej klubu i tymczasowo będzie pełnił obowiązki mającego problemy zdrowotne Tadeusza Fajfera. Gdy spojrzymy na CV, kwalifikacje i możliwości klubu wydaje się, że to ruch idealny. Zwłaszcza, że Pasieczny ma coś do udowodnienia.

Nie oszukujmy się bowiem, cieniem na karierze Pasiecznego kładzie się fakt, że za jego kadencji na stanowisku dyrektora sportowego Wisła Kraków spadła z ligi. Oczywiście nie należy winić za to Pasiecznego – z całych gabinetów on ma najmniej winy. Z drugiej dla każdego ambitnego człowieka taka porażka to dodatkowe paliwo by być jeszcze lepszym. Pasiecznemu w zarządzaniu pionem sportowym pomagać ma Mateusz Kamowski, a więc będzie on mógł też być mentorem dla tego uzdolnionego skauta. Jego zadania główne będą jednak inne.

Rady Nadzorcze polskich klubów w większości składają się z właścicieli i dyrektorów lub biznesmenów, którzy od strony ekonomicznej wiedzą wiele, ale nigdy nie siedzieli w futbolu. Przez to często nie zawsze rozumieją specyfikę w jakiej obracać się muszą skauci, trenerzy i dyrektorzy. Tym samym wybór Warty jawi się jako jeszcze ciekawszy, bo oto człowiek, który jak nikt zna i rozumie środowisko piłkarskie. Oby inne polskie kluby wzięły przykład z „Dumy Wildy”.

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz więcej Warta