Rozgrywki

Trzeci wyjazd i trzecia wygrana – Zagłębie zdobywa Radom

Autor
Mateusz Kotlarz
7 marca

W poniedziałkowy wieczór odbył się ostatni mecz 23.kolejki PKO BP Ekstraklasy. Na start tygodnia znowu przyszło grać podopiecznym Waldemara Fornalika, którzy zmierzyli się z Radomiakiem. Zadanie do wykonania przed lubinianami było ciężkie, ponieważ miejscowi dość niespodziewanie byli jedną z trzech niepokonanych drużyn w 2023r. Z kolei Zagłębie jako jedyne wraz z Legią mogło pochwalić się kompletem zwycięstw wyjazdowych w tej rundzie. Czyja seria dobiegła końca i jakie wnioski nasuwają się po tym spotkaniu? Zapraszam na kilka słów podsumowania z meczu rozgrywanego przy ul. Narutowicza w Radomiu.

Ofensywa w pierwszej połowie? TOP

To była zdecydowanie najlepsza połowa Zagłębia w tej rundzie. Od początku goście byli bardzo groźni pod bramką Kobylaka, ale zabrakło dobrego wykończenia. W porównaniu do innych wyjazdowych meczów, ,,Miedziowi” nie stwarzali sobie okazji tylko z kontrataków, a przede wszystkim górował atak pozycyjny. Tak naprawdę po 15 minutach lubinianie mieli już na swoim koncie 3 celne uderzenia. Przy tym ostatnim również autorstwa napastnika gości zabrakło bardziej szczęścia przez błoto, które skutecznie uratowało radomian przed stratą bramki. W ostatnim kwadransie pierwszej połowy Zagłębie dopięło swego strzelając po raz pierwszy w tym sezonie gola z bezpośredniego rzutu wolnego. Autora gola – Damjana Bohara trzeba wyróżnić nie tylko za zdobycz bramkową, ale także ogólnie za początek tej wiosny. Słoweniec jesienią, gdy szkoleniowcem Zagłębia był Piotr Stokowiec często za swoje występy był krytykowany, brakowało mu liczb. Natomiast w tej rundzie zanotował już gola i 3 asysty i za to trzeba chwalić. Po stronie Radomiaka na uznanie zasługuje nowy napastnik – Leonardo Rocha. To po jego strzale z rzutu rożnego z większymi problemami interweniował Dioudis i to on także był największym (nie tylko przez wzrost) zagrożeniem bramki lubinian. Ogólnie jak na poniedziałkowy mecz to pierwsza połowa była naprawdę dobra do oglądania.

Czyste konto i Zagłębie? Rzadko spotykane

Kibiców klubu z Dolnego Śląska może cieszyć dobra organizacja gry w defensywie swojego zespołu. Mimo że Zagłębie bardziej starało się bronić prowadzenia to mieli więcej z gry niż podopieczni trenera Mariusza Lewandowskiego. Bardzo solidnie prezentował się dziś Jarosław Jach, który był w większości przypadkach bardzo pewny swoich interwencji co jesienią było u niego problemem. Generalnie warto docenić obronę Zagłębia, ponieważ to dopiero 5 czyste konto w tym sezonie. Radomiak w przebiegu całego spotkania najgroźniejszą sytuację miało wtedy, gdy piłka odbiła się od ręki Sasy Zivca i mieliśmy do czynienia z potencjalnym rzutem karnym. Jednakże najpierw piłka odbiła się od nogi zmiennika Zagłębia, dlatego sędzia nie wskazał na wapno. Oceniając defensywę gości nie może zabraknąć słowa o Łukaszu Łakomym. Pomocnik ,,Miedziowych” bardzo często wracał do obrony, skutecznie odbierał piłkę i rozprowadzał groźne kontry co mogło się podobać, a im więcej będzie takiej gry w obronie lubinian tym bliżej będzie do utrzymania w Ekstraklasie.

Jakie wnioski po meczu?

Patrząc na tabelę z 2023 rok, Zagłębie Lubin jest trzecią siłą naszej rodzimej ligi oraz wygrało tyle samo spotkań co Raków czy Legia oraz zdobyli wszystkie wyjazdowe tereny tej wiosny. To są fakty, które mogą napawać optymizmem kibiców drużyny Waldemara Fornalika. Bardzo dobrze w tej rundzie wygląda Łakomy, coraz wyraźniej do stałej gry w pierwszej jedenastce aspiruje Pieńko. Widać także już automatyzmy w grze, które wprowadził nowy trener lubinian takie jak np. umiejętne przejścia z obrony do ataku. Zagłębie dzisiaj tak jak i w meczach z Miedzią czy Lechem potrafiło dowieźć końcowy wynik do końca skutecznie się broniąc i nie dając stworzyć przeciwnikowi stuprocentowych okazji. Warto też podkreślić, że to pierwsza sytuacja od rundy jesiennej sezonu 21/22, gdy ,,Miedziowi” wygrywają trzy mecze ligowe z rzędu i co najważniejsze dla kibiców Zagłębia, tą drużynę naprawdę dobrze się ogląda.