
Eliminacje do Euro 2024 są już dla Polski kompletną porażką. Postawić należy gruby krzyżyk nie tylko na nich i Starym Siwym Bajerancie, ale też na części kadry. Opieranie się na zawodnikach, których wprowadził do kadry Nawałka i Brzęczek, a w kilku przypadkach nawet Smuda i Bennhakker przestało spełniać oczekiwania. Pora zastanowić się jak powinna wyglądać kadra na mundial za dwa lata.
Oni to przeszłość
Zacząć należy od tych graczy dla których te eliminacje i ewentualnie Euro 2024 powinny być końcem przygody z kadrą. Wojciech Szczęsny, Grzegorz Krychowiak, Kamil Grosicki, Robert Lewandowski – dla całej tej czwórki czas w kadrze mija i pora postawić na młodszych. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić 38-letniego Lewandowskiego i 36-letniego Szczęsnego w 2026 w kadrze. Krychowiaka i Grosickiego nie chcę nigdy więcej widzieć w koszulce z orzełkiem na piersi. Za dwa lata przy ich obecnym doświadczeniu, pozycji i wieku nie widzę również kilku innych zawodników do których przywykliśmy w ostatnich sezonach. Paweł Dawidowicz, Arkadiusz Reca, Damian Szymański – to tylko kilku takich kandydatów.
Pora przejść do tego, kto powinien być w reprezentacji w 2026. Wyselekcjonowałem pięćdziesięcioosobową grupę podobnie jak Michał Probierz. Ciekawe ilu tych kandydatów znajduje się w obrębie zainteresowań nowego selekcjonera?
Bramkarze
Kamil Grabara – na obecną chwilę pewny nowy nr ,,1″ w bramce reprezentacji Polski po odejściu Wojciecha Szczęsnego. Grabara to najlepszy bramkarz ligi duńskiej, kilkukrotnie był bohaterem klubu w Lidze Mistrzów. Teraz czeka go transfer do VfL Wolfsburg.
Bartłomiej Drągowski – przez reprezentację przewija się od kilku lat, uznana marka w Serie A. Zawodnik, który powinien wreszcie zaistnieć w kadrze na poważnie.
Marcin Bułka – w orbicie zainteresowań Fernando Santosa i Czesława Michniewicza, coraz lepiej radzi sobie we Francji.
Radosław Majecki – był już nieraz na zgrupowaniu kadry. Obecnie przeżywa gorsze chwile w klubowej karierze, jednak nadal ma duży zakres umiejętności.
Kacper Tobiasz – młody golkiper Legii był już blisko reprezentacji. Jedynka młodzieżówki. Tylko czekać na szanse w dorosłej kadrze i zagraniczny transfer.
Bartosz Mrozek – młody bramkarz Lecha ma papiery na duże granie, warto obserwować go w kontekście reprezentacji.
Obrońcy
Matty Cash – nie wymaga komentarza, najlepszy polski boczny obrońca, ciągle w kwiecie wieku.
Jakub Kiwior – jeśli będzie grał więcej, to mamy pewnego prawdziwego następcę Glika.
Jan Bednarek – obecnie bez formy, ale jego doświadczenie bywa kluczowe.
Sebastian Walukiewicz – niewidoczny od jakiegoś czasu. Może narzekać na urazy, ale kiedy gra, staje się ważnym graczem Empoli. Zdrowy może być kluczowy dla tej kadry.
Kamil Piątkowski – obecnie nie gra zbyt wiele w Salzburgu, ale wypożyczenie do Włoch wyraźnie pokazało, że to gracz na naprawdę wysokim poziomie.
Nicola Zalewski – obowiązkowo, najlepszy polski lewy defensor, wahadłowy, skrzydłowy. Piłkarz, który musi stać się kluczowym zawodnikiem reprezentacji.
Patryk Peda – duży talent, który na razie nie rozbłysnął. Ostoja defensywy młodzieżówki i zawodnik, na którym za chwilę może być budowana kadra seniorów.
Tymoteusz Puchacz – ostatnie dwa lata nie są dla tego zawodnika łatwe, ale za czasów Paulo Sousy pokazał, że może być wartością dodatnią dla reprezentacji. Wciąż młody i ograny ma szansę być najważniejszym graczem defensywy.
Maik Nawrocki – świetne wejście do Celticu, bardzo dobry okres w Legii, był już na radarach reprezentacyjnych za czasów Czesława Michniewicza. Nawrocki podobnie jak kilku innych tu wymienionych w 2026 będzie w sile wieku.
Mateusz Wieteska – odkąd trafił do Ligue 1 sukcesywnie staje się lepszym zawodnikiem, gości w reprezentacji i przebija do podstawowej jedenastki. Kto wie czy za dwa lata to nie on będzie podstawowym stoperem kadry?
Ariel Mosór – syn Piotra Mosóra od roku co okienko pojawia się w licznych plotkach transferowych. Zdaniem wielu może być przyszłością polskiej reprezentacji. Mosór ma szansę być za 3 lata młodym, ale już doświadczonym zawodnikiem, którego obecność w kadrze nikogo nie zaskoczy.
Bartłomiej Kłudka – jeden z kilku zawodników, których rozwój podpowiada, że w ciągu 2-3 lat może się znaleźć w bliskim zainteresowaniu selekcjonera reprezentacji.
Robert Gumny – boczny obrońca Augsburga przewija się przez reprezentacje od kilku lat i przewijać pewnie będzie dalej. Powstaje tylko pytanie czy w 2026 będzie wreszcie kimś więcej niż jednym z rezerwowych.
Michał Gurgul – może trochę na wyrost, ale mówi się, że obrońca Lecha to przyszłość polskiej piłki.
Michał Karbownik – długo trzeba się wahać na jakiej gra pozycji, bowiem Karbownik może występować zarówno na boku obrony, jak i w pomocy. Wartościowy zawodnik, który już teraz powinien być w reprezentacji częstszym gościem niż dotychczas.
Pomocnicy
Piotr Zieliński – wówczas powinien on zaliczać swój last dance w kadrze, zarazem jednak będąc jej liderem. Zieliński w 2026 będzie miał 32 lata i jest to idealny moment na ostatnie próby sięgnięcia po sukces.
Sebastian Szymański – wciąż młody zawodnik, który najlepsze ma dopiero przed sobą. Szymański nadal może mieć pewne reprezentacyjne niedosyty, ale jego wszechstronność musi mu dać miejsce w reprezentacji.
Mateusz Bogusz – o jego wielkim talencie słyszymy od lat, ale wciąż nie dane nam było go zobaczyć. Obecnie gra w MLS i nabywa coraz więcej doświadczenia, co powinno zaowocować w najbliższym roku powołaniem do reprezentacji Polski.
Krystian Bielik – defensywny pomocnik Birmingham to obecnie najlepsza polska „szóstka”. Za 2,5 roku będzie w idealnym wieku na swoją pozycję. Ale Bielik ma też jeden poważny defekt, który sprawia, że nie wiemy jak będzie się toczyć jego kariera – bardzo słabe zdrowie.
Jakub Kamiński – nie widać byśmy w ciągu najbliższych lat dorobili się kolejnego równie dobrego skrzydłowego.
Przemysław Frankowski – w 2026 może być cennym rezerwowym, wahadłowym lub bocznym obrońcą. Frankowski w ostatnim roku przeżywa najlepszy okres swojej kariery i jeśli utrzyma dyspozycję, również wtedy może być cenny dla kadry.
Michał Skóraś – ostatnio bez formy, ale po tym jak zmienił ligę na belgijską jego dyspozycja powinna tylko rosnąć.
Kamil Jóźwiak – niby obecny w kadrze od kilku lat, ale dotąd ciężko go kojarzyć z czymś pozytywnym. Być może zmieni się to dzięki zmianie selekcjonera.
Filip Marchwiński – z miesiąca na miesiąc talent gracza Lecha rozkwita. Już teraz mówiło się o nim w kontekście reprezentacji, a za 3 lata może być jej najważniejszym elementem.
Bartosz Slisz – pomocnik Legii już teraz jest brakującym elementem reprezentacji. W ciągu roku Legia powinna sprzedać go z zyskiem za granicę i Slisz niedługo może być kolejnym młodym, ważnym graczem reprezentacji.
Łukasz Łakomy – dobre wejście do Young Boys Berno pozwala mieć nadzieję, że piłkarz ten stanie się niedługo kandydatem do kadry.
Kajetan Szmyt – lider Warty Poznań, już teraz przerasta ekstraklasę i być może jeszcze jako zawodnik Warty powinien otrzymać zaproszenie do reprezentacji.
Szymon Żurkowski – gdy gra – ukazuje, że drzemie w nim potężny potencjał. Niestety chociaż zdaje nam się, że to wciąż junior na początku kariery, metryka Żurkowskiego wskazuje co innego. W 2026 będzie miał 29 lat i może to być dla niego ostatni moment by osiągnąć coś w reprezentacji.
Kacper Kozłowski – drzemiący w nim potencjał dostrzegał już Paulo Sousa. Obecnie zawodnik ten z powodzeniem radzi sobie w holenderskim Vitesse, ale może niedługo zacznie brylować na boiskach Premier League w barwach Brighton.
Mateusz Łęgowski – od niedawna gracz Salernitany, potężny talent polskiej piłki, który niedługo może pukać do bram pierwszej jedenastki reprezentacji.
Ben Lederman – Fernando Santos powoływał go, ale nie dał mu zadebiutować w kadrze. Żyd z polskim paszportem to wychowanek La Masii i w Rakowie zbudował sobie mocną pozycję. W 2023 może już grać poza Polską i być nowym Krychowiakiem… lub Linettym.
Jakub Moder – ostatnio wreszcie został ponownie zgłoszony do Premier League. Fakt, Moder jest po ciężkim urazie, ale już przed kontuzją pokazywał, że niedługo może być podstawowym graczem w kadrze. Jeżeli odzyska dawną formę za 3 lata może być w zupełnie innym miejscu.
Tomasz Pieńko – młody gracz Zagłębia Lubin to wielki talent i już pokazuje to w barwach swojego klubu i młodzieżówce. Kwestią czasu jest jego wyjazd na zachód i pierwsze powołanie do kadry A.
Karol Borys – wonderkid polskiej piłki, nastolatek ze Śląska już w tej chwili zwraca na siebie uwagę dużych klubów i niedługo może być w o wiele lepszym miejscu.
Napastnicy
Arkadiusz Milik – zawodnik Juventusu może być wtedy jedną z najważniejszych postaci kadry. Doświadczony, silny napastnik może stanowić wzór dla kolegów i pełnić funkcję jokera.
Karol Świderski – w MLS radzi sobie coraz lepiej, strzela dla reprezentacji, zawsze gra ambitnie i niektórzy przebąkują o tym, by już teraz grał zamiast Roberta Lewandowskiego w ataku reprezentacji.
Adrian Benedyczak – jego gra w Parmie sprawiła, że otrzymał premierowe powołanie na ostatnie zgrupowanie Fernando Santosa. Szansy nie otrzymał, ale jego debiut powinien pozostać kwestią czasu.
Szymon Włodarczyk – świetne wejście do Sturmu Graz pokazuje, że Włodarczyk niedługo może trafić do znacznie lepszego klubu. O Włodarczyku w kadrze mówiono już we wrześniu. Syn Piotra wyrasta na przyszłość polskiej piłki i jeśli dalej będzie się tak rozwijał, to kiedyś może grać w jednym z najlepszych zespołów świata. To właśnie on obok Świderskiego jawi się jako przyszły lider polskiej ofensywy.
Dawid Kownacki – ah ten „Kownaś”, piłkarz, który od kilku lat – wiadomo, że posiada wielki potencjał, ale wciąż go nie spełnia. Obecnie wyrabia sobie jednak coraz mocniejszą markę w Niemczech i być może niedługo wróci do reprezentacji.
Bartosz Białek – ma potencjał na coś więcej niż średniak ligi holenderskiej. Duży talent, któremu obecnie sporo brakuje do futbolu reprezentacyjnego, jednak w najbliższych latach przy stałym rozwoju powinien zbliżyć się do kadry.
Jordan Majchrzak – młody gracz Puszczy Niepołomice ma talent, który powinien pozwolić mu zaistnieć w dużej piłce. Talent tego napastnika dostrzegł już Jose Mourinho, gdy Polak przebywał na wypożyczeniu z Legii do AS Roma. Skoro „The Special One” widział coś w tym chłopaku, to można się domyślać tylko co osiągnie on za kilka lat.
Filip Szymczak – snajpera Lecha Poznań w kontekście pierwszej reprezentacji wymieniano już na wiosnę. Jest on kandydatem do kolejnego dużego transferu „Kolejorza” i utrzymując obecne tempo rozwoju powinien niedługo zadebiutować w reprezentacji.
