Tekst ten jest moją odpowiedzią na artykuł „CO POWINIEN ZROBIĆ LECH POZNAŃ?”, który niedawno pojawił się na portalu WATCH Ekstraklasa. Zazwyczaj jestem zbyt leniwy, by wytykać wszystkie nieścisłości i kłamstwa, które pojawiają się w artykułach o Lechu Poznań, jednak w tym przypadku jest ich zbyt wiele i są zbyt rażące, by przejść obok nich obojętnie.
Na początku chciałbym także zaznaczyć, iż skupię się jedynie na błędach merytorycznych. Każdą moją poprawkę postaram się poprzeć odpowiednim argumentem (cytatem, statystyką), a jeśli nie będzie to możliwe, będę chciał ów argument przynajmniej logicznie wyjaśnić. Mam nadzieję, że autor omawianego tekstu nie poczuje się urażony – w końcu Łączy Nas Piłka.
Pierwsze dwa akapity stanowią dość ogólne omówienie sytuacji, w jakiej znalazł się Lech. Interesujące jest jednak jedno zdanie na temat obecnych władz Kolejorza: „Nie mogą ciągle kierować się zdaniami trenerów”. Autor przytacza także argument: „No tylko popatrzmy: Maciej Skorża – Marcin Robak, Denis Thomalla, Dariusz Dudka. Bardzo nalegał na doświadczonych piłkarzy, no i proszę ma”. Nie bardzo rozumiem tego toku rozumowania – autor insynuuje, iż Zarząd sprowadził ww. piłkarzy tylko dlatego, że trener Skorża chciał tego, a władze nie znały go wcześniej? Jeśli tak – jest to kłamstwo. „23-letniego Denisa Thomallę poznańscy skauci odkryli w austriackim SV Ried”[1]. W którymś z wywiadów prezes Klimczak przyznał również, iż transfer ten został zatwierdzony przez wiele osób, od skautów, przez trenera, aż po samą górę. Podobnie sprawa ma się z Robakiem. Transfer ten wpisywał się w strategię zarządzania klubem, co argumentował K. Klimczak: „Chcieliśmy pozyskać doświadczonego snajpera gwarantującego 10 goli w rundzie, od którego będzie mogła też uczyć się nasza młodzież. Wybór padł na Marcina Robaka”[2]. Nikt nigdzie nie powiedział, że ów piłkarze byli tylko i wyłącznie pomysłem trenera Skorży, a co sugeruje autor omawianego tekstu. Dodatkowo czytamy: „Thomalla miał być super strzelcem, no i jest, ale w Niemczech w 2. Bundeslidze.” Może jestem dziwny, może też inaczej rozumiem pojęcie „super strzelca”, ale nie nazwałbym tak kogoś, kto na 10 występów na niemieckich boiskach strzela 3 gole. No ale cóż, może to ja się nie znam.
Kolejny fragment, do którego postaram się odnieść, brzmi: „Nie rozumiem tego, dlaczego akurat na Vladimira [Volkova] postawili. Powinni ściągnąć solidnego obrońcę, który grałby w pierwszym składzie, odciążyłby Kadara i Węgier mógłby sobie grać na swojej nominalnej pozycji w parze z Arajuurim lub „Kamykiem”. A władze poznańskiej lokomotywy widocznie chciały sobie zaoszczędzić.” Po pierwsze – w Lechu oraz w reprezentacji nominalną pozycją dla Kadara jest właśnie lewa obrona, a nie środek defensywy. Decyzja ta zapadła już jakiś czas temu, i pomimo, iż początkowo Węgier protestował, trenerowi Urbanowi udało się jednak przekonać go do swojej koncepcji. Co więcej, większość kibiców Lecha jest zgodna, iż Kadar jest obecnie jednym z lepszych (najlepszym?) obrońcą Kolejorza. Do pierwszego zespołu puka także młody Robert Gumny, który bardzo obiecująco wyglądał w rozgrywanych sparingach. Zarząd sprowadził zatem Volkova, który będzie w stanie w razie potrzeby zastąpić Kadara, a także ze względu na swoje doświadczenie nie spanikuje przy pełnym stadionie. Ten ruch transferowy jest zatem jak najbardziej zrozumiały.
Zdania typu: „Keita też zapewne byłby dobrym i mocnym skrzydłowym, ale nie dano mu czasu” skomentuję jedynie litościwym uśmiechem w stronę autora omawianego tekstu. Każdy kibic Lecha zna sytuację i szkoda mi czasu, by znów ów temat poruszać.
Pominę także peany na cześć prezesa Legii (kolejny litościwy uśmiech!). Bardzo istotny jest jednak kolejny akapit. „Dobra akademia, muszę przyznać, wiele młodych piłkarzy wyszkolonych, bardziej to w sumie znalezionych, bo na tych wielu młodych piłkarzy nie ma zbyt dużo wychowanków. Kamiński z Aluminium Konin, Kownacki GKP Gorzów Wielkopolski, Linetty Sokół Damasławek, Serafin GKS Stawiguda, Jóźwiak i Kędziora UKP Zielona Góra”. No i w tym momencie, poza szczęką, opadły mi także ręce. Autor zarzuca, że Lech Poznań znalazł sobie Linettego czy Kamińskiego, kupił ich i od razu wrzucił do pierwszego składu. Drogi autorze omawianego tekstu – Kamiński jest związany z Lechem od ponad 10 lat. Linetty (21 l.) gra w barwach Kolejorza od 2006 roku! Wszyscy wymienieni piłkarze przechodzili stopniowo szczeble w młodzieżowych drużynach Lecha i dzięki talentowi, ciężkiej pracy oraz SZKOLENIU w Lechu są tam, gdzie są! Jeśli próbujesz nam wmówić, że Kolejorz ich nie wyszkolił, to jesteś zwykłym ignorantem. Zastanawiam się także, czy kojarzysz piłkarza o nazwisku Puyol. „Jeśli barcelońska szkółka jako szyld daje nie tylko naukę czysto piłkarskich umiejętności, ale i wychowanie, krzewienie jakichś wyższych wartości… Trudno znaleźć lepszy przykład sukcesu wychowawczego niż Carles Puyol”[3]. Dlaczego o nim wspominam? Otóż idąc Twoim tokiem rozumowania, Barcelona go znalazła, a nie wyszkoliła. Cóż. Nie pozostaje mi nic innego, jak uśmiechnąć się litościwie po raz trzeci.
„Najlepszą akademią to się może pochwalić Zagłębie Lubin, które regularnie wprowadza młodych do gry i daje im szansę.” Autor omawianego tekstu zakłada, że Akademię ocenia się jedynie po ilości juniorów, którzy zadebiutowali w seniorskiej piłce. A co, jeśli wziąć pod uwagę także minuty wychowanków spędzone na boisku? Albo występy w młodzieżowych reprezentacjach? Kilka dni temu zaprezentowany został PZPN-owski Pro Junior System, który, poprzez dokładny algorytm, przyznaje klubom punkty za grę swoich wychowanków. W sezonie, w który Lech Poznań zdobył Mistrzostwo Polski, uzyskał on ponad DWUKROTNĄ przewagę w punktach nad drugą drużyną. Co więcej, Zagłębie, które grało wtedy w 1 lidze, uplasowało się pod tym względem na drugim miejscu w swojej ligowej kategorii! Cóż zatem czyni Akademię Zagłębia najlepszą?
Autor zaproponował w końcu, żeby Lech dokonał sześć (6!) solidnych transferów. Zapomniał tylko powiedzieć, skąd Zarząd ma na to wszystko wziąć pieniądze.
Na koniec, pozwolę sobie zacytować zdania, które sprawiły, że mój litościwy uśmiech nie znikał z twarzy przez długi czas.
- „Teraz żadnych pucharów nie będzie, chyba że przez przypadek wygrają z warszawiakami w finale Pucharu Polski”
- „Myślę, że taki Formella, który jest obecnie gwiazdą I ligi, mógłby się sprawdzić”
- „Uważam również, że przydałby się Lechowi jeszcze z pewnością defensywny pomocnik, gdyż Tetteh jak dla mnie powinien już dawno wylecieć z tej ligi za to co zrobił Guilherme i Akahoshiemu czy tam Nunesowi”
[1] https://www.gol24.pl/ekstraklasa/a/tetteh-i-thomalla-w-poznaniu-lech-kompletuje-sklad-na-lm,9519006/
[2] https://www.gloswielkopolski.pl/sport/lech-poznan/a/prezes-lecha-poznan-karol-klimczak-zawsze-jest-pokusa-by-kupic-drogiego-pilkarza,9387906/
[3] https://weszlo.com/2015/10/02/poczatek-dlugiego-lotu-carles-puyol-debiutuje-w-barcelonie/
[vc_row][vc_column text_align=”center” width=”1/4″][TS_VCSC_Team_Mates_Standalone team_member=”5269″ custompost_name=”Albert T.” style=”style2″ show_download=”false” show_contact=”false” show_opening=”false” show_skills=”false” icon_align=”center” el_file1=””][/vc_column][vc_column width=”1/2″][/vc_column][vc_column width=”1/4″][/vc_column][/vc_row]