Obserwuj nas

Lech Poznań

Nowa lokomotywa w Poznaniu | Lech vs Wisła

Po ponad dwutygodniowej przerwie reprezentacyjnej LOTTO Ekstraklasa wraca na boiska. Piłkarze „Kolejorza” w 12. kolejce na INEA Stadionie podejmą Wisłę Kraków. Samo spotkanie będzie jednak tylko częścią wydarzeń niedzielnego popołudnia. Wcześniej, bo o godzinie 16:00 rozpocznie się ceremonia odsłonięcia Lokomotywy. Będzie to zwieńczenie akcji #StawiamyLegendęNaStacjiBułgarska.

To będzie pierwszy z trzech meczów piłkarzy Nenada Bjelicy z krakowskim zespołem w tym roku. Jednak kolejne dwa zostaną rozegrane w ramach Pucharu Polski. Obecnie sytuacja najbliższego rywala lechitów w ligowej tabeli, całkowicie nie oddaje obecnej formy zespołu gości. Z ostatnich czterech pojedynków zwycięsko wychodzili trzykrotnie, a tylko raz zremisowali. Obie ekipy mają za sobą ogromne problemy, tak i łączy je to, że z tego dołka wychodzą.

Sam Nenad Bjelica na konferencji poprzedzającej starcie z Wisłą Kraków zaznacza, że nie zerka na pozycję rywala w tabeli, która po trosze zakłamuje rzeczywistość. Zaznacza również, że walka o komplet punktów będzie się toczyć w środku pola, a podczas przerwy reprezentacyjnej lechici intensywnie pracowali nad przygotowaniem fizycznym.

– Na początku pracowaliśmy nad przygotowaniem siłowym, ciężko mówić o treningach taktycznych, kiedy nie ma wszystkich zawodników z powodu na przerwę reprezentacyjną. Skupialiśmy się na sprawach czysto fizycznych.

– Trenowaliśmy intensywnie, zajmowaliśmy się grą w ofensywie, jak i defensywie. Pracowaliśmy również nad lepszym przygotowaniem fizycznym piłkarzy. Nie zapominajmy, że nie mieliśmy do dyspozycji wszystkich zawodników, ze względu na grę w zespołach narodowych. Jestem przekonany, że to wszystko, czym się zajmowaliśmy będzie skutkować tym, że piłkarze wykorzystają swoją pracę i zrealizują te wszystkie zadania w niedzielę.

– Starcie z nimi rozstrzygnie się w środku boiska. Wisła dysponuje tam bardzo dobrymi piłkarzami. Oni tutaj przyjadą nie tylko po to, aby się bronić. Zarówno oni, jak i my bijemy się o wygraną. Tylko to się liczy – powiedział Chorwat.

– Jestem optymistą nie dlatego, że gramy z ostatnią drużyną w tabeli, lecz dlatego, że nasi piłkarze prezentują coraz lepszy poziom. Część z nich pokazała to, chociażby podczas występów reprezentacyjnych. Fakt, że gramy z ostatnim zespołem w tabeli ma w sobie coś z przypadku. Wisła w ostatnich czterech meczach wygrała trzykrotnie. Nasz rywal gra bardzo dobrze, co potwierdza wynikami. Nie wolno ich lekceważyć – dodał szkoleniowiec Lecha.

Jednocześnie dla „Kolejorza” kończy się taryfa ulgowa, a zaczyna coraz gorętszy okres w walce o jak najwyższą pozycję w tabeli. W przypadku zwycięstwa poznański zespół przeniesie się na szóste miejsce, wyprzedzając tym samym Wisłę Płock oraz Cracovię. Zmniejszona również zostanie strata do podium LOTTO Ekstraklasy do zajmującej trzecie miejsce Bruk-Bet Termaliki, która na swoim koncie zgromadziła 23 oczka.

Nenad Bjelica kilkukrotnie zaznaczał, że celem na obecny sezon jest uplasowanie się na koniec sezonu w pierwszej trójce. Oczywistym jest również, że Lech Poznań celuje w mistrzostwo. Po fatalnym starcie rozgrywek dla zespołu i po mozolnym wychodzeniu z kryzysu apetyty przy Bułgarskiej rosną coraz bardziej. Darko Jevtić na przedmeczowej konferencji podkreślał, że każdy w drużynie jest po to, aby celować jak najwyżej. Sam przyznaje, że zrobi wszystko, aby pomóc drużynie.

– Na razie naszym celem jest pierwsza trójka. Wiele zależy od sezonu, wiadomo, że walka o mistrzostwo jest priorytetem, najpierw jednak musimy do tej trójki dojść. Każdy żyje po to, aby walczyć o najwyższe cele. Będąc i grając w Lechu, musisz wierzyć w sukces.

– Wiadomo, że jak gram w środku, to wygląda to lepiej z mojej strony. Występy w ostatnim czasie dały mi pewność siebie. Tam, gdzie trener będzie chciał, tam wystąpię. Moją rolą jest pomóc, jak tylko można niezależnie od pozycji, na której wystąpię.

Całkiem nieźle wygląda sytuacja kadrowa zespołu Nenada Bjelicy. Chorwat nie będzie mógł skorzystać z Nickiego Bille Nielsena, który przechodzi rekonwalescencję po operacji pachwiny. Trener prawdopodobnie da również odpocząć Maciejowi Makuszewskiemu, którego trapią lekkie dolegliwości mięśniowe. W ostatnim czasie pod znakiem zapytania stał występ Kamila Jóźwiaka oraz Dariusza Dudki, jednak obaj są w pełni gotowi do niedzielnego pojedynku. W jeszcze lepszej sytuacji jest drużyna Dariusza Wdowczyka. Do pełni sił powrócił Paweł Brożek. Szkoleniowiec „Białej Gwiazdy” ma do dyspozycji każdego piłkarza.

Przewidywany skład Lecha: Putnocky – Kędziora, Bednarek, Arajuuri, Kadar – Tetteh, Majewski – Jevtić, Pawłowski, Jóźwiak – Robak.

Spotkanie Lecha Poznań z Wisłą Kraków poprowadzi Jarosław Przybył, a mecz będzie można obejrzeć na antenie Canal +, początek o godzinie 18:00.

[vc_single_image image=”14210″ img_size=”blog-medium” alignment=”center” style=”vc_box_shadow”]

Niedzielne starcie, jak wspomniano wyżej, to nie tylko mecz. O godzinie 16:00 rozpocznie się finał akcji „Stawiamy Legendę na Stacji Bułgarska”. Mowa tutaj o odsłonięciu Parowozu Ty-51-183, który w miniony weekend został przetransportowany ze stacji Poznań Górczyn przed INEA Stadion. Całą nocną akcję śledziło około 1,5 tysiąca widzów. Ceremonia odsłonięcia lokomotywy będzie prowadzona pod hasłem „Chrzest bojowy Legendy”. Finałowi ogromnego przedsięwzięcia będzie towarzyszyć również moc atrakcji. Od godziny 16:00 będzie kursować miniaturowa kolejka mogąca pomieścić maksymalnie 24 osoby. Dla najmłodszych i nie tylko przewidziano również możliwość pomalowania twarzy w barwy Lecha. Zostanie również udostępniona fotobudka z kolejowym motywem, a o atmosferę zadbają również szczudlarze i dudziarze z Kapeli Dudziarzy Wielkopolskich, którzy zagrają najpierw „Marsz Sobieskiego”, a później hymn „Kolejorza”.

Dodatkową atrakcją będzie możliwość uzyskania nieśmiertelnika upamiętniającego to szczególne wydarzenie. Będzie można otrzymać je po udostępnieniu w social mediach zdjęcia lokomotywy z hashtagiem #razemtworzymylegende.

Główną postacią ceremonii będzie Zbyszek Dziędzielak, a całość zwieńczy ogromny ponad 200-kilogramowy tort przygotowany specjalnie przez poznańskiego cukiernika Piotra Koperskiego.

Zapraszamy do śledzenia relacji z całej ceremonii od około godziny 15:30 na Twitterze @P_Klama.

fot. Monika Wantoła / materiały prasowe LP

Hobby pismak, miłośnik angielskiej piłki, archeolog historii, krnąbrny brodacz, pracoholik. Prywatnie kibic Manchesteru United i Lecha Poznań. Piszę dla: @retro_magazyn, @watch_esa i @ManUtd_PL. M: klama.mufc92@gmail.com.

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz więcej Lech Poznań