W ramach 14. kolejki LOTTO Ekstraklasy piłkarze Lecha Poznań podejmą na INEA Stadionie Wisłę Płock, która depcze po piętach „Kolejorzowi” w ligowej tabeli. Spotkanie rozpocznie się punktualnie o 20:30. Dzisiejsze spotkanie może być meczem „o życie” dla zawodników Nenada Bjelicy w obecnym sezonie, jeśli mamy na myśli walkę o najwyższe cele. Chorwat wyznaczył za punkt docelowy najlepszą trójkę, o którą może być coraz ciężej.
W Poznaniu po raz kolejny zaczyna być nerwowo. Kończący się miesiąc, pod względem sportowym, najlepiej byłoby zapomnieć, na amen. Od będącej w fatalnej dyspozycji Korony Kielce lechitów dzielą zaledwie dwa punkty, a czołówka zaczyna odjeżdżać coraz bardziej. Zarówno dyspozycja jak i styl, który prezentują zawodnicy, nie dają powodów do wielkiego optymizmu, lecz co najważniejsze, nie zapewniają wyników. W dzisiejszym starciu gospodarze mogą odczarować październik, w którym jeszcze nie wygrali. Oczywiście niektórzy mogą mówić o pechu, można sobie to tłumaczyć urokiem piłki nożnej. Z drugiej strony część osób zdaje sobie sprawę, że czas taryfy ulgowej dla chorwackiego szkoleniowca się powolutku kończy.
Mecz dwóch posiniaczonych ekip – to stwierdzenie najlepiej oddaje, w jakim „stanie” są Lech oraz Wisła Płock. Jak wcześniej wspomniano, „Kolejorz” ma za sobą ciężki miesiąc. Dwa remisy z Wisłą Kraków oraz porażka z Legią Warszawa – to może boleć, tym bardziej, jeśli traci się przy tym bramki w ostatnich sekundach meczu. Taka kolej rzeczy potrafi podłamać niejednego. W jeszcze gorszej sytuacji jest dzisiejszy rywal lechitów. W ostatnich trzech ligowych starciach nie zdobyli nawet punktu. Trudno jednak mówić o powiększaniu ligowego dorobku, jeśli nie wykorzystuje się sytuacji, jakie np. miał w ostatnim meczu Giorgi Merebashvili.
Sytuacja kadrowa „Kolejorza” przypomina podróż na kolejce górskiej. Raz jest miło i przyjemnie, a później przychodzą coraz gorsze momenty. Podobnie jest ze zdrowiem poznańskich piłkarzy. Nenad Bjelica nie będzie dziś miał do dyspozycji, poza Nickim Bille Nielsenem, drugiego Duńczyka w Lechu. Mowa oczywiście o Lasse Nielsenie, który walczy z drobnym urazem mięśnia uda. Przez ten uraz obrońca nie wystąpił w ostatnim spotkaniu poznaniaków przeciwko Wiśle Kraków w 1/4 Pucharu Polski. Chorwat nie skorzysta także z usług Roberta Gumnego. Młody lechita w ciągu ostatniego miesiąca wracał do pełni sił i – jak powiedział na wczorajszej konferencji prasowej Nenad Bjelica – piłkarzowi brakuje rytmu meczowego. Dlatego też w najbliższym czasie będzie mógł liczyć na grę jedynie w zespole rezerw. Troszkę mniej zmartwień ma szkoleniowiec płocczan Marcin Kaczmarek, który nie będzie mógł skorzystać z Damiana Piotrowskiego oraz Ivicy Vrdoljaka. Obaj narzekają na drobne urazy.
Przewidywalny skład Lecha Poznań:
Matus Putnocky – Tomasz Kędzora, Jan Bednarek, Paulus Arajuuri, Tamas Kadar – Abdul Aziz Tetteh, Marcin Gajos – Maciej Makuszewski, Darko Jevtić, Szymon Pawłowski – Dawid Kownacki.
Spotkanie Lecha Poznań z Wisłą Płock poprowadzi Krzysztof Jakubik, a mecz będzie transmitowany na antenie Canal+ Sport, początek o 20:30.
Hobby pismak, miłośnik angielskiej piłki, archeolog historii, krnąbrny brodacz, pracoholik. Prywatnie kibic Manchesteru United i Lecha Poznań. Piszę dla: @retro_magazyn, @watch_esa i @ManUtd_PL. M: klama.mufc92@gmail.com.