Lech Poznań
Mistrz powróci? | Wywiad z kibicem Lecha Poznań
Kolejorz zaliczył falstart w przeciągu dwóch ostatnich sezonów. Tym razem piłkarze Lecha ruszyli w pogoń szybciej…
Autor
Aleksander Skalski
Lech Poznań zaliczył drugi falstart w przeciągu dwóch ostatnich sezonów. Tym razem lokomotywa rusza zdecydowanie szybciej i nieco spóźniona dojechała do grupy mistrzowskiej w czternastej kolejce. Jaka to była runda w wykonaniu Lecha Poznań? O tym opowie nam kibic „Kolejorza” – Tomasz Ratajczak (@tomek_82).
[vc_single_image image=”6531″ img_size=”full” alignment=”center” style=”vc_box_shadow”]
Po raz kolejny zaczęliście sezon w stylu, który nie przystoi drużynie o waszych aspiracjach. Spodziewałbyś się tak słabego startu w wykonaniu Lecha?
Zdecydowanie nie! Jestem pewien, że nie znalazłbyś żadnego kibica Lecha, który spodziewał się, że koszmar poprzedniego fatalnego startu w rozgrywkach Ekstraklasy może się powtórzyć. Co prawda nie wszystkie pozycje zostały przed sezonem wzmocnione, ale umówmy się, z taką kadrą z jaką Kolejorz przystępował do rozgrywek nie miał prawa wlec się w ogonie ligowej tabeli. Tymczasem po czterech pierwszych kolejkach ekipa Jana Urbana miała na koncie 1 punkt i bilans bramkowy 1-8! Drugi rok z rzędu duże rozczarowanie w Poznaniu. Nie gramy w pucharach, znów fatalnie rozpoczynamy nowy sezon – ciężko zaakceptować taki stan rzeczy. Lech musi w każdym sezonie grać o najwyższe cele, dominować, zdobywać trofea!
[vc_single_image image=”9967″ img_size=”full” alignment=”center” style=”vc_box_shadow”]
„Trener Urban nie potrafił wpłynąć na drużynę, gdy ta traciła pierwsza bramki, zespół pod jego wodzą ani razu nie odwrócił losów takiego spotkania.”
Pod koniec sierpnia z drużyną pożegnał się Jan Urban. Jak uważasz, gdzie tkwił problem w jego pracy?
Ciężko wskazać jednoznaczną przyczynę. Od strony sportowej można trenerowi Urbanowi zarzucić zbytnie przywiązanie do nazwisk i schematów gry. Wielu kibiców mocno krytykowało trenera za uporczywe wystawianie w środku pola duetu defensywnych pomocników Trałka – Tetteh oraz przygotowanie zespołu do rundy wiosennej. Trzeba jednak pamiętać, że drużyna rozpoczęła sezon bez dwóch ważnych zawodników, uczestników Euro 2016, Tamasa Kadara i przede wszystkim Karola Linettego. Jednak nawet bez tych zawodników zespół powinien prezentować się znacznie lepiej. Wydaje mi się, że popełniono błędy w przygotowaniach drużyny do sezonu, Lech zaczynał spotkania z dużym animuszem, atakował, jednak z każdą kolejną minutą gasł w oczach. Trener Urban nie potrafił wpłynąć na drużynę, gdy ta traciła pierwsza bramki, zespół pod jego wodzą ani razu nie odwrócił losów takiego spotkania.
Nowym trenerem drużyny został Nenad Bjelica. Jakie wrażenie wywiera na Tobie nowy trener?
Po ogłoszeniu przez zarząd nazwiska nowego trenera wielu kibiców wpadło w euforię, chociaż mało kto tak naprawdę znał tego człowieka. Mówiono o nim „Chorwat z charakterem”, nie da sobie w kaszę dmuchać i zrobi porządek w szatni, będzie ostro! etc.
Dziś patrząc przez pryzmat punktów, które zdobyła drużyna pod wodzą bałkańskiego trenera, szału nie ma. 8 ligowych meczów – 4 zwycięstwa, dwa remisy i dwie porażki. Myślę, że wszyscy spodziewali się lepszych rezultatów, ale poczekajmy, jestem bardzo ciekaw jak drużyna będzie wyglądać po przepracowaniu całego zimowego okresu przygotowawczego pod okiem Bjelicy.
Natomiast trzeba oddać trenerowi, że widoczny wzrost formy pod jego wodzą zanotowali bardzo ważni dla zespołu gracze: Darko Jevtić czy Tomek Kędziora, czekamy jeszcze na powrót Szymka Pawłowskiego do formy, do jakiej nas przyzwyczaił. Warto zauważyć, że pod wodzą trenera Bjelicy Lechowi dwukrotnie udało się to, o czym mówiłem w poprzednim pytaniu – odwrócić losy spotkania. W spotkaniach z Pogonią Szczecin i Górnikiem Łęczna Lechici odrabiali straty i kończyli te spotkania zwycięsko.
Tego właśnie oczekuję od zespołu Bjelicy. Determinacji, zaangażowania i walki do ostatniej sekundy meczu, a wtedy o wyniki możemy być spokojni, bo Lech ma klasowych zawodników.
[vc_single_image image=”15487″ img_size=”full” alignment=”center” style=”vc_box_shadow”]
Przed sezonem dokonaliście kilku ciekawych transferów. Który uważasz za najlepszy?
Jak wielu kibiców Lecha, niecierpliwie wyczekiwałem transferu napastnika. Przez media przewijało się wiele nazwisk, jednak ostatecznie żaden snajper w letnim okienku na Bułgarską nie trafił. Duże rozczarowanie, chociaż z perspektywy czasu może i lepiej, że tak się stało. Ioan Hora, o którym było najgłośniej w kontekście gry w Lechu, ostatecznie trafił do tureckiego Konyasporu, gdzie do dziś nie strzelił żadnej bramki…
Odpowiadając jednak na Twoje pytanie uważam, że na duży plus zasłużył Matus Putnocky. Mało kto spodziewał się, że Słowak posadzi na ławce Jasmina Burica. Jednak dla mnie zdecydowanie największym wzmocnieniem i jednocześnie odkryciem okazał się powracający z wypożyczenia do Łęcznej, Janek Bednarek! Z przyjemnością oglądam jego występy i mocno mu kibicuję. Chciałbym żeby w drużynie było jak najwięcej wychowanków, chłopaków przywiązanych do Lecha, do Poznania.
Pierwszą serię gier kończycie na szóstym miejscu w ligowej tabeli. Z perspektywy tych piętnastu meczów jesteś zadowolony z pozycji, na której znalazł się Lech?
Patrząc przez pryzmat fatalnego otwarcia sezonu szóste miejsce wydaje się nie najgorszym wynikiem. Tracimy osiem punktów do liderującej dwójki, ale już tylko dwa do trzeciego Zagłębia. Pomijając ten nieszczęsny początek rozgrywek, bardzo żałuję straconych punktów w meczach na Bułgarskiej z Arką Gdynia i Wisłą Kraków. Zwycięstwa w tych meczach dałyby nam 4 punkty więcej i trzecie miejsce w ligowej tabeli. Jesteśmy na półmetku rundy zasadniczej, ale do czekającej nas przerwy zimowej zostało jeszcze pięć kolejek do rozegrania, po których mam nadzieję Lech będzie wyżej w tabeli.
W Kolejorzu gra wielu młodych, zdolnych zawodników. Który z nich swoją grą potwierdził, że jest gotowy do gry na najwyższym poziomie?
Na to pytanie odpowiedź padła przy okazji pytania dotyczącego transferów. Jan Bednarek – myślę, że on nie odda już miejsca w wyjściowej jedenastce „Kolejorza”. Powiem więcej – uważam, że w niedalekiej przyszłości Janek będzie idealnym kandydatem do przejęcia opaski kapitana i wierzę, że zwróci na siebie uwagę selekcjonera pierwszej reprezentacji!
W temacie młodych talentów nie sposób nie wspomnieć o Dawidzie Kownackim. Chłopak ma 19 lat i spore już doświadczenie w seniorskiej piłce. Różnie to z nim bywało, raz lepiej, raz gorzej, ale cały czas ma szansę i „papiery” na dużą karierę. Dawid musi skupić się na piłce i ciężko pracować, a wtedy myślę, że będziemy mieć z niego dużo pożytku.
Martwi natomiast sytuacja Kamila Jóźwiaka, który nie potrafi przekonać do siebie trenera Bjelicy. W 15 rozegranych kolejkach Ekstraklasy Kamil zagrał łącznie tylko 48 minut, a myślę, że wielu kibiców, w tym również ja, spodziewało się, że będzie częściej pojawiał się na murawie.
[vc_single_image image=”15488″ img_size=”full” alignment=”center” style=”vc_box_shadow”]
Które spotkanie w wykonaniu Lecha było twoim zdaniem najlepsze, a które najgorsze?
Zacznę od tego najgorszego. Moim zdaniem był to występ w Kielcach, gdzie wszystko zaczęło się po naszej myśli, gdy bramkę strzelił Marcin Robak. Jednak tego, co stało się w dalszej części spotkania nie mogę zrozumieć i w żaden sposób wytłumaczyć… Zespół po stracie kolejnych bramek sypał się jak domek z kart i nie potrafił w żaden sposób odmienić losów tego spotkania.
Natomiast jeśli chodzi o najlepszy mecz to myślę, że ten ostatni z Ruchem Chorzów, gdzie Lech zdemolował gospodarzy wygrywając 5:0. Warto tu wspomnieć o płycie boiska w Chorzowie, która była bardzo dobrze przygotowana i pozwalała Lechowi na grę techniczną. Szkoda, że u siebie w domu zawodnicy Lecha nie mają takiej możliwości.
Pomimo wyniku (porażka 1:2) uważam, że bardzo dobry mecz zagraliśmy w Gdańsku. Moim zdaniem Lech był w tym meczu lepszym zespołem, jednak nieskuteczność przede wszystkim Marcina Robaka, który sam mógł ustrzelić hattricka, zadecydowała o naszej przegranej.
Niedługo zaczyna się okienko transferowe. Na których pozycjach widzisz potrzebę wzmocnień?
Zdecydowanie potrzebujemy wzmocnień w obronie. W grudniu z Poznaniem pożegna się Paulus Arajuuri i prawdopodobnie Tamas Kadar, zatem środkowy oraz lewy obrońca powinni być priorytetem w zimowym okienku transferowym.
Jeśli chodzi o środek obrony to, jak już wspomniałem wcześniej, pewniakiem do gry jest Bednarek, natomiast pozostali środkowi obrońcy (Wilusz, Nielsen) na dziś nie prezentują umiejętności na miarę gry w Lechu. Nielsenowi dałbym jeszcze szansę, jest u nas krótko, trzeba mu dać jeszcze czas – podobnie było z Kadarem, który po pierwszych swoich występach w niebiesko-białych barwach był jednym z najbardziej krytykowanych zawodników.
W przypadku Macieja Wilusza uważam, że Lech to za wysokie progi dla tego zawodnika i chyba lepiej dla klubu i przede wszystkim zawodnika będzie, jeśli zmieni on barwy. Chociaż życzę Maciejowi żeby udowodnił mi i innym kibicom, którzy już go skreślili, że się pomyliliśmy!
„Mocno wierzę w to, że sezon zakończymy na podium! Czy na pierwszym miejscu? Nie wiem, bardzo bym chciał i myślę, że ten zespół stać na wygranie ligi.”
Którego z piłkarzy rywali widziałbyś w swoich szeregach?
Zacznę od tego, że nie każdy zawodnik dobrze grający w innym polskim klubie będzie dla nas wzmocnieniem. Jak pokazuje przykład Darka Formelli i Macieja Wilusza, wypożyczonych w poprzednim sezonie odpowiednio do Arki Gdynia i Korony Kielce, gdzie zbierali bardzo dobre recenzje za swoje występy. W Poznaniu nie potrafią się odnaleźć i dać Lechowi tyle ile dawali wspomnianym klubom.
Ciężko zdecydować się na jednego zawodnika dlatego wymienię dwóch. Odkładając na bok wszelkie animozje klubowe i patrząc tylko przez pryzmat sportowy, jednym z tej dwójki byłby zawodnik Legii… Nie, nie Nemanja Nikolics – on nie pasuje do nas mentalnie.
Guilherme – szybki, dynamiczny, przebojowy dobrze wyszkolony technicznie. Myślę, że zawodnika o takim profilu nam brakuje.
Drugie nazwisko to Góralski Jacek z Jagiellonii Białystok. Od razu mówię, że fakt powołania go do kadry nie miał wpływu na ten mój typ. Góralski to typowy walczak, który idealnie pasowałby na zastępstwo Łukasza Trałki, którego czas w Lechu moim zdaniem nieuchronnie dobiega ku końcowi.
Ostatnio Lech zaczyna łapać wysoką formę. Jak myślisz, na którym miejscu zakończycie bieżący sezon?
Mocno wierzę w to, że sezon zakończymy na podium! Czy na pierwszym miejscu? Nie wiem, bardzo bym chciał i myślę, że ten zespół stać na wygranie ligi. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że będzie o to bardzo ciężko, bo w Gdańsku, Białymstoku czy Warszawie też chcą wygrać… i dobrze! Jak mawia klasyk „liga będzie ciekawsza!” Na szczęście wbrew opinii ekspertów, w tym sezonie nie ma zdecydowanego faworyta, żaden zespół nie dysponuje taką kadrą żeby mówić o nim w kontekście murowanego kandydata do tytułu.
Czego należy życzyć Lechowi w dalszej części sezonu?
Lepszej murawy na Bułgarskiej! Braku kontuzji, wuchty kiboli na meczach, a wtedy wiadomo co się stanie… Mistrz Powróci!
Rozmawiał Aleksander Skalski
fot. Monika Wantoła
PS1948