W pierwszym niedzielnym pojedynku Lotto Ekstraklasy Lech Poznań gościć będzie Koronę Kielce. Zapowiada się niezwykle ciekawy mecz z tego względu, że ekipa z Kielc nigdy nie wygrała na stadionie przy Bułgarskiej. Tym razem gościom również będzie ciężko o zdobycz punktową, bo drużyna Lecha w ostatnich tygodniach wygląda bardzo solidnie. Kielczanie chcą jednak sprawić niespodziankę, wywieźć ze stolicy Wielkopolski trzy punkty.
Palanca nie pomoże…
Trener Maciej Bartoszek nie będzie mógł skorzystać z usług Hiszpana – Miguela Palanki, który w zeszłym tygodniu w Gliwicach dostał czwartą żółtą kartkę za niepotrzebne dyskusje z arbitrem. Brak tego zawodnika może znacznie utrudnić kielczanom bój o trzy punkty. Hiszpan w każdym meczu robił różnicę i był motorem napędowym ofensywnych akcji Korony. Sprawę komplikuję też przepis dotyczący zawodników spoza Unii Europejskiej, ponieważ naturalnym zmiennikiem Palanki jest Ukrainiec Siergiej Pilipczuk. Macieja Bartoszka czeka niesamowity ból głowy z wyborem pierwszej jedenastki, gdyż zarówno Djibril Diaw jak i Vanja Marković (obaj spoza Unii Europejskiej) są w dobrej formie i grzechem byłoby posadzenie ich na ławce.
Występ Kiełba na 70%
Nie wiadomo czy Jacek Kiełb będzie do dyspozycji trenera w Poznaniu. Skrzydłowy po ostatnim meczu w Gliwicach narzekał na drobny uraz. Badanie USG wykazało stan zapalny, który może wykluczyć występ popularnego „Ryby” w meczu ze swoim dawnym klubem. Trener Bartoszek na przedmeczowej konferencji ocenił szansę jego występu na 70%. Jacek Kiełb w barwach Korony nigdy nie odstawiał nogi i nie ukrywał swojego przywiązania do klubu, czym zyskał sobie sympatię i szacunek w oczach kibiców.
Doświadczenie między słupkami
Zbigniew Małkowski, mimo 38 lat na karku, cały czas pokazuje swoją klasę i kunszt bramkarski. Doświadczony golkiper w Koronie gra od 2009 roku. Bywały lepsze i gorsze momenty w jego przygodzie w Kielcach. Przeszedł dwie ciężkie kontuzje, ale zawsze po ich wyleczeniu wracał silniejszy. Nie przeszkadzał mu także konflikt z prezesem Markiem Paprockim i treningi z trzecioligowymi rezerwami, które były decyzją włodarza Korony. Maciej Bartoszek od początku stawia Małkowskiego na pozycji numer jeden. Doświadczony bramkarz odwdzięcza się niezwykłym spokojem i fantastycznymi paradami.
Zdobyć stadion Lecha
Celem Macieja Bartoszka jest nauczenie piłkarzy Korony, aby dominowali na boisku i grali ofensywny futbol. Wątpliwe jest jednak, aby drużyna Lecha pozwalała na taki rozwój sytuacji. Kolejorz, zwłaszcza w Poznaniu, jest bardzo groźny i w ostatnim meczu roku przed własnymi kibicami chce wypaść jak najlepiej. Korona liczy na zdobycie trzech punktów pierwszy raz w historii, chce zdobyć stadion Lecha. Będzie to nie lada wyzwanie, ale Korona nieraz już potrafiła urywać punkty rywalom z górnej półki.
Przewidywane składy
[vc_single_image image=”17267″ img_size=”full” alignment=”center” style=”vc_box_shadow”]