Sam zawsze byłem zdania, że w piłce nożnej liczą się tylko pieniądze. Przykładem zawsze byli piłkarze, którzy w pogoni za pieniędzmi wybierali często kluby słabsze, byleby na koncie było więcej. Z jednej strony mogę zrozumieć takie postępowanie. Kariera krótka, trzeba jak najwięcej zarobić. Gra w piłkę to zawód nie pasja. Z drugiej strony takie postępowanie nieraz jest krótkowzroczne, bo co z tego, że przez pół roku będzie więcej kapało na konto, jak potem można już nie wrócić do formy i topowego klubu w Polsce?
Aleksandar Prijović – z niewolnika nie ma pracownika.
Przykładem piłkarza, dla którego liczy się tu i teraz jest Aleksandar Prijović. Nie widać w nim wyższych pobudek, dla niego liczą się tylko pieniądze, jakie może podnieść z boiska. Gdy po bardzo udanym sezonie w Legii dowiedział się o ofercie z Chin, od razu przystąpił do akcji pod tytułem „Rozstanie z Legią”. Sam, jak stwierdził w wywiadzie dla SE, „myślami jest już w Chinach”. Z pragmatycznego punktu widzenia nie dziwie się mu. Sami przecież pracujemy i gdybyśmy dostali podwyżkę x2 bez mrugnięcia okiem zmienilibyśmy pracodawcę. To normalne, gdy grę w piłkę traktujemy jako pracę. Pomijam fakt szantażu, jakim był ten wywiad, bo to z profesjonalizmem nie miało nic wspólnego. Koniec końców Prijović wylądował w Grecji. Ma obiecaną podwyżkę, skasował godne pieniądze za podpis. On zadowolony, na pewno jego menadżer, no i Legia, bo przytuliła około 2 miliony Euro i pozbyła się „niewolnika”.
Kuba Błaszczykowski – serce nie sługa.
Wczoraj ukazała się informacja, że Jakub Błaszczykowski odmówił Legii Warszawa. Klub z Warszawy był w stanie spełnić jego warunki finansowe, ale tu o pieniądze nie chodziło. Kuba grzecznie poinformował Legię, że ma sentyment do Wisły i byłoby niestosowne z jego strony podpisanie kontraktu w Warszawie. W tym momencie mogę tylko jedno powiedzieć o tej całej sytuacji – brawo! Wielki szacunek dla Kuby Błaszkowskiego za jego postawę. Reprezentant Polski zarobił już swoje pieniądze, nie musi na koniec kariery łamać swojego kręgosłupa moralnego.
W piłce nożnej liczą się tylko pieniądze?
Obie postawy bardzo ciekawe i jakże od siebie dalekie. Czy wpływ na to miał przebieg kariery i wiek piłkarzy? Czy też sama osobowość Prijovicia i Błaszczykowskiego? W piłce nożnej liczą się tylko pieniądze? Nie zawsze! Ufff!