Lech Poznań
Sparing, który był meczem testowym. Lech Poznań pokonuje Górnik Konin 8:1
Autor
Paweł Klama
Lech Poznań sobotniego popołudnia zmierzył się w spotkaniu sparingowym z Górnikiem Konin. Choć pewnie bardziej możemy mówić o meczu testowym. Goście z Konina przyjechali do Poznania z zaledwie ośmioma zawodnikami z osiemnastu, którzy występują w trzeciej lidze. Szeregi uzupełnili siedmioma adeptami z juniorów starszych oraz trójką zawodników testowanych, między innymi byli to Andrzej Górski i Jakub Lament. Odrobinę tajemnicy dołożył także poznański Lech, w którego szeregach zagrał Tomasz Wełna, okraszony mianem zawodnika testowanego. Zagrał on z numerem „25” na pozycji środkowego obrońcy.
Piłkarze Nenada Bjelicy przeważali od pierwszej do ostatniej minuty. Garstka zgromadzonych kibiców poznańskiej drużyny mogła z bliska obejrzeć występ nowych nabytków – Denissa Rakelsa czy Christiana Gytkjaera. Ten pierwszy do bramki Górnika trafił dwukrotnie, natomiast duński napastnik zapisał na swoim koncie jedno trafienie. Zarówno w pierwszej, jak i w drugiej połowie, gospodarze czterokrotnie trafiali do bramki rywala. Na liście strzelców zapisali się także Kamil Jóźwiak, Jakub Moder, Dawid Kurminowski oraz dwukrotnie Marcin Robak. Goście odpowiedzieli jednym trafieniem z rzutu karnego, który wykorzystał Maciej Adamczewski.
Całe spotkanie rozegrał Deniss Rakels, który jest pewną niewiadomą, biorąc pod uwagę ostatni uraz zawodnika, który znacząco zastopował jego grę w Anglii. Przeciwko Górnikowi Konin łotewski zawodnik zagrał na pozycji lewego pomocnika.
– Cieszę się, że wygraliśmy. Widać było wyraźnie różnicę w poziomie obu drużyn. Byliśmy zdecydowanie lepsi. Najważniejsze było to, żeby dziś zagrali zawodnicy, którzy nie mieli takiej okazji w ostatnim czasie. To był bardzo dobry mecz z naszej strony. Dziś zagrałem z boku, ale ostatni raz, gdy grałem w Polsce, to występowałem jako boczny napastnik. Lubię zmieniać pozycje i chcę dać jak najwięcej zespołowi. Nie wiem, gdzie czuje się lepiej. Zagram tam, gdzie powie trener – wyznał po meczu piłkarz.
***
Jedną z jaśniejszych postaci w trakcie spotkania był Maciej Wasielewski, który co chwilę sprawiał masę problemów zawodnikom Górnika Konin. Największym problemem było nadążyć za zawodnikiem Lecha, którego sprinty kwitowano dosyć dosadnie na ławce gości słowami „ale on zapieprza”. Sam piłkarz przyznaje, że nie jest najszybszym piłkarzem w Lechu oraz dodaje, że zespół jest bardzo dobrze przygotowany do zespołu.
– Sam staram się nie oceniać swoich występów. Od tego jest trener. Moim zadaniem jest jak najwięcej dawać z siebie podczas treningów oraz spotkań. Chciałem dziś zagrać bardziej ofensywnie, intensywniej pobiegać, bo brakuje mi trochę tych minut, intensywniejszego wysiłku. Wydaje mi się, że jestem dosyć szybkim zawodnikiem, choć przyznam, że brakuje mi trochę do „Pawki” [Paweł Tomczyk – przyp. red.], który jest przykładem sprintera. Nie mieliśmy dużo czasu na stu procentowe przygotowanie do startu ligi, bo mieliśmy mecze I rundy eliminacji do Ligi Europy, ale to też jest plus. Trenowaliśmy ciężko na obozie, na pewno damy radę pod względem wytrzymałościowym. Pod tym względem jesteśmy bardzo dobrze przygotowani.
***
Po meczu szkoleniowiec Lecha Poznań przyznał, że mecz z Górnikiem był nie tyle ważnym meczem w kwestii przygotowania, ile uzupełnieniem brakujących minut i rytmu meczowego u części zawodników. Dodatkowo Bjelica nie ukrywa zadowolenia z postawy młodych piłkarzy.
– To był mecz, w którym chcieliśmy dać minuty piłkarzom, którzy ostatnio nie grali, mowa choćby o Gytkjaerze, Radutie czy Rakelsie. Dodatkowo szansę dostali młodzi zawodnicy. Ten pojedynek, który zorganizowaliśmy, był dobrym treningiem dla nas. Według mnie to lepsze rozwiązanie niż zwykły trening. W samym meczu więcej czasu dostał właśnie Rakels, a nie Gytkjaer. Potrzebował gry, dlatego zagrał do końca. Z całą pewnością wszyscy będą gotowi na sezon. Dziś staraliśmy się zrobić wszystko to, co na ostatnich treningach.
Nenad Bjelica nie szczędził także ciepłych słów szczególnie pod kątem młodych zawodników jak Moder czy Wasielewski.
– Wasielewski to zawodnik, który przykłada dużo uwagi na treningach i bardzo dobrze pracuje na nich. Wraz z Kamilem Jóźwiakiem spisali się bardzo dobrze. Widać to było, chociażby w pierwszej połowie. Dobrze zagrał też Moder, który trenuje z nami od tygodnia. Dzisiaj nie zagrał na swojej pozycji, ale to ma też służyć temu, żeby się jak najwięcej nauczył, jak najwięcej pracował.
***
Pomimo kiepsko wyglądającego wyniku zadowolenia ze spotkania nie krył szkoleniowiec Górnika Konin Czesław Owczarek, który zabrał solidne grono młodych adeptów piłkarskich.
– Dla nas był to z całą pewnością mecz testowy. Jesteśmy też w początkowej fazie przygotowań do sezonu. Testujemy piłkarzy, zapraszamy na mecze, a także dajemy szansę młodym zawodnikom. Nie chcemy być zespołem, który walczy o utrzymanie, chcemy zbudować silny zespół, który będzie sprawiał każdemu problemy. Dziś zagrało sporo młodych zawodników, których zabraliśmy do Poznania. Dla nich jest to po pierwsze bardzo cenne doświadczenie, a po drugie okazja do zaprezentowania siebie samych i tego, na jakim są obecnie poziomie.
– Okazja do gry z takim zespołem jak Lech jest dla nich dodatkowym bodźcem, obrazem tego, do czego powinni dążyć. Kto swego czasu mógł się spodziewać, że młody chłopak z Kleczewa dziś będzie grać dla Southampton? Wtedy same przenosiny do Lecha były nie lada zdziwieniem. Najpierw każdego młodego piłkarza czeka ciężka praca, a to ma owocować zbieraniem laurów. Najmłodszy piłkarz, którego dziś zabrałem do Poznania, był z rocznika 99′, a większość z rocznika 98′.
[vc_video link=”https://www.youtube.com/watch?v=aU5EWWXfVK8″ align=”center”]
—-
Bramki: 18′ Jóźwiak, 27′ Moder, 36′ Gytkjaer, 41′, 86′ (K)* Rakels, 66′, 73′ Robak, 76′ Kurminowski – 43′ (K) Adamczewski
Żółta kartka: Tomasz Wełna
*Rzut Karny
Składy:
Lech Poznań: Matus Putnocky (46′ Miłosz Mleczko) – Marcin Wasielewski, Jakub Serafin, Tomasz Wełna, Tymoteusz Puchacz – Jakub Moder, Darko Jevtić (61′ Dariusz Formella), Mihai Radut – Kamil Jóźwiak (61′ Dawid Kurminowski), Christian Gytkjaer (61′ Marcin Robak), Deniss Rakels
Górnik Konin: Dawid Kołodziejczak (66’ Mateusz Koliński) – Patryk Kaczmarek (46’ Adam Święcicki), Dawid Śnieg, Andrzej Górski (66’ Kacper Pląskowski), Maciej Rojewski, Bartosz Świderski (60’ Ryszard Rogowski), Maciej Adamczewski, Jakub Lament (46’ Jakub Matusiak), Krystian Sobieraj (60’ Patryk Szymaniak), Piotr Radoszewski (51’ Igor Witczak), Bartosz Kowalski
Hobby pismak, miłośnik angielskiej piłki, archeolog historii, krnąbrny brodacz, pracoholik. Prywatnie kibic Manchesteru United i Lecha Poznań. Piszę dla: @retro_magazyn, @watch_esa i @ManUtd_PL. M: klama.mufc92@gmail.com.