Obserwuj nas

Felietony

Ściągawka dla Pana Darka | Liga po mojemu odc. 56

Nie powiem wam, kto będzie trenerem Legii, nie będę też podawał swoich kandydatów. Mam stanowczo za mało danych i wiedzy, by coś takiego zrobić.

Śmieszą mnie za to kandydatury robione na zasadzie jednego lub dwóch filtrów. Jozakowi brakowało doświadczenia, więc teraz typowy dziennikarz daje suwak na maksa przy tym parametrze, no i mamy zwolenników Strejlaua, Piechniczka czy też Gmocha. Mi by się zapaliła lampka podając takie kandydatury, ale przecież dziennikarze niczym nie ryzykują, liczą się kliki. Drugi filtr to FC Basel. Dlaczego ten klub? No bo doradcą Dariusza Mioduskiego jest dr Bernhard Heusler. Proste? Proste! No to jedziemy: Thorsten Fink, Urs Fischer. Nie mam nic do tych trenerów, bo ich po prostu nie znam. Mam tylko nadzieję, że prezes Legii wraz ze swoimi doradcami weźmie także inne filtry pod uwagę. Pewnie zastawiacie się jakie? Ja też się zastanawiałem i mam kilka propozycji, jeśli chodzi o cechy jakie powinien mieć nowy trener Legii.

Doświadczenie

Oczywiście następcą Jozaka musi być osoba, która ma doświadczenie na ławce trenerskiej. Jednak nie popadałbym w skrajności. Dwa, trzy kluby to już dobry materiał do oceny kandydata. Nie ma tu jednak miejsca na asystentów, ani na gości, którzy nigdy nie kopnęli piłki. Szatnia będzie wtedy bezwzględna.

Styl drużyny

Kandydat musi mieć CV, a tam drużyny, które grały ofensywnie. Jego ekipy musiały wygrywać z zespołami, które stawiały autobus przed swoją bramką i nie były zainteresowane wygraniem meczu za wszelką cenę. Legia musi, przeciwnik może – to hasło musi być wyryte w gabinecie przyszłego trenera. Inaczej sprawa się ma w pucharach europejskich. Tam zespoły trenera kandydata musiały mieć umiejętność gry z kontry, gry na wynik z dużo silniejszym przeciwnikiem. W CV musi być chociaż jedno „success story” przebrnięcia przez eliminacje do pucharów.

Umiejętność adaptacji

Nowy trener musi umieć wykorzystywać potencjał zespołu, który zastanie w czerwcu. Oczywiście drobne korekty i transfery będą możliwe, ale chyba Legii niepotrzebna jest kolejna rewolucja w składzie. Musi też umieć współpracować z zastanym sztabem szkoleniowym. Nikt sobie nie wyobraża Legii bez trenera Dowhania. Kandydat musi mieć świadomość, że w Polsce jest normalnie i nie trzeba montować sejfów w gabinecie.

Umiejętność wychodzenia z kryzysu

Nowy trener musi mieć w swoim CV okres w którym jego zespół popadł w kryzys i z niego wyszedł. Tak wiem, to nowość dla polskich kibiców, ale są takie kluby, które nie zwalniają trenerów przy byle okazji.

Mecze co trzy dni

Ekstraklasa, Puchar Polski, Liga Mistrzów lub Liga Europy to pewne mecze co trzy dni. Nowy trener musi umieć przygotowywać zespół do takiego rytmu. Umiejętna rotacja to powinien być stały element rzemiosła przyszłego trenera Legii.

Przygotowanie fizyczne

Kandydat musi być specjalistą od przygotowania fizycznego lub mieć osobę, która jest w tym aspekcie naprawdę dobra. Na spotkanie z prezesem musi przynieść statystki przebiegniętych kilometrów, liczbę sprintów, a także liczbę kontuzji w danym okresie. Musi umieć odbudowywać graczy, bo zwykle do Legii ściągani są goście z promocji po półrocznych wakacjach i z pewną nadwagą.

Między skurwielem, a ziomeczkiem

Nowy trener ma super trudne zadanie by dogadać się z piłkarzami. Nie może być typowym zamordystą skurwielem jak Besnik Hasi. Nie może być także ziomeczkiem jak Jacek Magiera, bo przy byle okazji zostanie sprzedany za paczkę gruszek w gabinecie prezesa. Musi mieć posłuch, a jednocześnie musi trzymać sztamę ze starszyzną szatni. Wskazane są też umiejętności inwigilacji i gaszenia konfliktu w zarodku. Kandydat musi mieć oczy i uszy dokoła głowy, by wiedzieć gdzie jest czarna owca i czy czasem nie poszły zakłady na wykoszenie najlepszego zawodnika zespołu.

Skaut i trener młodzieży

W Legii różnie bywa, skauting jeszcze raczkuje, dlatego też umiejętność oceny potencjału gracza i notes pełen tanich, dobrych zawodników jest wskazany. Przyszły trener musi też umieć korzystać z młodych zawodników, budować ich wartość. Zwykle młodzież w Legii ma potencjał do grania na skrzypcach, ale też ukryte głęboko umiejętności piłkarskie. Trzeba ich po prostu umiejętnie wprowadzać do zespołu.

Bob budowniczy

Nowy trener musi zdawać sobie sprawę, że jego najlepszy zawodnik odfrunie w przerwie między rundami. Dziennikarze sprzedadzą go do 10 klubów, a menedżerowie zrobią mu wodę z mózgu, dlatego też zawsze musi mieć plan B, a nawet i C. Musi być świadomy, że od następnej rundy będzie budować od nowa, a ta budowa nie może zejść poniżej poziomu z poprzedniego sezonu.

Presja

W Warszawie ciśnienie jest inne, a i żyła wodna znajduje się akurat pod szatnią Legii. Kandydat musi mieć doświadczenie w walce o tytuł. Umiejętność radzenia sobie z dziennikarzami i menedżerami. Legia musi być liderem i musi utrzymywać się na tej pozycji. Nowy trener musi umiejętnie analizować przeciwników i mieć świadomość, że z Legią ten przeciwnik zagra najlepszy mecz rundy i włoży 200% zaangażowania.

Językowy madafaka 

Wiemy dobrze, że w Legii jest mała wieża Babel. Nie każdy umie w angielski, nie każdy też rozumie po polsku. Tu musi być gość, który włada co najmniej trzema językami. Nie musi umieć rozmawiać po „dziennikarsku” – z naszymi dziennikarzami i tak się nie dogada.

Trener zespołu z dużego miasta

Trener musi mieć w CV prowadzenie zespołu z dużego miasta. W Warszawie jest dużo nocnych pokus, a i w dzień można pomylić stadiony. Kandydat musi wiedzieć co zrobić w takich sytuacjach. Podanie kroplówki takiemu imprezowiczowi to już niestety musztarda po obiedzie.

Instagramowy guru

Większość zawodników Legii ma Instagram i trzeba ich kontrolować. Po wpadkach z Langilem i Berto to wręcz przymus. Dlatego też trener musi to ogarniać lub mieć człowieka, który będzie dla niego monitorował piłkarzy także w social mediach.

Ale po kolei, by ktoś dwa razy wpierdolu nie dostał!

Jozak przegrał z szatnią już na początku. Podczas słynnych spadających liści po meczu w Poznaniu. Nie wyskoczył na zewnątrz autobusu i nie powiedział: Halo, to moja ekipa i jak ktoś chce dać komuś z liścia, to musi najpierw pokonać mnie! Umiejętność podstaw sztuki walki wskazana. A tak poważnie, kandydat na trenera Legii musi być liderem.

To by było na tyle, panie Dariuszu. Powodzenia życzę w wybraniu idealnego kandydata! Nie jest to łatwe zadanie.

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz więcej Felietony