Koronacja Mistrza Polski przerasta Ekstraklasę. Okazuje się, że najlepsza drużyna po 37 kolejkach musi ostatni mecz grać u siebie, by nie doszło do skandalu. Lech Poznań nie może zapewnić bezpieczeństwa ewentualnej ceremonii na ich stadionie. To co wydaje się normalnością, u nas sprowadzane jest do absurdu. XIX-wieczny system rozgrywek jest przestarzały to wiem, ale nie wiedziałem, że organizację widowisk sportowych też mamy na tym samym poziomie. Jak to mówi już słynny pan od nowoczesnego systemu rozgrywek, którego nikt nie rozumie: Organizacja Ekstraklasy – WEAK!
Idźcie wszyscy w cholerę! Kończcie tę błazenadę i zajmijcie się czymś, czego nie trzeba organizować. Boicie się własnych kibiców? Nie umiecie organizować imprez masowych? Moim zdaniem nie powinniście w takim razie dostać licencji na granie w Ekstraklasie. Ośmieszamy się samą dyskusją o czymś takim, jest to uwłaczające dla mnie, jako kibica.
Zabawa w piaskownicy trwa. Jeśli Lech nie potrafi zorganizować stosownej ceremonii, to my – Legia zorganizujemy mecz u siebie. Tak brzmi oficjalna oferta Legii Warszawa. Oczywiście wiadomo, że to niemożliwe, ale zabawa i wbijanie kolejnych szpilek trwa nadal. Płakać się chce! Sponsorzy patrzą na to coś i łapią się za głowy. Banda amatorów! Banda zakompleksionych działaczy, którzy tylko chlapią ozorem i nic nie potrafią zrobić porządnie.
***
Piłka – ogólnie – powinna być oparta na solidnych zasadach i wartościach. Wartościach elementarnych i bardzo ważnych, jak SZACUNEK. To słowo jakże w małym stopniu jest zasiewane w naszej piłce. Zrozumcie w końcu, moi drodzy szefowie klubów i Ekstraklasy, że to nie jest tylko produkt. Jeśli tak myślicie, to możecie już dziś się spakować i nara!
Kibic nie ma szacunku do kibica innej drużyny, a moim zdaniem powinien. Kochamy piłkę nożną, patrzymy na nią przez pryzmat barw, ale w sumie jesteśmy tacy sami. Zawodnicy też powinni się szanować. Raz wygrasz, raz przegrasz, taki jest sport, ale przeciwnika szanować trzeba zawsze! Jednym trzeba pogratulować postawy, drugim zwycięstwa i czekać na rewanż. Źle! Nie czekać! Dołożyć wszelkich starań by następne spotkanie z tym przeciwnikiem wygrać, być lepszym. Dotyczy to praktycznie wszystkich sędziów, działaczy, trenerów. Szacunek przede wszystkim. Proste jak budowa cepa.
***
Nie dajmy się wkręcić w spiralę nienawiści, animozji i małych pindoli. Nie idźmy tą drogą! Nie uginajmy się pod presją wszczęcia burd i przerwania widowiska. Nie idźmy na ustępstwa, miejmy plan. Kierujmy się w tworzeniu klubu i całej ligi wartościami, bo tylko one się liczą. Jeśli plany będą oparte na wartościach, nie martwcie się, pieniądze same się znajdą. Rozmawiajmy! Zarówno my kibice, jak i wy zarządzający całą Ekstraklasą. Róbmy piłkę dla kibiców, a nie tylko dla produktu. Przerwijmy wreszcie tę passę złych decyzji i zacznijmy myśleć. Czy u nas nie może być normalnie?
Ja nie przyjmuję tłumaczenia jako kibic, że się nie da! Wygrany w rozgrywkach zwanych Ekstraklasą musi być uhonorowany! Czy to będzie Jagiellonia czy Legia, nie ma akurat w tym wypadku znaczenia. Jednak godne uhonorowanie ma znaczenie dla historii i rangi tych rozgrywek.