
Po słabej grze oraz kompromitującej porażce w ligowym klasyku z Górnikiem Zabrze, Dariusz Mioduski nie wytrzymał. Wczoraj ogłosił, iż Aleksandar Vuković nie poprowadzi już w tym sezonie Legii Warszawa. Nowym trenerem mistrzów Polski został dotychczasowy selekcjoner reprezentacji Polski u-21 Czesław Michniewicz.
Transfer last minute
Czesław Michniewicz ze stołecznym zespołem podpisał umowę na dwa lata. Do listopada br. będzie łączył obowiązki trenera reprezentacji Polski u-21 wraz z prowadzeniem zespołu z Łazienkowskiej. W dotychczasowej karierze trenerskiej największymi sukcesami nowego szkoleniowca Legii są: mistrzostwo Polski, puchar Polski oraz dwukrotnie superpuchar Polski. Jako pierwszy trener reprezentacji u-21 po 23 latach posuchy awansował na Mistrzostwa Europy UEFA. Asystentem nowego trenera będzie stary znajomy z młodzieżówki Kamil Potrykus. Patrząc tylko i wyłącznie na liczby, nie robią one dużego wrażenia.
Czesław Michniewicz w roli trenera w Ekstraklasie:
270 meczów (14. wynik w historii)
103 zwycięstwa
75 remisów
92 porażki
średnia punktów 1,42
Bilans bramkowy 349:345— EkstraStats (@EkstraStats) September 21, 2020
Cele? Przede wszystkim awans do Ligi Europy i mistrzostwo Polski
Cele dla nowego szkoleniowca Legii są jasne doprowadzić do upragnionego przez Dariusza Mioduskiego awansu do Ligi Europy. Czemu upragnionego? Prezes Legii Warszawa mocno liczy, że awans do europejskich pucharów poprawi ich stan finansowy. Pandemia oraz brak kibiców dała się we znaki i już przed rozpoczęciem sezonu wspominał, iż brak awansu wiąże się z ogromną stratą pieniędzy. Trenerowi kadry młodzieżowej nie zostało wiele czasu na przygotowania do meczu z Dritą. Brak zwycięstwa w meczu z kosowskim zespołem będzie zupełną katastrofą.
– Wszystko potoczyło się szybko, znalazłem się przy Łazienkowskiej dzięki ofercie prezesa Mioduskiego i zgodzie prezesa Bońka, za co serdecznie mu dziękuję. Najpierw dał mi szansę zaistnieć w PZPN-ie, teraz pozwolił mi pracować w Legii. Nie mamy wiele czasu, więc przez najbliższe dni przede wszystkim będziemy starali się jak najlepiej poznać piłkarzy. Liczę na to, że będą omijały nas kontuzje, a zawodnicy, którzy wracają do nas po urazach, jak najszybciej osiągną odpowiednią formę. Wielu piłkarzy znam z boiska, z niektórymi pracowałem już w reprezentacji, są także zawodnicy, którym będę musiał przyjrzeć się bliżej. Ale w tym zawodzie musisz umieć reagować szybko, szybko wyciągać wnioski – bywałem w takich sytuacjach w przeszłości, więc absolutnie mnie to nie przeraża. Cieszę się, że jestem w tym miejscu i że będę miał okazję pracować w Legii i wspólnie tworzyć nową historię. Oczekiwania muszą być szybko realizowane, ja jestem gotów wyjść im naprzeciw – dla klubowych mediów mówi nowy trener Legii Warszawa Czesław Michniewicz.
Przede wszystkim zmiana stylu gry
Czesław Michniewicz najbardziej dał się poznać jako poukładany szkoleniowiec młodzieżowej kadry. Jego kluczem do sukcesu jest przede wszystkim organizacja swojej pracy. Od przedmeczowej analizy rywala, aż po żywiołowe reakcje taktyczne na stadionie. Trener Legii korzysta również z najnowszych technologii tak, aby znać każdy najmniejszy słaby punkt rywala. Nagrane treningi oraz mecze wysyła piłkarzom jako „pracę domową” do odrobienia. Preferowany styl gry jest raczej defensywny. Skupia się on raczej, aby na tablicy wyników przy herbie prowadzonego przez niego zespołu zawsze widniała cyfra „0”. Istnieje wiele opinii, że zbyt dużo kalkuluje. Jednak Michniewicza bronią wyniki. W mojej opinii jest najlepszym trenerem w Polsce i trzymam kciuki, aby w przyszłości objął dorosłą reprezentację Polski.
https://twitter.com/LaczyNasPilka/status/977491795264274432
Patrząc na grę oraz dobór wyjściowych zawodników w młodzieżówce, zawodnicy nie biegają bezmyślnie. Zazwyczaj cofają się do obrony i daje się „wyszaleć” rywalom. Następnie to jego zespół przejmuje inicjatywę i zdobywa zwycięską bramkę. Częstym przypadkiem podczas spotkań reprezentacji u21 była sytuacja, gdy nie zawsze najlepsi zawodnicy wychodzili w wyjściowej jedenastce. Często dobrze dysponowani zawodnicy siadają na ławce, żeby w drugiej połowie na zmęczonych przeciwników wbić gwóźdź do trumny.
Nadzieja na lepsze jutro
Można stwierdzić, że Legia ma wreszcie trenera z prawdziwego zdarzenia. Doświadczonego, który popełnił wiele błędów, ale potrafił wyciągnąć z nich wnioski oraz umiejętnie buduje dobre relacje ze swoimi zawodnikami. Dotychczas tacy zawodnicy jak: Płacheta, Jóźwiak, Dziczek, Klimala, Kownacki – chwalą sobie pracę z trenerem Michniewiczem. Wiadomo nie od dziś, że dobre relacje w szatni w większości przypadkach odwzorowują to co dzieje się na boisku. Mocno liczę, że trener Michniewicz odmieni kompletnie styl gry mistrzów Polski. Skończy się granie tylko i wyłącznie dośrodkowań na głowę Pekharta. Możemy spodziewać się, że Karbownik będzie występował częściej na pozycji nr 8. Jeśli o zawodników do dyspozycji przez Michniewicza, to ma on pełen magazyn amunicji. Tak jakościowego okna transferowego Legia Warszawa nie miała od lat. Wystarczy, żeby piłkarze dość szybko zrozumieli filozofię gry nowego szkoleniowca, a wyniki przyjdą „same”.
Michniewicz nie zastaje podzielonej szatni, ani nie może także narzekać na brak szerokiego składu. Trener Vuković dobrze sprawdził się w roli strażaka. Przejął zespół w kryzysie i zdołał go odbudować. „Ciężary” pojawiły się po zdobyciu mistrzostwa Polski. Serb nie sprostał walki na trzech frontach. Odpadnięcie z eliminacji Ligi Mistrzów było dużym ciosem w serce Dariusza Mioduskiego. Jednak nie można Vukoviciowi zarzucić, że to dzięki niemu prawdopodobnie na szerokie wody wypłynie Karbownik. Serb odbudował i doprowadził do topowej formy strzeleckiej Jarosława Niezgodę, który dzięki niemu został wytransferowany do USA. Samo zwolnienie nie oznacza, że nie nadaje się na trenera. Nie miał wystarczającego doświadczenia, aby prowadzić tak mocny i wymagający zespół jak Legia Warszawa.
Cieszę się, że prezes Mioduski w końcu postawił na trenera, który dobrze prezentuje się na poziomie międzynarodowym. Czy taki sam będzie prezentował w Legii jak w kadrze? Na odpowiedź będziemy musieli trochę poczekać. Stoi przed nim dużo egzaminów, a pierwszy już w ten czwartek. Myślę, że wszyscy kibice Legii Warszawa mogą spać spokojnie.
Źródło: Legia.com, fot. Mateusz Kostrzewa (Legia.com)
