
Od sezonu 2018/2019 wprowadzono przepis o młodzieżowcu w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. Pojawiło się wtedy mnóstwo opinii, zarówno tych pozytywnych, jak i negatywnych. W kończącym się sezonie rolę młodzieżowca w składzie Legii Warszawa pełnił Bartosz Slisz. Jak będzie to wyglądać w przyszłym sezonie?
Młodzieżowcy w Legii
W aktualnym sezonie PKO Ekstraklasy statusem młodzieżowca są objęci zawodnicy z rocznika 99′ i młodsi. W każdym meczu zespół grający na najwyższym szczeblu rozgrywkowym musi przebywać na boisku przez całe spotkanie przynajmniej jeden taki gracz. Najwięcej występów w tej roli w obecnym sezonie w barwach Legii Warszawa zaliczył Bartosz Slisz. Środkowy pomocnik aż 24 razy występował w wyjściowej jedenastce. Między nim, a pozostałymi klaruje się zdecydowana różnica. Oprócz niego wystąpiło pięciu innych zawodników o statusie młodzieżowca. Byli to: Cezary Miszta, Kacper Kostorz, Kacper Skibicki, Jakub Kisiel i Szymon Włodarczyk (stan wszystkich występów na dzień 02.05.2021).
https://twitter.com/CANALPLUS_SPORT/status/1365776546770870272
Najwięcej występów oprócz Slisza zanotowali Cezary Miszta, Kacper Kostorz i Kacper Skibicki. Wszyscy trzej pięć razy wystąpili w tym sezonie w barwach Legii, ale Miszta 4 razy w pierwszym składzie, a tylko raz wchodził z ławki rezerwowych. Natomiast młody napastnik (dla którego jest to ostatni sezon statusu młodzieżowca) pojawiał się pięciokrotnie na murawie wchodząc z ławki rezerwowych, a Skibicki raz był „w podstawie” i cztery razy wchodził z ławki. Pozostała dwójka, czyli Kisiel i Włodarczyk zaliczyli po dwa występy w barwach Legii w tym sezonie. Pierwszy dwukrotnie wchodził z ławki rezerwowych, a syn byłego napastnika Legii Piotra Włodarczyka raz wystąpił od początku spotkania, a raz wszedł z ławki rezerwowych.
Teraz Slisz, ale co dalej?
Po transferze z Zagłębia Lubin wiele mówiło się o tym, czy wcześniej wspomniany Slisz był wart ceny jaką za niego zapłacono. Po roku w Legii udowodnił, że były to dobrze wydane złotówki. Trener Czesław Michniewicz w tym sezonie miał właściwie pewniaka do gry w roli młodzieżowca. Oczywiście mógł rotować składem, ale nie było to potrzebne. Pomocnik Legii przez większość sezonu nie popełniał większych błędów i stawał na wysokości zadania. Ponadto został powołany do szerokiej składu na pierwsze zgrupowanie Paulo Sousy. Nie zdziwię się, jeśli latem nie zobaczymy już Bartka na Łazienkowskiej. Ze względu na wiek oraz dobrą postawę w lidze może otrzymać kilka ciekawych ofert z zachodu.
https://twitter.com/LaczyNasPilka/status/1371416807559553025
Rozwiązaniem, które by załatwiło sprawę młodzieżowca to pozycja bramkarza. Jednak po tym jak Dariusz Mioduski wspomniał, iż Artur Boruc prawdopodobnie przedłuży kontrakt z Legią, Miszta pozostanie zapewne jego zmiennikiem. Ponadto nie ma on jeszcze ogrania na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce. Jeśli jednak Legia awansuje do europejskich pucharów i będzie grać co trzy dni, na pewno Miszta dostanie swoje szansę. Patrząc na innych młodych zawodników na przepisu o młodzieżowcu może skorzystać Skibicki. Trener mistrzów Polski lubił stawiać na Skibickiego w nieoczywistych momentach sezonu. W dodatku mówi się o tym, że z Vesoviciem lub Wszołkiem Legia nie przedłuży kontraktu. To dwaj zawodnicy, którzy byliby rywalami Kacpra na prawym skrzydle.
Kisiel, Włodarczyk, Mosór
Oprócz wyżej wspomnianych do dyspozycji trenerowi pozostają tacy zawodnicy jak Kisiel, Włodarczyk, Mosór. Jednak przyszłość tego ostatniego nie jest wciąż jasna. Wciąż nie wiadomo, czy syn byłego zawodnika Legii Piotra pozostanie przy Łazienkowskiej. W tym sezonie nie dostał żadnej szansy na pojawienie się na boisku. Jeśli chodzi o Szymona Włodarczyka, to jego statystyki w rezerwach Legii Warszawa prezentują się całkiem nieźle – 20 spotkań, w których zdobył 12 bramek. Jednak w tym sezonie miał zbyt mocną konkurencję w postaci Tomasa Pekharta, który prawdopodobnie zostanie królem strzelców PKO Ekstraklasy. Jakub Kisiel zaliczył tylko 14 minut w sezonie 2020/2021 w pierwszym zespole, ale na pytanie kto dostanie szansę w najbliższych spotkaniach, aby w przyszłości zastąpić Slisza w roli młodzieżowca opowiedział właśnie o pomocniku z Wyszkowa.
–Sądzę, że będzie szansa, żeby przyjrzeć się, myślę tu przede wszystkim o Kubie Kisielu, w którejś z gier. Może być naturalnym zastępcą Bartka Slisza na pozycji młodzieżowca i defensywnego pomocnika. Bartek, podobnie jak czterech innych zawodników, ma taką liczbę kartek, że następna powoduje pauzę w jednym meczu. W każdej chwili taka sytuacja może nastąpić. Myślę, że będzie to okazja dla któregoś z młodych graczy, żeby pokazać się kibicom, trenerom, drużynie. Najbliżej tego jest na pewno Kuba Kisiel. – powiedział na konferencji przed meczem z Wisłą Kraków trener Czesław Michniewicz.
Wypożyczeni młodzieżowcy
Kolejnym kandydatem na grę w następnym sezonie w roli młodzieżowca jest wypożyczony zimą do Arki Gdynia napastnik Maciej Rosołek. Zawodnik Portowców w obecnym sezonie dotarł do finału Fortuna Pucharu Polski, w którym niestety musiał uznać wyższość Rakowa Częstochowa. Do tej pory wystąpił on w dziewięciu spotkaniach ligowych zdołał zdobyć cztery bramki. Sam jednak w wywiadzie z Piotrem Kamienieckim dla TVPSPORT.PL przyznał, że wraca do Legii Warszawa. Cały wywiad znajdziecie tutaj.
– Wracam do Legii. Moim celem będzie walka o minuty i dobrą pozycję w stołecznym klubie. Wybierałem klub na wypożyczenie tak, by nie zaginąć i móc regularnie grać. Chciałem łapać rytm i wciąż się rozwijać. Rozmawiając z trenerem Michniewiczem, podawał przykłady Modera czy Puchacza, którzy budowali swoje ogranie w pierwszej lidze. Potem było im łatwiej w macierzystym klubie. Chcę wrócić do Legii, pokazać co rozwinąłem i rywalizować ze wszystkimi kolegami. – powiedział w rozmowie z Piotrem Kamienieckim dla TVPSPORT.PL Maciej Rosołek.
***
Oprócz niego na boiskach pierwszoligowych występują również inni kandydaci do obsadzenia roli młodzieżowca: Mateusz Kochalski, Nikodem Niski, Konrad Matuszewski. Pierwszy występuje regularnie występuję w pierwszym składzie Radomiaka Radom. Jednak patrząc na tak mocną obsadę bramki, nie sądzę aby mógł być jednym z pierwszych wyborów Czesława Michniewicza.Niski po przygotowaniach w Dubaju udał się na wypożyczenie do Chrobrego Głogów.
Prawy obrońca obecnie rozegrał cztery mecze w pierwszej lidze, w tym dwa spotkania wchodząc z ławki rezerwowych. Patrząc na mocne obsadzenie prawej obrony, szansa na grę w przyszłym sezonie istnieje, jeśli Legia nie sprowadzi nikogo na prawą stronę defensywy w przypadku odejścia Juranovicia. Niski mógłby zostać zmiennikiem Vesovicia lub Wszołka. Co do Konrada Matuszewskiego, jeśli chodzi o regularną grę w pierwszej lidze, sytuacja jest podobna jak w przypadku Kochalskiego. Młody obrońca występuje po lewej stronie bloku defensywnego i w 24. meczach zaliczył jedną asystę. Statystyki ofensywne może i nie powalają, ale pamiętajmy, że obrońca ma przede wszystkim bronić. Jedyna asysta poniżej, akcja zaczyna się od 2:10.
Jak zdecyduję Czesław Michniewicz?
Czesław Michniewicz ma wachlarz możliwości jeśli chodzi o rolę młodzieżowca na przyszły sezon. Najłatwiejszą opcją byłoby obsadzenie pozycji bramkarza. Jednak patrząc na wypowiedzi Dariusza Mioduskiego, Artur Boruc przedłuży kontrakt z Legią Warszawa i Miszta pozostanie jego zmiennikiem. Ponadto młody golkiper nie ma jeszcze stałego ogrania w PKO Ekstraklasie i nie wszystkie jego interwencje wyglądają na zbyt „pewne”. Mówi się również, że Legia mocno interesuje się Mateusze Boguszem, który byłby naturalnym zastępcą Bartosza Slisza. Pomocnik Legii pewnie nie będzie narzekać na brak ofert. Jeśli transfer doszedłby do skutku to nie byłoby jakiejkolwiek zniżki poziomu piłkarskiego w pierwszym składzie.
Co do reszty zawodników, patrząc na ich występy w innych klubach lub obecnych, bardzo chciałbym zobaczyć Konrada Matuszewskiego na lewym wahadle w ustawieniu z trójką obrońców. Sam Mateusz Hołownia przyznał, że woli występować na środku obrony, więc na ten moment Mladenović nie ma naturalnego zmiennika/rywala o pozycję. Jeśli chodzi o Włodarczyka to w następnym sezonie powinien odejść na wypożyczenie do pierwszej ligi. Powinien złapać regularny rytm meczowy na wyższym poziomie niż w trzecioligowych rezerwach.
W przypadku Jakuba Kisiela przemawia zanim fakt, iż może on występować zarówno w środku pomocy, jak i na środku obrony. W dodatku może on otrzymać swoją szansę w dwóch ostatnich spotkaniach ze Stalą oraz Podbeskidziem. Jeśli pokaże się z dobrej strony i porządnie przepracuje okres przygotowawczy w lecie, uważam że powinien otrzymać szansę u trenera Czesława Michniewicza.
***
Uważam, że Michniewicz ma dwie opcje do wyboru zależne od transferu Mateusza Bogusza. Jeśli pomocnik Leeds trafi do stołecznej drużyny, wtedy będzie on podstawowym zawodnikiem w układance trenera Michniewicza i wypełni rolę młodzieżowca. Będzie to podobny wariant jak z Bartoszem Sliszem. Jeśli jednak ten transfer nie dojdzie do skutku, to zapewne szkoleniowiec mistrzów Polski będzie rotował młodzieżowcami. W zależności od przeciwnika w PKO Ekstraklasie, napiętego terminarza i dyspozycyjności zawodników będzie wybierał najodpowiedniejszego zawodnika młodego pokolenia. Na pewno nie ma co narzekać, na brak opcji. Jednak pytanie nasuwa się jedno. Czy wymienieni wyżej zawodnicy są w stanie wskoczyć do wyjściowego składu i utrzymać, bądź podnieś poziom gry mistrzów Polski?
Fot. Mateusz Kostrzewa / Legia.com

Musisz zobaczyć