Obserwuj nas

Felietony

Gruzin zostaje, czyli w końcu dobra decyzja

Nika Kwekweskiri zostaje w Lechu Poznań. Reprezentant Gruzji w czwartek  podpisał nowy kontrakt, który będzie obowiązywał do 30 czerwca 2023 roku. A od lipca piłkarzem Lecha będzie Radosław Murawski. Zarząd wreszcie zrobił jakiś ruch, który ucieszył kibiców. 

Miał być na chwilę

W grudniu Brighton dopłaciło i Moder z Lecha odszedł wcześniej. Klub później ogłosił, że od 1 lipca zawodnikiem Lecha zostanie Radosław Murawski. Kibice byli źli, bo klub znowu robił darmowy transfer, mimo że zarobił pieniądze. Środek pola, jednak był ubogi, więc władze ostatecznie zdecydowały się ściągnąć Kwekweskiriego jedynie na pół roku. Gruzin miał wzmocnić rywalizacje w środku pola, a od nowego sezonu oddać miejsce Murawskiemu, jednak zostanie na dłużej.

Rosnąca forma

Gruzin nie miał za dobrego początku. Debiut zaliczył z Radomiakiem, ale tam cały zespół grał słabo. Jego forma rosła z meczu na mecz, miał duży udział w serii trzech wygranych z rzędu. Nie strzela i nie asystuje, ale jego praca w środku pola jest nieoceniona. Nika nie boi się grać pod presją i dobrze odbiera piłki oraz nie zalicza głupich strat. Kibice doceniają jego czarną robotę w środku pola i bardzo chcieli, aby został w klubie na dłużej. Po zwyżce jego formy pojawiło się zainteresowanie ze strony Legii i klubów zagranicznych. Dlatego trzeba pochwalić zarząd, że szybko zadziałali i podpisali z nim kontrakt do 2023. Naprawdę pion sportowy ostatnio wykonywał dobre ruchy pod presją czasu. Teraz kibice są spokojni, bo wiedzą, ze ten zawodnik zostanie w Kolejorzu.

W środku pola będzie rywalizacja

Naprawdę ciekawie będzie wyglądał środek pola w Lechu, zapowiada się niezła rywalizacja o skład. Nika Kwekweskiri został, ważne kontrakty mają Pedro Tiba, Dani Ramirez, Jesper Karlsröm. Dochodzi do tego Radosław Murawski i młodzi wychowankowie, szczególnie Antoni Kozubal. A wiadomo, że im większa rywalizacja na treningach, tym lepsza gra w meczach. Nawet jeśli Lech nie będzie grał w europejskich pucharach to powinien mieć jak najszerszą kadrę. Na razie nie ma co oceniać Macieja Skorży, choć nie wygląda to na razie najlepiej. Słaby początek nowego trenera pokazuje, że klub jest w dołku zarówno fizycznym, jak i mentalnym. Trzeba mieć nadzieje, że w nadchodzącym sezonie klub będzie robił takie mądre ruchy, jak z Niką i wtedy kiedy Skorża zbuduje zespół po swojemu. A my będziemy go oceniać…

Fot.: lechpoznan.pl/fot. Przemysław Szyszka

Pasjonat polskiej piłki

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Advertisement

Musisz zobaczyć

Zobacz więcej Felietony