Rok 2022 jest arcyważnym sprawdzianem dla całego Lecha Poznań. Zarówno dla ludzi z klubowych gabinetów, jak i piłkarzy, od których bezpośrednio uzależniony jest wynik sportowy. Stulecie poznańskiego klubu niesie za sobą ogromne nadzieje niebiesko-białej rzeszy fanów. Presja kibiców, spotęgowana przez lata posuchy, okazała się na tyle duża, że wpłynęła na władze Lecha, które wreszcie postanowiły wyjść z minimalistycznej strefy komfortu.
Będąc zupełnie szczerym niewiele tutaj można zarzucić. Silna, dobrze dobrana kadra, solidne wzmocnienia, trener z doświadczeniem oraz ciekawe pomysły na świętowanie setnych urodzin – w Poznaniu zrobiono wiele, aby majowa impreza zadowoliła zebranych przy Bułgarskiej gości oraz została na nieco dłużej w ich pamięci.
Po dziewiętnastu kolejkach drużyna Macieja Skorży zajmuje pierwsze miejsce z czteropunktową przewagą nad drugą Pogonią i jest na dobrej drodze, by po siedmiu latach przypomnieć swoim kibicom smak mistrzostwa. Po ponad miesięcznej przerwie czas wrócić na ekstraklasowe boiska. Już w tę niedzielę poznaniacy zmierzą się w pierwszym meczu rundy wiosennej. Naprzeciwko stanie Jacek Zieliński i jego Cracovia. Jednak zanim emocje związane z występami naszych ligowców, słów kilka o tym, co przez ostatni miesiąc działo się w Lechu. A było tego naprawdę sporo…
Przygotowania
Gracze Kolejorza wrócili do zajęć siódmego stycznia, a kilka dni później, bo już jedenastego stycznia, wyruszyli na zgrupowanie do tureckiego Belek. Jest to bardzo popularny kierunek zimowych wyjazdów naszych klubów, o czym najlepiej świadczy fakt, że z osiemnastu ekstraklasowiczów tylko warszawska Legia swoje przygotowania zaplanowała w innym kraju. Maciej Skorża zabrał do Turcji szeroką, bo składającą się z aż trzydziestu jeden piłkarzy kadrę. Jak co roku nie zabrakło w niej miejsca dla młodych, uzdolnionych zawodników. Tym razem szansę otrzymali: Filip Wilak, Maksym Czekała, Maksymilian Pingot oraz Jakub Antczak. Dwóch ostatnich spisało się na tyle dobrze, że sztab postanowił włączyć ich do pierwszego zespołu. Do Belek nie udał się natomiast Roko Baturina, gdyż jego węgierski klub zdecydował się skrócić wypożyczenie.
Marchwiński wygranym zgrupowania
Poznaniacy rozegrali podczas obozu cztery mecze kontrolne. Trzy z nich zakończyły się zwycięstwem – Lech pokonał Banika Ostrava (4:2), macedońskie Shkupi (4:1) oraz słoweńskie NS Mura (4:1). Lepsze od graczy Skorży okazało się jedynie gruzińskie Dinamo Batumi (1:2). Niekwestionowanym zwycięzcą okresu spędzonego w Turcji został, zapomniany już przez niektórych, Filip Marchwiński. Swoją dobrą grę udokumentował zdobyciem trzech goli we wspominanych wcześniej sparingach.
Dobra postawa 20-latka cieszy tym bardziej, że ostatni okres nie był dla niego zbyt udany. Filip grał mało, a kiedy już wchodził na plac gry nie wyróżniał się niczym nadzwyczajnym. Kibice mają nadzieje, że trener Skorża zdoła oszlifować poznański diamencik, który ostatnio coraz mniej błyszczy. Zadanie Marchwińskiego nie należy jednak do najłatwiejszych, bowiem rywalem do gry na jego pozycji jest znakomicie spisujący się w tym sezonie Joao Amaral. Dodatkowo o miejsce w składzie rywalizuje Dani Ramirez, który jesienią grał mniej i na pewno będzie zdeterminowany, by powalczyć o występy w jak największym wymiarze czasowym.
Dodatkowo Kolejorz rozegrał dwa spotkania sparingowe, które były zamknięte dla kibiców oraz mediów. Na pierwszy z nich udał się do Berlina, gdzie pokonał 4:2 tamtejszą Herthę. Następnie, tym razem już w Poznaniu, zmierzył się z pierwszoligową Miedzią Legnica. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Warto jednak dodać, że przeciwko legniczanom szansę gry dostali głównie rezerwowi oraz młodzi zawodnicy.
Nowy skrzydłowy
Jakiś czas temu klub z Poznania poinformował swoich kibiców o nowym nabytku. Jest nim 22- letni Norweg Kristoffer Velde. Skrzydłowy przyszedł do Lecha z norweskiego FK Haugesund, dla którego wystąpił w 119 meczach, strzelając 27 goli oraz notując 24 asysty. W ostatnim sezonie w klasyfikacji kanadyjskiej uzbierał 18 punktów (7 bramek, 11 asyst), więc wydaje się, że powinien wnieść do poznańskiej szatni odpowiednią jakość. Jego poprzedni klub bazował na kontratakach, dlatego Velde mógł w pełni wykorzystać swoją szybkość, która jest jednym z największych atutów Norwega. Oczywistym jest, że Kolejorz będzie grał głównie atakiem pozycyjnym, więc Kristoffer będzie zmuszony do przyzwyczajenia się do nowego stylu gry. Niemniej jednak zawodnik będzie ciekawą opcją dla Macieja Skorży, któremu tym samym poszerza się wachlarz rozwiązań. Oprócz wspomnianej już szybkości mocną stroną 22-latka jest silny, precyzyjny strzał, którym niejednokrotnie popisywał się w Eliteserien. Mam nadzieję, że zdoła przenieść ten element gry również na polskie murawy.
— Lech Poznań (@LechPoznan) January 12, 2022
Wspomnień czar
W ostatnim tygodniu dokonano innego ciekawego ruchu transferowego. Po gorszym okresie w europejskiej piłce do Lecha ponownie trafia Dawid Kownacki. 24-latek przechodzi do Poznania oczywiście na zasadach wypożyczenia (więcej o tym ruchu tutaj). Kownacki, Douglas, Skorża – fani mogą poczuć się jak w 2015 roku, kiedy to ich klub ostatni raz sięgał po mistrzostwo kraju. Najważniejsze jednak, by najwięcej podobieństw było na samym finiszu rozgrywek.
Wypożyczenia oraz nowe kontrakty
Jeżeli chodzi o inne ruchy transferowe, to należy wspomnieć tutaj o Antonim Kozubalu. 17-latek został wypożyczony do Górnika Polkowice, gdzie na zapleczu PKO BP Ekstraklasy będzie powoli oswajać się z dorosłym futbolem.
Inna istotna informacja dotyczy przedłużenia kontraktu z Filipem Bednarkiem. Nowa umowa bramkarza będzie obowiązywać do końca czerwca 2025r. Tutaj zdania wśród kibiców są podzielone. Osobiście uważam to za dobre rozwiązanie, lecz pod jednym warunkiem – latem przyjdzie bramkarz do pierwszego składu, a Filip zostanie opcją rezerwową. Należy pamiętać, że 30 czerwca wygasa kontrakt innemu z bramkarzy, Mickey’emu Van der Hartowi i nic nie wskazuje na to, aby klub starał się o przedłużenie jego pobytu w stolicy Wielkopolski.
Muzeum
Władze klubu robią naprawdę sporo, aby setne urodziny Lecha zostały w pamięci kibiców na długie lata. Oprócz skompletowania dobrej kadry, starają się zadbać również o całą otoczkę wydarzenia. Kilka dni temu poinformowano kibiców o priorytetowym projekcie, którym jest otwarcie klubowego muzeum. Jak czytamy na stronie Lecha będzie, to połączenie różnego rodzaju pamiątek z nowoczesnymi rozwiązaniami multimedialnymi. Prace budowlane powinny rozpocząć się w ciągu kilku najbliższych tygodni.
Zadbano także o szereg innych aktywności, związanych z obchodami stulecia. Jedną z głównych atrakcji będzie próba odtworzenia zegara, który był jednym z najważniejszych symboli starego stadionu. Zaplanowano również działania związane z literaturą, różnego rodzaju konkursy, wystawę fotograficzną, czy też specjalną rocznicową edycję turnieju Lech Cup.
Utrzymać pozycję lidera
Lech jest na dobrej drodze by po latach przerwy wrócić na ligowy szczyt. Maciej Skorża dostał odpowiednie narzędzia w postaci kadry o wysokiej jakości piłkarskiej. W zasadzie na każdej pozycji Lech ma dwóch bardzo dobrych zawodników. To, co wydaje się siłą Kolejorza, może okazać się jego największą słabością. Tutaj największa rola całego sztabu szkoleniowego – trener musi odpowiednio zarządzać zasobami ludzkimi. Przy tak dużej liczbie jakościowych graczy będzie to o tyle trudne, że żaden z nich nie będzie chciał pogodzić się z siedzeniem na ławce. Będzie spora rywalizacja o miejsce w podstawowej jedenastce, co przy dobrym rozplanowaniu minut poszczególnych piłkarzy, powinno wyjść tylko i wyłącznie na dobre.
Nie ma co wróżyć, okres pięknych słów wypowiadanych przez trenerów powoli się kończy. Nadszedł czas czynów. Rusza Ekstraklasa, a to oznacza jedno – będzie ciekawie!
⚽️