Maciej Bartoszek nie jest już trenerem Wisły Płock

Ostatni dzień lutego okazał się byś ostatnim dniem pracy Macieja Bartoszka w Wiśle Płock. Władze klubu poinformowały za pośrednictwem oficjalnej strony internetowej, że kończą współpracę ze szkoleniowcem. Maciej Bartoszek spędził w Płocku niecały rok.

Strażak zakończył służbę

Trzecia porażka z rzędu „Nafciarzy” wywołała duży niepokój wśród Zarządu Wisły Płock. Dlatego najlepszy pomysł, na jaki mogli wpaść włodarze to zwolnienie trenera. Przecież to on jest wszystkiemu winien. Natomiast niedługo przyjdzie kolejny „zbawca”, który zaprowadzi „Dumę Płocka” na szczyty ekstraklasy. Być może jeszcze w tym sezonie. Dlaczego? Wisła zajmuje bezpieczne miejsce w środkowej części tabeli. Dlatego prezesi klubu mogą od niego oczekiwać tylko walki o czołowe lokaty jeszcze w obecnych rozgrywkach. Gdyby tak nie było, to przecież Maciej Bartoszek dalej mógłby prowadzić „Nafciarzy”. Wydaje się, że taki tok rozumowania został przeprowadzony w głowach właścicieli. Prawda?

Niestety po raz kolejny przekonujemy się, że trenerzy osiągający wyniki na miarę potencjału drużyny, a czasami ponad stan są zakładnikami własnego sukcesu. 44-letni szkoleniowiec przejmował drużynę z Płocka 13. kwietnia 2021 r. Wówczas Wisła walczyła o utrzymanie. „Nafciarze” znajdowali się na 13. miejscu w tabeli z sześcioma punktami przewagi nad ostatnim Podbeskidziem Bielsko-Biała. Do końca sezonu Maciej Bartoszek poprowadził Wisłę do dwóch zwycięstw, dwóch remisów oraz dwóch porażek. Sezon zakończyli na 12. pozycji.

Jeśli Wisła Płock jest w kryzysie to ja nie pytam jak nazwać to co dzieje się w Legii i Wiśle. Nielogiczna decyzja dla mnie, a trener Bartoszek znów ofiarą własnych osiągnięć.

— Paweł Grzywacz (@GrzywkaFutbol) February 28, 2022

Na dzień 1 marca 2022 roku płocczanie plasują się na 10. pozycji, mają 8 punktów przewagi nad strefą spadkową. Obecny sezon jest dla „Nafciarzy” słodko-gorzki. Na własnym terenie byli niepokonani od początku sezonu przez dziesięć meczów aż do 13. lutego, kiedy to ulegli Piastowi Gliwice 0:2. W głównej mierze to gra przed własną publicznością zapewniła płocczanom bezpieczne miejsce w ligowej tabeli. Gdy przychodziło do meczów wyjazdowych, było zdecydowanie gorzej. Bilans tych spotkań jest katastrofalny. W tym zestawieniu zajmują 18. miejsce z dorobkiem zaledwie 4 punktów. Wydaje się, że to wyniki osiągane na wyjazdach okazały się papierkiem lakmusowym dla Macieja Bartoszka. W dodatku przytrafiła się, wcześniej wspomniana, pierwsza porażka na własnym stadionie, zarząd nie wytrzymał i zwolnił 44-latka.

Brak czasu na poprawę

W tym sezonie bilans ligowych meczów Wisły Płock wygląda następująco: 9 zwycięstw, 3 remisy, 11 porażek oraz odpadnięcie w 1. rundzie Pucharu Polski z Koroną Kielce. To właśnie drużyna ze stolicy województwa świętokrzyskiego była ostatnim miejscem pracy Macieja Bartoszka, gdzie też spędził rok.

Wyniki osiągane przez Wisłę pod wodzą Macieja Bartoszka nie były rewelacyjne, ale dawały względny spokój. To jest dopiero pierwsza seria trzech przegranych meczów z rzędu pod wodzą 44-latka. Szkoda, że nie dano szansy trenerowi na pokonanie kryzysu. „Strażak” – takim mianem Maciej Bartoszek jest często określany w środowisku piłkarskim. W ostatnim czasie był zatrudniany przez kluby, którym miał pomóc w utrzymaniu. Wisła jednak nie zaufała swojemu „strażakowi”, nie dając mu szansy na przezwyciężenie złej serii i wypełnienia „służby” do końca trwania kontraktu ważnego do końca sezonu. 

Jeśli informacje o zwolnieniu Macieja Bartoszka się potwierdzą – będę bardzo zawiedziony. Myślałem, że Wisła Płock to zdrowy klub. Początek sezonu też nie był zbyt dobry w wykonaniu „Nafciarzy”, ale czas pokazał, że warto było poczekać.

Współczuję i trenerowi, i kibicom…

— Wojciech Bąkowicz (@WBakowicz) February 28, 2022

Poszukiwanie trenera

Kto teraz poprowadzi drużynę z Płocka? Władze klubu mają podać nazwisko nowego szkoleniowca w najbliższych dniach. W wywiadzie dla weszlo.com prezes Zarządu Wisły Płock Tomasz Marzec powiedział, że kandydatem numerem jeden do objęcia posady po Macieju Bartoszku jest Pavol Stano, z którym prowadzoną są już zaawansowane rozmowy. Słowak w październiku zakończył pracę w MSK Żilina. Słowacki klub poprowadził w 70 spotkaniach, osiągając 1,74 średnią punktów na mecz. Obecnie zespół przejął  trener Łukasz Nadolski. Jako członek sztabu szkoleniowego Wisły Płock pracuje od początku 2019 roku. Przez ten okres współpracował m.in. z Radosławem Sobolewskim, Leszkiem Ojrzyńskim.

W następnej kolejce „Nafciarze” podejmą na własnym stadionie Górnika Łęczna. Z pewnością nie będzie to łatwe spotkanie dla płocczan. Podopieczni Kamila Kieresia mają serię 7 meczów bez porażki. W Płocku będą chcieli pójść śladem Piasta i pokonać gospodarzy na ich terenie.