Obserwuj nas

Felietony

Runjaić wcale nie tak piękny, jak go malują

Kosta Runjaić to bezapelacyjnie jeden z najlepszych trenerów w Ekstraklasie, ale zarazem szkoleniowiec, który kolejnymi swoimi posunięciami pokazuje, że jego ewentualne zatrudnienie w Legii Warszawa to gargantuiczny błąd. Solidny demakijaż Niemca o bałkańskich korzeniach pokazuje bowiem, że wcale nie jest tak dobrym trenerem jak się wydaje.

Fuksiarz

Oczywiście Runjaić podejmuje wiele trafionych decyzji taktycznych, drugi sezon z rzędu finiszuje z Pogonią na podium, ale za tymi wynikami w głównej mierze stoi szczęście do łapania formy przez zawodników. Za wyniki Pogoni bardziej odpowiada fakt, że Stipica, Zech i Mata to absolutna ligowa czołówka na swoich pozycjach. Z przodu zaś Runjaić ma dużo szczęścia – Damian Dąbrowski gra najlepiej od czasu poważnej kontuzji, która niemal na pewno pozbawiła go wyjazdu na Euro 2016, Grosicki odbudował się na tyle by wrócić do kadry, Biczachczian okazał się być świetnym transferem, a Zahović po długim czasie wreszcie pokazał, że ma coś więcej niż słynnego ojca.

Tak naprawdę większą robotę od Runjaicia w zbudowaniu obecnej siły Pogoni zrobił dyrektor sportowy Dariusz Adamczuk, który znajduje zawodników i pozyskuje ich dla Pogoni. Scouting tego klubu jest obecnie jednym z najlepszych w Polsce, a dodatkowo znalazł kilku młodych zawodników, dzięki którym Pogoń zarobiła spore pieniądze – Walukiewicza, Benedyczaka i Kozłowskiego. Za Runjaiciem może na pewno przemawiać rozwinięcie Adama Buksy, ale to tyle.

Keine sprechen

Przez naszą ligę przewinęło się ostatnimi laty więcej niemieckich trenerów niż kiedykolwiek. Każdy z nich był inny – Hyballa był nienormalny, ale miewał poczucie humoru. Thomas von Heesen był pierwszym krytykiem wszystkiego. Gino Lettieri był bucem, ale w Kielcach przez długi czas się sprawdzał. Kosta Runjaić to naprawdę bardzo dobry trener – ma tylko jedną wadę, która łączy go z pozostałymi wymienionymi tutaj.

Ja oczywiście wiem, że ze Szczecina do Niemiec dojedzie się szybciej niż do innego większego miasta w Polsce, że polski język jest trudny… Ale do cholery, sama przyzwoitość wymaga, by po pięciu latach pracy w naszym kraju umieć coś więcej niż „dzień dobry”, „dziękuję” i „kurwa”. Tyle to powiedzą ludzie, którzy przyjechali do Wrocławia na kawalerski, a nie ci którzy pracują w tym kraju od lat. Rzucamy się do Arka Recy, który do dziś nie włada biegle językiem włoskim, a wiele osób akceptuje to, co robi Runjaić. Brak nauki języka to brak szacunku do Polaków – kibiców, władz klubu, dziennikarzy robiących wywiady. Kiko Ramirez czy Nenad Bjelica pracowali w Polsce znacznie krócej, a chętnie uczyli się języka i potrafią nim posługiwać. Tymczasem Runjaić nie potrafi nic.

Zostaje paprykarz…

Jeszcze kilka tygodni temu w Szczecinie mogli myśleć o wstawianiu do lodówek szampanów. Pogoń wydawała się być pewniakiem do mistrzostwa, ale mecz z Rakowem wypisał ich z tej walki. Lech i Raków mają o wiele prostszy terminarz i mogą już w tym sezonie tylko wygrywać, szczecinianie zaczną ponowną (nomem omen) pogoń od meczu z rozkręcającą się Legią, a potem nie jest wiele lepiej. Mecz z Rakowem był o przysłowiowe 6 punktów, a Pogoń skończyła go z 0.

Być może nie byłoby tak, gdyby nie dziwny pomysł i miotanie Michałem Kucharczykiem. Wiadomo, że „Kuchy” prochu nie wymyśli, ale na warunki tej ligi to solidny skrzydłowy. Tylko tyle i aż tyle. Tymczasem Runjaić postanowił nagle w meczu z Rakowem posadzić na ławce Zahovicia i zamiast w tej sytuacji postawić na Parzyszka, jakby przypomniał sobie, że 10 lat temu Kucharczyk był napastnikiem. Potem zaś kończył on grę na lewej stronie defensywy.

Ten mecz to tylko łyżka dziegciu w beczce… dziegciu. Kibice w Szczecinie mrozili szampany, a dziś pozostało im tylko wyciągać z lodówki paprykarz.

Legia robi błąd

Coraz głośniej mówi się, że Runjaić swoje odejście ogłosił ponieważ ma przejąć warszawską Legię. Nie trzeba być specjalistą od ludzkiej psychiki by zauważyć jakie różnice są między Jarosławem Mroczkiem i Dariuszem Mioduskim. Dodajmy do tego specyficzny charakter Runjaicia i jestem niemal pewien, że ten związek zakończy się szybciej niż małżeństwo Antka Królikowskiego. Tylko Runjaić porzuci Legię jeszcze szybciej, zanim z tego projektu coś się narodzi. Legia robi błąd, bo nie jest to trener tani, a także gwarantujący wiele. Kibice Legii sami zwracają na to uwagę na Twitterze. Sam Runjaić zaś dokonuje dziwnej decyzji rezygnując z prowadzenia klubu pucharowego dla ligowca z projektem na do lata.

Fot.: Materiały prasowe Pogoni Szczecin 

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Advertisement

Musisz zobaczyć

Zobacz więcej Felietony