Obserwuj nas

Felietony

Początek wiosny i koniec sezonu

Runda wiosenna w Ekstraklasie rozpoczęła się od 15 kolejki. Lech Poznań jedynie zremisował w Zabrzu. Zostało jeszcze 15 meczów, ale sytuacja w tabeli się fatalna. 

W Zabrzu jak w całej rundzie

Wyjazdowy mecz z Górnikiem Zabrze rozpoczął drugą rundę. Choć tak naprawdę była to 15. kolejka, więc de facto zakończył pierwszą fazę rozgrywek. Lech w Zabrzu zagrał, jak jesienią, czyli bez zaangażowania, odwagi i chęci wygranej. Górnik szybko objął prowadzenie. Wtedy poznaniacy powinni ruszyć to ataku, bo trzeba zwyciężać. Tego jednak nie było, zespół grał spokojnie i czekał aż pojawi się dogodna sytuacja.

Oczywiście było trochę pecha po stronie gości, bo sędzia po analizie VAR anulował dwa karne. W piłce jak w życiu suma szczęścia równa się zero, dlatego „jedenastka” dla Górnika też została anulowana. W końcu Lech wyrównał, ale później nie naciskał na rywali, żeby zdobyć drugą bramkę. Po raz kolejny pokazał, że nie ma mentalności zwycięzcy. Remis można potraktować jak porażkę. Zespół potrzebuje serii zwycięstw, żeby jeszcze myśleć o podium w tym sezonie.

Lech na 15 meczów wygrał jedynie cztery. Stracił 23 bramki. Dla porównania w sezonie mistrzowskim na 37 meczów stracił 33 bramki. Oby przyjście Salamona to zmieniło.

Co dalej???

Sytuacja w tabeli jest beznadziejna. Do podium „Kolejorz” traci dziesięć punktów, a do lidera trzynaście. Co ciekawie nad ostatnią drużyną w tabeli przewaga wynosi jedynie sześć punktów. Kibice czekają już ponad 800 dni, żeby ich drużyna wygrała w meczu, kiedy pierwsza traci bramkę. Bartosz Salamon zwracał uwagę, że zostało 15 meczów i wszystko jest możliwe. Trudno uwierzyć jednak w nagłą poprawę i to, że zespół zacznie wygrywać mecz za meczem. Niby do zdobycia jest jeszcze 45 punków, ale wątpię czy uda się zdobyć choćby 30. Tak naprawę w lidze Lech gra już tylko, a może aż o powrót zaufania swoich kibiców.

Liczy się tylko puchar

Kadra Lecha nadal nie jest zbyt szeroka, choć kilka transferów przeprowadzono. Mówienie jednak, że nie ma już szans na grę w Europie jest nieprawdą. Przecież nadal do zdobycia jest Puchar Polski i to powinien być priorytet. Kibice domagają się zwolnienia trenera Żurawia. Chociaż myślę, że to nie jest dobry moment. Nowy szkoleniowiec powinien się pojawić dopiero w nowym sezonie lub po odpadnięciu z pucharu. Trzeba pamiętać, że rok temu runda wiosenna była rewelacyjna wykonaniu „Kolejorza”, a też dobrze się nie zaczęła. Można mieć wrażenie, że gdyby nie udane eliminacje do LE, obecnego trenera już dawno by w klubie nie było. Lech przechodzi zmiany w strukturach właścicielskich. Na zmiany w sztabie trenerskim przyjdzie czas. Teraz nie trzeba patrzeć na tabelę, ale skupić się na każdym kolejnym meczu. Przede wszystkim piłkarze muszą chcieć wygrywać za wszelka cenę i mocno skoncentrować się na zdobyciu Pucharu Polski.

Fot. Przemysław Szyszka/lechpoznan.pl

Pasjonat polskiej piłki

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz więcej Felietony