Ekstraklasa ogłosiła trójkę młodzieżowców, którzy zostali nominowani do nagrody „młodzieżowiec sezonu”. Wynik zostanie ogłoszony na gali Ekstraklasy. Te nominację wywołują jednak emocje i wzbudzają niepokój u niektórych klubów.
Dlaczego tylko trzech!?
Jest to dziwne, że nominowano tylko trzech graczy, zwykle w każdej kategorii było po pięć nazwisk. Patrząc na propozyje z tego, sezonu w każdej innej kategorii jest pięć nazwisk. Jakim kluczem kierowały się władze ligi, że w kategorii młodzieżowiec sezonu są trzej gracze, a w pozostałych po pięć, tego nie wie nikt.
Słuszne wybory
O nagrodę powalczą: bramkarz Cracovii Karol Niemczycki, obrońca Rakowa Kamil Piątkowski i pomocnik Pogoni Kacper Kozłowski. Te nominacje wydają się być słuszne. Bramkarz „Pasów” wielokrotnie ratował zagraniczną Cracovię, a powiedzmy w wprost, gdyby nie przepis o młodzieżowcu, to by nie grał. Piątkowski to nie tylko jeden z lepszych młodzieżowców, a ogólnie obrońców w lidze. Dzięki niemu system Rakowa na trzech obrońców tak dobrze się sprawuje. Kozłowski natomiast gra sezon życia i dobre wyniki „Portowców”, to też jego zasługa. Tylko niech jeszcze panuje nad sobą, bo już słychać, że po powołaniu dostał lekkiej sodówki.
Ogólnie uważam, że nie ma co dyskutować z tymi wyborami, ta trójka faktycznie była najlepszymi w swojej kategorii w tym sezonie. Kontrowersją jednak jest to, że są tylko trzy powołania, a nie pięć. A przecież jeszcze kilku ciekawych młodych graczy by się znalazło.
Gdzie ten Lech…
Na pewno brakuje tutaj piłkarza Lecha Poznań, znaczy nie do końca. Lech zawsze chwali się swoją młodzieżą, ale w tym sezonie żaden młody lechita nie zasłużył, żeby znaleźć się wśród nominowanych. Jakub Moder grał tylko jesienią, Jakub Kamiński po awansie do LE stracił formę, a Skóraś czy Puchacz cały czas mają wahania formy. U trójki nominowanych widać, że każdy ma duży wpływ na swój zespół, w natomiast Lechu tego nie ma. Żaden wychowanek nie jest liderem, na pewno przyszłym sezonie wszyscy mocno liczą na Kamińskiego, on pewnie sam wymaga od siebie więcej.
A powinien wygrać…
Moim zdaniem nagrodę „młodzieżowiec sezonu” powinien wygrać Kamil Piątkowski. To nie tylko najlepszy młodzieżowiec ligi, ale też jej obrońca. Nigdy nie dostał szansy w Zagłębiu Lubin, natomiast w Częstochowie eksplodował jego talent. Jego ogromny potencjał zauważyła zagranica, wiadomo, że nowy sezon zacznie jako piłkarz Red Bull Salzburg. Możliwe, że w przyszłości trafi do Lipska, a może nawet mocniejszych klubów. Na pewno idzie w dobre miejsce, tam umieją szlifować diamenty. Paulo Sousa jest nim zachwycony, ostatecznie nie postawił na jego w debiucie, ale pewnie gdyby nie covid na Wembley by zagrał. Przed nim świetna kariera, w lidze nie miał sobie równych, dlatego uważam, że powinien wygrać.